BMW Sport

witam Panowie...... poniewaz niedlugo zbliza sie wymiana oleju w moim aucie to pomyslalem ze moze warto zmienic marke oleju...poprzedni wlasciciel jezdzil i ja takze jezdze obecnie na mobil super S 10w40....slyszalem dobre i zle opinie na temat tego oleju...moze warto zmienic na olej np Motul lub Valvoline albo moze Liqui Moly... ktory byscie polecili?

Ja osobiście mogę Ci polecić Motula, chociaż znajomy ostatnio wlał do E36 m50b20 Valvoline i był też zadowolony (silnik chodził ciszej).

Ja leję obecnie Motula full syntetyk do "swojej" i jestem bardzo zadowolony

Z Liqui Moly nie miałem styczności osobiście, chociaż słyszałem dobre opinie o tym oleju.

hmyyy... no wlasnie wszystkie oleje maja chyba dobra opinie i za cholere nie moge sie zdecydowac dzapan mozesz podac dokladna nazwe tego Valvolina co powiecie np o tym? http://moto.allegro.pl/item716761781_ol ... krako.html

Jeżyk, Dlaczego zmieniasz marke oleju? Co jest nie tak z Mobilem ??

jeden z mechanikow powiedzial ze mobil na ktorym jezdze jest olejem sredniej jakosci...gdzies wyczytalem ze slabo chlodzi....wiec pomyslalem ze moze warto zmienic na jakis lepszy i wciaz sie zastanawiam czy warto...dzisiaj pytalem sprzedawcy w sklepie o jakosc mobila powiedzial ze w miare dobry ale wiadomo sprzedawca zna sie chyba tyle co ja powiedzial mi ze valvoline to texaco. prawda to?

dokładnie ten zalał z Twojego linka, jeżeli chcesz kupić olej przez allegro Polecam Ci tego sprzedawcę http://moto.allegro.pl/show_user.php?uid=3860521 kupuję od nich oleje od dawna , znam ich osobiście i nie sprzedają żadnych olei po frytkach.

Pozdrawiam

Jak zalejesz MaxLife'a to daj potem znać czy nie pojawiły się wycieki.

TomekB sadzisz ze moga sie pojawic wycieki? rozwin swoje pytanie jak mozesz

Ja z tym problemów nie miałem (w M50B20 przez dwie wymiany ~ 20kkm) ale znam kilka przypadków gdzie po wlaniu MaxLife'a pojawiły się wycieki (czasem dość spore). Ponoć ma właściwości rozpuszcząjące

Pierścienie Ci rozpuści ? Nie przesadzaj, wyciek był bo silnik był nie szczelny zalany jakimś syfem typu mineral z dodatkiem moto doctora najlepiej, to później tak jest, jak się wleje dobry olej a nie smole i przepłuka syf. I gada się opowieści, że Valvoline rozpuszcza.


PS. Koleś ostatnio kupił Bmw e36 320 coupe (m50b20) i kupił za moją namową Valvoline Maxlife 10W40, wymienił olej i okazało się, że silnik wpierdziela olej i nie pali na 2 gary, tyle że kupił sztrucla zalanego moto doctorem a dobry olej po prostu przepłukał syf.

no wlasnie wiadomo ze nie powinno sie zalewac silnika olejem lepszym niz byl...teraz nie wiem czy jak zaleje np tym valvolinem to czy bede mial jakies problemy.... w swoim aucie sprawdzam stan oleju raz na 2 miesiace i nic nie ubywa (narazie) ale wydaje mi sie ze ten mobil jest strasznie rzadki....czasem nie moge odczytac z bagnetu poziomu bo jak go wyciagam to olej jest tak rzadki ze zaraz splywa z niego a przejechalem na tym oleju od wymiany dopiero 4tys km. na liczniku zniknela mi dopiero jedna zielona lampka ale wiadomo ze tym nie ma co sie sugerowac

Czyli jak ktoś zaleje przez przypadek minerał do rocznego auta to już nie można wrócić do syntetycznego ? Co to za teoria ?

Koledze silnik padł bo był już zajechany a nie przez zmianę oleju.

Zalanie dobrego oleju może tylko pomóc najwyżej wzrośnie troszkę jego zużycie, ale lepiej dolewać co jakiś czas niż jeździć na syfie i nie dolewać.

chodzilo mi raczej o to ze jak auto przez 15 lat jezdzilo na mineralnym lotosie a pozniej ktos wlewa syntetyczny dobry olej to moze miec problem... ja tak mialem w poprzednim aucie marki mazda323f... nie wieedzialem na jakim oleju jezdzilo i zalalem shela....wyplukalo mi brud i zapchaly sie kasowniki luzu zaworow.

Ale jazda na minerale nic dobrego ze sobą nie niesie, minerał traci błyskawicznie swoje właściwości smarne a w zimie to powodzenia z minerałem.

Nie ma znaczenia, że silnik ma 15 lat, tylko w jakim jest stanie jak jest dojechany to można pojeździć na minerale i zrobić zaraz remont albo swap.

Kupa ludzi leje pół syntetyk do wiekowych aut i chodzą jak należy, a że ktoś miał zalany minerał i wlał coś prządnego i ma problemy to wina stanu silnika - pierścienie etc. - w końcu lanie gó#@% przez tyle czasu ma swoje konsekwencje.

Mam bardzo podobny dylemat. Obecnie jeżdżę na Castrolu 10W40 Magnatec i wydaje mi się, że następnym razem będzie lany już Valvoline 10W40 Maxlife...

Nie wolno do silnika, który jeździł na oleju mineralnym wlewać syntetyka.
Oleje mineralne zostawiają na pow. cylindrów grubszy film olejowy niż półsyntetyki czy syntetyki, więc po zalaniu takiego motoru "syntetykiem" olej dostaje się w zbyt dużych ilościach do komory spalania.

Nie zgodzę się z tą opinią, miałem 4 lata temu Forda 94r - śmietnik, pół życia przejeździł na minerale, zacząłem mu lać pół syntetyk - silniczek ładniej pracował, równiej i ciszej, nie miałem żadnych problemów.

IMO można wlać pół syntetyk po minerale z dwojga złego lepiej jeździć na porządnym oleju niż "truć" silnik minerałem. Każdy ma swoją teorię.

Ja w życiu nie zalał bym mineralnego oleju, fakt ma bardzo dobre właściwości smarne, które niestety traci momentalnie, przy ujemnych temperaturach zachowuje się jak smoła.

powie mi ktos cos o tym oleju - motul 6100 Synergie+ 10W-40 takim olejem powinienem zalac motor http://www.ew2.lubesinfo.com/frameset.a ... 3&langid=1 prosze o opinie na temat tego oleju...

to jak ja jeżdżiłem castrol magnatecu 10w40 na półsyntetyk i mi popychacze się odzywały a teraz na valvaline maxlife 10w40 i delikatnie jest ciszej ale jeszcze nie jest to i mogę zmienić na pełny syntetyk motula dodam że mam silnik m50b25 bez vanosa to czy te cykanie popychaczy mi ustanie dodam że słychać je bardziej po nagrzaniu silnika a jak na zimno po nocy to przez sekundę dość głośno stukają