BMW Sport

Dokladnie i to jest najgorsze w tych co myja te szyby,ze nie rozumieja slowa NIE,DZIEKUJE.

[quote="DAN V8"]

Jak leci sie z Lublina na Kock sa przebudowy mostow gdzie czeka sie po kilka-kilkanascie minut i zobaczylem ze polskie malolaty myja szyby i nie sa natretni, wiec od razu jednego poprosilem umyl szybke wyglancowal az milo dostal troche ponad norme az dziewczyna wzdrygnela ze tyle mu dalem Ale po prostu podobal mi sie ich sposb bycia

/quote]
tak
oni tam są super chlopaki
ostatnio wody mi w chlodnicy brakowalo to mi latalali za woda
troche wstyd bo mialem 50 zl i 1zl paranascie i tylko tyle im dalem
ale nastepnym razem jak bede jechal to nadrobie

Masz racje, tyle ze rozumieja slowo "nie dziekuje", przynajmniej na tym rondzie.

jak mi idzie taki a widzie ze na moje kiwanie głowa ze NIE - nie reaguje to mowie tak... ' dotknij kur** tej szyby to wysiądę i nie będziesz wiedział gdzie spierd**** ' - i choć ciut nie kulturalnie to załatwiam to niemniej jednak działa:)

jak mi idzie taki a widzie ze na moje kiwanie głowa ze NIE - nie reaguje to mowie tak... ' dotknij kur** tej szyby to wysiądę i nie będziesz wiedział gdzie spierd**** ' - i choć ciut nie kulturalnie to załatwiam to niemniej jednak działa:)

kiedyś jak widziałem takich myjących małolatów, którzy nie byli nachalni to podobał mi się to że nie idą kraść czy coś, tylko w sumie uczciwie pracują na browara. Ale po ostatnich akcjach na radzymińskiej (przy łodygowej) jak jedna rumunka malowała serce na szybie kolesiowi i prosiła żeby pozwolił jej umyć szybę to mnie to torchę zniesmaczyło. a potem kilka dni z rzędu do mnie podchodzili, na szczęscie jakoś udawało mi się ich przeganiać, raz tylko koleś mi troche rozmazał szybę. Ale Ci "normalni" ktrzy nie cisną brudną szmatą w szybę to czasem faktycznie mogli by się przydać żeby przemyś szybkę, a tak to każdy ma uraz i do razu bluzga na nich

Jadę przez Warszawę, światła, no i podchodzi jakiś wieśniak bez zębów, od razu otwieram szybę i mówię nie nie dziękuję a ten debil zaczyna myć mówię nie, spi*&#aj mam czyste szyby. Wieśniak dalej myje. Jak powiedziałem dzwonię na policję to od razu spi%$@ł

w łodzi swego czasu duzo bylo takich "swietlnych czyscicieli szyb", od pewnego czasu juz ich na skrzyzowaniach na szczescie nie widze..
w zeszlym roku natomiast jak wracalam znad morza to jakis pan czysciciel w slupsku (oczywiscie staralam sie go spławic ale był bardzo namolny) zabrudzil mi szyby jakims gownem ze mialam jeszcze kurs na myjke w drodze do domu...
ale mnie jeszcze denerwuje inna plaga ... wkladanie ulotek reklamowych na parkingach za wycieraczki samochodow... ostatnio wyszlam z domu a za wycieraczkami z przodu mialam 3 ulotki (jakby w sedanach byly wycieraczki montowane na tylnych szybach to pewnie tam tez 3 bym znalazla) ... juz pomijam fakt ze jak to zostawia wieczorem a w nocy popada to to gowno przylepia mi sie do szyby i zostaje paskudztwo na szybie...

W Krakowie jakby ich nieco zmalało, ale i tak... kiedyś jade wypucowaną Beatką, zatrzymuje sie na swiatłach na rondzie (koło Kraka, od strony Armii Krajowej) no i widze... zbliża sie... obiekt ze szmatą, no to kiwnąłem ręką że "nie, dziekuję"... ale co tam moje "nie, dziekuje", coś tam ten "obiekt" kiwną w rodzaju: "a dobra tam... juz od razu nie, dziękuję" i zaczyna mazać mi tą szmatą reflektory... no myśle: "o rzesz ku***, ani grosza nie dostaniesz", no i nic, cicho siedze... "obiekt" wysmarował i podchodzi mi do szyby, ja rozkładam ręce, kiwam głową że nie mam kasy... i spokój... odjechałem.

Ale eflektory to tam pół biedy najgorzej jak sie to to nie pyta tylko leje na czystą szybę jakieś dziadostwo i udaje że myje... ale i na to jest sposób, jak widze że sie zbliża "zagrożenie" włączam wycieraczki "na sucho" i odchodzą do innej ofiary.

A raz widziałem jak koleś zatrąbił jak mu taki ktoś zalał szybe ludwikiem... oczywiście zalał bez pytania... no ale reakcja na klakson mnie rozwaliła, usłyszałem odzew "obiektu": "nie cyj sie ku**a" i odszedł zostawiając gościa z upapraną szybą.

wycieraczki na sucho... jedyne najmniej konfliktowe wyjście z sytuacji, jakie mi do głowy przychodzi.

Wlaczyc wycieraczki, wrzucic bieg i jechac na takiego Zawsze to jednego mniej

Jechałem dzisiaj Rekinem przez centrum i na światłach przy rondzie obok hotelu Sobieski stoi pajac i się zaczyna gapić... Kręcę głową i mówię nie dziękuję... On macha znowu butlą... kręcę głowa i mówię nie... Zaczyna myć szybę a ja na to nie myj k.... tej szyby ! Z prawje strony stanął jakiś chłopak i zgadał mnie akurat o samochód więc odwróciłem się od rumuna i zacząłem rozmowę, kątem oka tylko widziałem jak Rumun przykleja się do szyby A ja sobie dalej spokojnie prowadziłem konwersację i olałem typa... Ale jak mnie takie natrętne pasożyty wkur.....

Mi tak ostatnio szybę porysowali, miał dupek kamienie na tej ścierce. Myślałem że zaj^ebie Gnoja

zostawiajcie zawsze troszke miejsca przed samochodem z przodu i jak podchodzi to kanura o dlugosc auta do przodu wtedy gosc znajdzie sie na tyle auta i jescze mozna drzwi otworzyc i pocieszyc go soczystym spie******j

Królowie skrzyżowań na widok munduru uciekają


W środę ok. godz. 17.30 w centrum Wrocławia wyrostek położył się na masce auta, bo kierująca nim kobieta nie chciała, by umył jej szyby na skrzyżowaniu - zgłosił Alertowicz mk.
- Mieszkańcy Wrocławia bardzo dobrze znają widok wyrostków stojących na skrzyżowaniach, którzy oferują swoje "usługi" mycia szyb aut stojących na światłach - pisze mk. - Byłem właśnie świadkiem następującej sceny: na skrzyżowaniu Hallera - Powstańców Śląskich jeden z nich podszedł do samochodu, w którym siedziała młoda kobieta. Pomimo jasnych sygnałów, iż nie życzy sobie, by jej szyba została umyta, nastolatek zaczął psikać na szybę płynem. Kobieta zaczęła trąbić, na co wyrostek położył się na masce samochodu i zaczął śmiać się jej w twarz.

Najbardziej irytujący jest fakt, że dla tych osób nieważne jest, czy kierowca zgadza się na mycie czy nie. Robią to przy każdym aucie, bez względu na reakcję kierowcy, który jadąc sam, jest w takiej sytuacji bezbronny - nie wysiądzie przecież z samochodu na środku drogi, zostawiając pojazd bez opieki.

Zjawisko to obserwuję już od co najmniej dwóch lat, jednak nie widziałem żadnej reakcji ze strony policji lub straży miejskiej - napisał na Alert24 mk.

Przed nami uciekają

Rzecznik wrocławskiej straży miejskiej Sławomir Chełchowski powiedział nam, że strażnicy dostają mnóstwo wezwań do podobnych spraw. Sęk w tym, że straż nie może interweniować inaczej, jak wysyłając radiowozem umundurowany patrol. - A oni na widok munduru uciekają - przyznaje Chełchowski.

Mycie aut na ruchliwych ulicach oznacza "stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym", za które grozi mandat [najwyżej 100-złotowy]. Ale aby wymierzyć taką karę, trzeba delikwenta po pierwsze złapać, po drugie musi mieć on ukończone 17 lat. A oni zazwyczaj są młodsi, więc gdyby kogoś udało się schwytać na gorącym uczynku, to trzeba by ich przekazać policji, która może skierować wniosek o ukaranie do sądu rodzinnego i dla nieletnich.

- To problem wszystkich wielkich miast - mówi rzecznik wrocławskiej straży. - Nie słyszałem, żeby któreś z nich sobie z nim poradziło.

Policja może po cywilnemu

Większe możliwości ma policja, która dysponuje nieoznakowanymi radiowozami i funkcjonariuszami po cywilnemu. W lipcu wrocławscy policjanci zatrzymali w mieście 61 osób myjących auta na skrzyżowaniach, w tym 27 nieletnich. Wystawili 24 mandaty, wnioski do sądu grodzkiego oraz pięć wniosków do sądów rodzinnych. Wiele z tych osób nie mieszka we Wrocławiu, ale specjalnie dojeżdża, nawet z powiatu kłodzkiego czy wałbrzyskiego. - Spotkaliśmy się z przypadkami, że rodzice nieletnich akceptują taką działalność - powiedział nam rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski.

- Dopóki kierowcy będą dawali im pieniądze, oni będą wracać, a nasze działania przypominać będą walkę z wiatrakami. Bo co z tego, że my łapiemy, karzemy, wszczynamy procedurę prawną - jeśli ktoś wie, że na skrzyżowaniu zarobi, to tam wróci - komentuje Paweł Petrykowski. - Trzeba stanowczo odmawiać, wtedy problem zniknie. Ostatnio byłem świadkiem, jak 7-8 kierowców z rzędu nie zgodziło się na mycie szyb, a młody człowiek zszedł ze skrzyżowania. Bo nie miał co robić.


Bezczelnie skopiowane stąd


_________________________________________________________________________
Chyba temat na czasie ..

Tylko czekac jak i u mnie sie to zrobi modne

niedawno wróciłem z przyjaciółmi z wakacji w Rumunii. O dziwo tam plagi mycia szyb na skrzyżowaniach tak jak w Polsce nie ma, jedynie w Bukareszcie i innych większych miastach zdarzają się takie przypadki. Nie jest to kwestia innego "targetu" bo można tam spotkać między Daciami dużo drogich samochodów.

Po powrocie do polski, na jednym z większych warszawskich skrzyżowań, do samochodu leci młody rumun z gąbką... Akurat kolega w ramach pamiątki kupił sobie T-shirta, na którym nadrukowana jest rumuńska flaga. Ciężko mi opisać zdziwienie rumuna w momencie gdy kolega wyskoczył do niego z tekstem, że właśnie z rumunii wróciliśmy i nie chcemy aby nam mył szybę jednocześnie pokazując mu koszulkę

mnie na skrzyzowaniach, rzadko proponuja mycie szyb - czasami wystarczy moje slowo "nie" - chyba mi zle patrzy z oczu


kumpel wozi ze soba maczete dlugosci jakies 70-80 cm i gruba na 15 cm - wyglada imponujaco, oprocz tego ma pale plastikowa dlugosci metra - lepsza od bejsbola bo kosci nie lamie -tak twierdzi. w razie problemow wystarczy, ze wyciagnie maczete (koles jezdzi bez pasow po miescie i rekojesc maczety jest na wysokosci zaczepu na pasy kolo konsoli srodkowej) i nawet nie musi mowic "spierdalac".

Przy skrupulatnej kontroli policyjnej będzie miał problem, bo to już jest biała broń, na która trzeba miec pozwolenie.

Myśle że jeśli nic się nie zmieni to BMW wprowadzi taki element pakietu Individual

hhahahahah mistrzostwo !!