BMW Sport

jaki kierunek najlepiej wybrac i którą uczelnie w Warszawie...

a wiesz w ogóle co chcesz robić?
jak dla mnie to możesz iść i na SiMR i na Slawistykę...

weterynaria w SGGW.
określ sie czy dziennie czy zaocznie i czy potrzebny Ci tylko papier że jesteś mądry i wykształcony czy chcesz sie czegoś dowiedzieć

zastanawiałem sie dosc długo ... no ale niestety nic mnie nie olśniło .... myślałem o geodezji... ale też i o turystyce ... tylko że to drugie to chyba cos mało przyszłościowe a koniec września tuż tuż...

no to jesteś w czarnej d ie

niestety zaoczne ... papier sie przyda ale żeby też coś z tego i na przyszłośc zostało ... najlepiej żeby jeszcze przeważała damska częśc w grupie

to idź na kosmetologię...

coś przyszłości w tym zawodzie nie mógł bym sobie wyobrazic

Wybieraj to, co lubisz robić. Inaczej będziesz się męczyć.

albo zostań pielęgniarką

a jestes po LO czy technikum/zawodowka

ja po technikum ciagne dalej technologie zywnosci i niedlugo zaczynam, a tak jak maaaad, napisal wybierz to co lubisz, albo to co cie interesuje bo bedzie to choc w 50% latwiej przysfajalne na jakiekolwiek kola itd

P.S. moj kumpel jest na czyms zw z informatyka czy cos takiego i po tym moze byc nauczycielem, a zaliczenia i egzaminy wygladaja tam tak

wykladowca gazeta na oczy, studenci sciagi A4

dodam ze kumpel wzial ten kierunek tylko ze wzgl ze jest po LO i chce miec wyksztalcenie

idź na TRIL -> taniec rozrywka i libacja

Proponuje połączyć przyjemne z pożytecznym - ginekolog/masażysta

dobrze obierasz kierunek-na geodezjętak trzymaj ,inwestycja w sprzęt nieduża, zleceń do bólu czsem na rok do przodu ,i wiesz gdzie i co można sprzedać -kupić ,stały kontakt z urzędem d/s "ziemskich"- a najdroższa jest informacja.wprawdzie nie będziesz magistrem ,docentem ,ale kasa jest ( nie)ziemska.

jurand 38, oj tak kasa jest tylko ze ciezko sie dostac a jak sie dostaniesz to zyc nie umierac, liczyc sobie katy dzialek itd bardzo fajna sprawa ale przedmioty scisłe

budownictwo troche ciezko ale oplacalnie po zakonczeniu studiow.

co tam ścisłego może być - nie widzę przy tym ciężkiego przygotownia do zawodu

jurand 38, jest troche, ja dokladnie nie wiem ale czasami pytam kumpla bo jest na tym kierunku tyle ze na AGH'u w Krk, tez wszystko od wykladowco zalezy,

i wiem ze poprawki ma 2 lata nauki i 2 razy poprawial, ale tez troche to z jego winy bo prowadzi prawdziwe przyslowiowe studenckie zycie

Tjaa... Póki nie trafi Ci się 60-letnia pacjentka z torbielą czy innym cholerstwem...

Magistrem też można zostać. A nawet mgr inż Ale potwierdzam, geodezja to bdb fucha. Nie taka dobra, jak kiedyś, ale i tak bdb.

w tym fym zawodzie do ciebie ludzie przychodzą w łaski i jeszce czekają na terminy,a ty masz tyle pracy że braknie ci czasu -ciśnij chłopaku geodezję.porawki na studiach -rzecz oczywista -statystyka -nie można za pierwszy razem zdać egzaminu z prostej przyczyny- bo wykładowcy to starzy komuniści i muszą też żyć ,a za pierwszym razem na piątkę zdać możę tylko sam pan bóg,póżniej wykładowca, a póżniej komu się uda