BMW Sport

Witam

Mam problem: Na masce auta występuje ok. 10 odprysków kilkumilimetrowych. Lakier został uszkodzony do podkładu. Proszę o pomoc jak najlepiej usunąć odpryski.

Znalazłem na allegro zaprawki pod oryginalny lakier. Zda egzamin ?

P.S. Jako, że auto jest bardzo świeże nie wchodzi w grę lakierowanie maski.

Oto fotki:

Ej chłopaku ale to jest deszcz...

Wiem, niestety nie mam więcej zdjęć lepszej jakości. Akurat padało a auto oglądałem na stocku u dealera.

P.S.
Ale uszkodzenia widać.

Kup lakier w ASO i uzupełnij braki małym pędzelkiem modelarskim albo z partyzanta wykałaczką, lepszej opcji niema.

Myślisz że jako tako będzie to wyglądać?

Zajebiaszczo...

człowieku podejdź poważnie do problemu...mogłeś chociaż te krople zetrzeć,tu nic nie widać
koperfieldem nie jestem

można to zakropić lakierem ale ta metoda jest lipnym rozwiązaniem.
tym bardziej ze to jeden z najnowszych modeli a tu kropki na masce
jak dla mnie lakierowanie

ale tak tez można jeździć teraz cie to kuje a później o tym zapomnisz
ale jak ma być profesjonalnie to lakierowanie

odpryskow nie widze ale mniejsza o to ,chyba bym nie malowal bo i tak za dwa miesiace bedzie to samo a nawet gdyby zrob dokladniejsze fotki i zatrzymaj je dla siebie w razie sprzedazy autka na bank sie przydadza

Ja bym nie lakierował, bo i tak będzie znać że robione było poza fabryką. Jeżeli odpryski na krawędzi maski to dwie możliwości. Pierwsza jak koledzy wyżej zaprawki lub miejscowe lakierowanie np. w Smart Plus (Poznań, Warszawa, Tarnobrzeg)

hmm ja jak kupiłem samochód to dałem od razu do pomalowania przedni zderzak plus maska bo odpryski były. Jak masz dobrego lakiernika to zrobi tak, że znaku nie będzie po naprawie. Najlepiej zjechać cały lakier do blachy i pomalować od nowa.

Stawiam orzechy przeciw dolarom że nie będzie jak fabryka. Owszem kolor dobierze idealnie, zakurz zrobi, zapoleruje, ale drobne detale i tak poinformują że nie zrobiła to fabryka. Ale można z tym żyć i użytkowac samochód.

moim zdaniem masz za duzo negatywnych wspomnien z naprawa twojego samochodu i dlatego tak mowisz.
nie widziales prawdopodobnie idealnie wykonanej naprawy lakierniczej ,nie strasz ludzi...

To nie jest straszenie, takie są fakty, a dobry lakiernik to samo Ci powie. W fabryce samochody sa malowane maszynowo, w ogóle inna technologia, a pistolet lakierniczy daje zupełnie inny efekt powłoki lakierowanej i tego nie przeskoczysz. Ja mam poprawioną "skazę" lakierniczą i jest ok, ale to już nie jest fabryczny lakier, i nie mówię bynajmniej o grubości, bo ta ze względów oczywistych ma teraz 155 mikronów.

jak by zjechał lakier do gołej blachy i pomalował bez szpachli to na pewno nikt się nie skapnie. Z nowymi BMW jest problem bo są maski z aluminium i trzeba mieć specjalny miernik bo te tanie nie działają

oczywiscie ze inny,ale nie gorszy a czasami nawet i lepszy.
Skoro nie wierzysz,to znaczy ze malo widziales ,a doswiadczenia (negatywne) z zakladami lakierniczymi poteguja jeszcze ta niewiedze.

Miałem epizod z partaczem i to jest fakt, ale temat zamknąłem z zadowoleniem w innym zakładzie. Trudno, nie mam ambicji kogoś przekonywać do swoich racji. Widziałem trochę bdb zrobionych samochodów z ASO BMW, MB, Toyoty i widać różnicę. Nie jest to bynajmniej autosugestia. Laik nie zobaczy tego i dobrze, bo po co sobie zaprzątać głowę, np. minimalnie inną strukturą tafli lakieru.



W moim przypadku jest to raczej zasługa wykonywanego zawodu