BMW Sport

Witam.
Moje autko nie ma szpery, ale trafiła mi się okazja kupić dobry dyfer ze szperą 40%.
I teraz takie pytanie;
- czy lepiej jest mieć szperę czy nie
- co tak właściwie daje

Zasadę działania znam tylko jak to się przekłada na życie codzienne???

Do dupowozu 40% to za dużo.

Miałem kiedyś 535i bez szpery teraz mam 535i ze szpera i nie zamieniłbym szpery na zwykły most. W zimie lepiej się wygrzebać ze śniegu na szperze pomijam kwestie 'palenia gumy wchodzenia bokiem'. Najlepiej przejedz się BMW ze szperą bo nie którzy marudzą na szpere, że im auto bokiem leci i się źle prowadzi i zakładają zwykłe mosty. Dla mnie bzdura mi lepiej jeździ się ze szpera.

Jestem ciekaw skąd wiedza że ten most ma 40%.

Popraw tytul tematu, bo jest literowka.

Ja bym chetnie kupil szpere, podobno w zime ulatwia jazde. Ja mieszkam w okolicy gdzie jest 7 kolejnosc odsniezania wiec w tym przypadku tez warto miec. Nie wiem jak to wyglada odnosnie ile % jest dobrze ile zle ale szpera utrudnia poslizg kol i tym samy zwieksza bezpieczenstwo. W normalnej jezdzie przydaje sie w deszczu, na lodzie, na sniegu itp. Im wiekszy silnik tym bardziej przydatna sparawa ale slyszalem opinie ze i przy malych warto w to zainwestowac.

Osobiscie jesli bym zmienial to szukalbym ze szpera, puki jest ok to nie kombinuje ale nie mialem jeszcze okazji jezdzic w zime

zwiekszone zuzycie opon

nie mysl tylko kupuj nie dosc ze poprawi Ci sie trakcja to dojdzie przyjemnosc z jazdy bokami:) a i jak juz kupisz a nie latałes na szperzaku to uwazaj bo lubi spiac w najmniej oczekiwanym momencie a co do tych 40% to podejzewam ze jest to 25% taki standart w BMW chyba ze była zaciesniana szpera...

Każdy tak poleca a czy ktoś chociaż na oczy widział szperunek 40% że o jeździe na czymś takim nie wspomnę ?

witam duzo nie jezdzilem ze szpera ale zauwazylem ,ze latwiej wpasc w poslizg ale i rowniez latwiej z niego wyjsc np auto jadace bokiem pod katem 90 stopni bez szpery zawinie baczka a ze szpera po dodaniu gazu prostuje sie (oczywiscie jesli sie tego chce ) takie sa moje odczucia po testowaniu szpery 25% w e34 535

chciales powiedziec max 75 stopni....

no niech bedzie nie mierzylem

40% szpera to bardzo mocna szpera. W codziennj eksploatacji może sprawiać więcej problemów niż przyjemności. W skrajnym przypadku na śliskiej nawierzchni może wypchnąć auto z zakrętu przodem.

Właśnie sprawdziłem, ma 25%.
I teraz podsumujmy za i przeciw.
Piszecie:
- że łatwiej bokiem latać - logicznie rzecz biorąc w zimę łatwiej wpaść w poślizg???
- zwiększone zużycie opon - czemuż????
- uważaj bo lubi spiąć w najmniej oczekiwanym momencie - no właśnie, więc gdzie tu poprawa trakcji???

Tak jak jest teraz jest ok, nie narzekam, jedni chwalą inny wręcz na odwrót.
I bądź tu mądry.

Dyfer kupiłem bo 200zł to nie majątek, towar od kolesia, więc nie ma lipy.
W środę założę i zdam swoje odczucia z jazdy.
Z góry dzięki za odpowiedzi.

tak nie tylko w zimę latem na mokrym także , zimą zapomnij o hamowaniu silnikiem efekt identyczny jak przy zaciągnięciu rękawa
przy 25% niekoniecznie chyba dlatego że trochę kusi
wiskotyczna owszem ale płytkowa spina ciągle tak samo także niespodzianki nie będzie .
Miałem w swoich autach płytkową i wiskotyczną jeżdziłem także e30 z m54b30 kolegi Feda z innego forum w którym jest 40% spięcia więc wiem o czym piszę .

kolego chodziło mi o to ze mi tak sie zdarzyło gdy ostro wbiłem dwojke szpera zrobiła swoje i bunia poszła bokiem gdyz nie wiedizał ze tak moze sie stac bo wczesniej nie miałem okazji latac szperzakiem. gdzie poprawa trakcji?? trakcja poprawia sie prosty przykład stojisz jednym kołem na trawie drugim na asfalcie strzelasz ze szpegła i kreci sie tylko koło na trawie gdyz ma lzej na szperze kreca sie oba rownoczesnie bez wzgledu na nawieszchnie....

A to kobiety też handlują częściami do BMW ?

Ale że o co ci chodzi???

Towar od kolesia tzn mojego kolegi, wiesz taki ktoś kogo znasz, wódkę z nim pijesz itp. itd. więc nie rozumiem twojego stwierdzenia

ale może ja już przewrażliwiony jestem.

Hmmm to dziwnie się jakoś w Słubicach przyjęło to sformułowanie Jeszcze się nie spotkałem żeby słowo koleś oznaczało kolegę

dokladnie

To odważni jesteście jak mówicie idę z moim kolesiem na piwo

Dobra koniec OT