BMW Sport

hehehe, i dobrze że , przynajmniej masz co robić, wymienisz na większy i będzie gitara

no jak nie V8 to przynajmniej 3.2 albo 3.0

a co powiesz o m52b28 ?

jakbys szukal silnika albo calego dawcy to dawaj znac daleko do mnie nie masz
co do m62b44 to koszt przerobki nie jest maly
najtanszy swapem bedzie m42 ale mysle ze 130 pare koni ci nie wystarczy
z m52b28 zamkniesz sie w 4 -5 tys zl jak ogarniasz temat

No właśnie niewykluczone, że skończy się na M42 bo obecnie nie mam możliwości na wiele więcej

M42 czy tam M44 to niezła baza ;] jakieś ostre wałki zapodasz CatCams'y, wydech dobry, pare rzeczy da sie porobić i będzie dobrze jeździć

M44 chętnie, ale nie podejmę się go gdyż są problemy z EWSem i ogólnie elektroniką. Tak gdzieś wyczytałem. Chyba, że to mit to bym wolał M44. Już chyba kiedyś pisałem w temacie, że marzy mi się uturbić ISa

Może i bym kupił, ale jak sobie pomyśle że puszczałeś bąki w fotel to ...

Chyba tylko ty potrafisz jednym postem wnieść tyle merytorycznych wartości do tematu


Może ktoś zainteresowany;

http://allegro.pl/show_item.php?item=725744384

???

woytek 13 pisales ,,Już chyba kiedyś pisałem w temacie, że marzy mi się uturbić ISa"
jak chcesz to moge ci opchnac swoje serduszko daleko nie masz bo tylko 20 km wiec mozesz sobie oblukac i powstanie nowa seria M jak BMW

Pisz na PW gdzie i podaj cenę, może się dogadamy

Przepraszam modów adminów i wszelkie osoby wyższe stopniem ode mnie za post pod postem ale to EMERGENCY!!!


Albowiem, zajrzałem dziś do beemki żeby nie było jej smutno w garażu. I to metaliczne stukanie (które ja i inni mądrzejsi ode mnie uznali za zgon silnika, korbe, tłok lub panewki) na chwilę przycichło. Tak sobie myślę cud No ale nic, natchnął mnie też sąsiad co by zajrzeć w dolot, może tam coś. Ja oczywiście pewniak, cfaniak masta-mechanior mówię, że nieeee. No ale zajrzałem i co....


... metalowa klapka która niedawno zamontowałem w kolektorze (DISA czy jak się to ustrojstwo nazywa) leżała sobie odkręcona i napier..... po kolektorze.

No dobra chwila radości minęła i jednak powrócił smutek, bo przecież ona była czymś przykręcona. Przeszukałem palcyma to co mogłem i nic nie ma Znaczy poszła w świat. Myślałem, że może wypadła to zapalę. Chwila stresu i .... dzwoni raz na jakiś czas.

Teraz kwestia tego gdzie wpadła i co mogła narobić

Najgorsze jest to, że wisi nade mną sesja i trzeba w końcu pozdawać ten ostatni egzamin więc robotą zajmę się za tydzień. Proszę tylko o sensowne odpowiedzi co mogło mi się poharatać. Na pierwszy ogień obejrzę dokładnie cały kol. dolotowy i jak tam nic nie będzie do głowę zdejmę i będę szukał...

Oby było delikatnie

Kurcze doczekam się jakiejś podpowiedzi? Obecnie mam rozebrany cały dolot, śrubki nie widać...

Trwają operację z magnesikiem na drucie i jeżdżeniu po cylindrach nim. Ale bezowocnie. Pojęcia nie mam gdzie ta suka mogła wpaść. Jakby poszła w wydech (wątpię, żeby wyleciała przez zawór 'pod górę' ale może) to by dzwoniła w wydechu a nie silniku. Zjem coś i wracam szukać, znalazłem mocniejszy magnes, może okaże się lepszy. Malutka śrubka powinna być ściągnięta z centymetra. Kurde żebym tylko nie musiał zdejmować głowicy bo to i roboty sporo i co najgorsze koszty...

ale dalej cos stuka?jak to brzmi i z jakich okolic dobiega?przykrec klapke i zapal daj pare razy w pedzel,zobacz czy dalej cos stuka lub puka moze ja wkoncu wydmucha do wydechu .no chyba ze dalej bedzie cos pukac to moze byc problem...

Stuka gdzieś właśnie w głowicy. Czasem potrafi przestać na chwile ale potem znów dzwoni. Klapka mi nie potrzebna do szczęścia i leży na półce. Jest to typowo metaliczne stukanie. Początkowy myślałem, że nie przejdzie taka śrubka przez zawory ale myliłem się, miejsca jest dość dużo. Teraz już nie zapalę, bo musiałbym skręcać cały kolektor. A to jeśli już to zrobię późnym wieczorem jak pomysły się skończą....

Nikt nic nie podpowiedział


Ale nie ma co, napisze cokolwiek bo temat śpi i jeszcze ktoś pomyśli, że auto trup. Nie ma tak lekko. Jak chce to i trupa zreanimuje. Auto działa jak marzenie. Wychuchane i pachnące stoi w garażu. Po naprawie zrobiłem mu kilak dynamicznych testów i gdy golf V TDI nie mógł mi uciec stwierdziłem, że auto zdrowe jak ryba Jutro jadę z nim na giełdę polansować się i może sprzedać

Cholera tak mi się szkoda z tym rozstawać, że już różne opcje rozważałem. Wiem jedno, że na jazdę 1.6 na PB mnie nie stać. Kryzys atakuje z każdej strony i o każdej porze. Obecnie chodzi mi po głowie chęć skundlenia mojej beemki, jakby tylko był na to kapitał...

Nikt nic nie podpowiedział


Ale nie ma co, napisze cokolwiek bo temat śpi i jeszcze ktoś pomyśli, że auto trup. Nie ma tak lekko. Jak chce to i trupa zreanimuje. Auto działa jak marzenie. Wychuchane i pachnące stoi w garażu. Po naprawie zrobiłem mu kilak dynamicznych testów i gdy golf V TDI nie mógł mi uciec stwierdziłem, że auto zdrowe jak ryba Jutro jadę z nim na giełdę polansować się i może sprzedać

Cholera tak mi się szkoda z tym rozstawać, że już różne opcje rozważałem. Wiem jedno, że na jazdę 1.6 na PB mnie nie stać. Kryzys atakuje z każdej strony i o każdej porze. Obecnie chodzi mi po głowie chęć skundlenia mojej beemki, jakby tylko był na to kapitał...

Setup zimowy:




Auto się nie sprzedało, więc jeżdżę nim nadal i jest fajnie

Ogólnie to miałem w temacie nic nie wrzucać ale się okropnie nudzę. To chyba pierwsze zdjęcia tutaj po przejściu na Canona. Szkoda trochę, że nie mam innego szkła do niego (50mm nie jest jednak zbyt uniwersalne) ale co zrobić. Jakbym umiał to i tym bym coś fajnego strzelił

Przyszedł 1 listopada, a tu żadnego jesiennego zdjęcia jeszcze nie było. Jednak co do tych pstryków to wcale nie czuję się spełniony. Z zimna tylko mi łapska zmarzły i tyle.

1. pod jemiołą



2.



3. słoneczko 'pa'



4. księżyc 'cze'




Bonusik tylko dla bmw-sport

Znów nie chce przyjąć ode mnie zdjęć

na pierwszym zdjęciu kolorek wygląda jak British Racing Green