BMW Sport

te tłumaczenie o drodze gruntowej to odpoczatku lipa mi sie wydawala,bo ona sie nie wlaczala do ruchu tylko znajdowala sie na parkingu jak Booby,wiec skoro nie ma znakow to zasada prawej reki jak najbardziej obowiazuje
a jakby miala 20,1m?? jak myslisz ?wyjsc z wozu i mierzyc czy droga ma 20 czy ustapic ??

art. 1 ust. 2

nigdzie nie jest napisane że na drodze nie publicznych nie ma drog twardych i gruntowych, przeciwnie.

poza tym, ona miala bobbiego z prawej strony, bo przeciez uderzyla go w tył



Nie ja ustanawiałem przepis o długości
Jak nie jesteś pewien, wyjdź i mierz, nie jedź
Ja radzę ustąpić, a nóż widelec. Natomiast jakbym widział drogę wyraźnie krótszą a ktoś by mi zasunał, napewno bym powołał się na ten przepis.

Ten przepis chroni przed tym aby wyasfaltowane kawałki wyjazdów czy wiejskich dróg nie były skrzyżowaniami równorzędnymi lub jakichś innych małych miejsc typu wyjazdy z parkingów.

Jak ktoś zrobi drogę o długości 19,9 cm albo 20,01 znaczy że jest idiotą. Logiczne że nikt nie będzie mierzył i będą wypadki, niestety po zmierzeniu rację może mieć jedna strona.

P.S.
Ciekawe jak oni to mierzą od środka do środka, dlugość boku drogi, a jak na skrzyżowaniu jest łuk? Ciekawe.

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu
tym bardziej -brak znakow ,zasada prawej reki
przeczytalem cala ustawe o RD i nie znalazlem nic o tych 20 m

Tak, jak stosujesz zasady to prawa ręka powie ci że kobieta pierwszeństwa nie ma, ponieważ jest na podporzadkowanej, gruntowej, etc - Patrz strona 1 i cała sprawa 20m.

Prawą rękę stosujesz na skrzyżowaniach równorzędnych.

Nie ma tak że stosujesz te przepisy ktore ci pasują a te które nie to nie. art 1 ust 2 - jeżeli ma być zagrożenie - stosuj przepisy, nie wybiórczo. kobieta nie zastosowała, nie zmierzyła drogi, miała pecha, poza tym była najwyraźniej przytłumiona bo i tak wjechała w niego w tył.

Ja bym się nie zastanawiał będąc na parkingu i nie mając żądnych znakow czy ktoś ma te 20m czy nie, poprostu bym go puścił.

Ale zrozum, że kobieta wjechała mu w TYŁ. Ile razy jeszcze muszę to napisać.

Co wtedy, jak ktoś wali Ci w tył? Przepuścisz go? jak? cofając się w czasie?

Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.
tu nie momowy o rownorzednych,nic nie znalazlem o tych 2o m-podpowiesz gdzie szukac??
w przypadku wymuszenia pierwszenstwa to nie ma znaczenia

Becek nie gadaj glupot zacytowales artykul 25 dotyczacy skrzyzowan a kyo slusznie probuje cie wyjasnic ze to nie jest skrzyzowanie.. Przeczytaj sobie art.2.10 dotyczacego co to jest skrzyzowanei a nastepnie art.2.2 to wtedy zrozumiesz

a kyo ta kobieta nie jest na podporzadkowanej tylko jest osoba wlaczajaca sie do ruchu z powodu tego ze nie jest na drodze twardej i wjezdza na nia:)

a co do wjechania jej NAWET jesli by miala pierwszenstwo ( ale nie ma ) i nawet jesli to by bylo skrzyzowanie a nie jest to i tak obowiazuje art.3.1...

moze i glupoty gadam,dobrze ze ty madrze piszesz zwlaszcza wzmianka o art 3.1 ci sie doskonale udala
niepubliczna ale droga wiec dywagacje o wlaczaniu sie do ruchu....

Art. 17. 1.
przeczytaj definicję włączani się do ruchu.

Mormo ma rację.

Nigdzie nie jest napisane że nie możesz się włączać do ruchu na drodze niepublicznej.
Możesz mieć cały kompleks dróg niepublicznych i w ich obrębie możesz się włączać do ruchu na drodze niepublicznej.

A to czy do przepisów masz się stosować na drodze niepublicznej i w jaki sposób definiuje art 1 ust 2.

P.S.
Mormo, pisząc podporządkowana mialem na mysli ze nie ma pierwszeństwa, źle sie wyraziłem, mea culpa, masz racje.

Ja nie wiem dlaczego nadal trwa ta dyskusja, przecież becek ma racje a cała reszta jest w jednym wielkim błędzie! Włącznie w policją, która uznała winę kobiety i samej zainteresowanej, która przyznała się do winy przyjmując mandat.

Dużo bardziej podobała mi się dyskusja o relacjach damsko - męskich

Jesteś pierwszy na liście...


Kyo chyba naprawdę ci się nudzi bo mi by się nie chciało !

Dorotka w tym czasie Musierowicz czyta

Sprawa trochę dyskusyjna. Teoretycznie prawa strona, praktycznie jednak jak ktoś nagle wyjedzie z dupy, wparuje na skrzyżowanie i w nas uderzy to też miał pierwszeństwo?