BMW Sport

Wysłany: Wczoraj 21:52
Imię: darek


--------------------------------------------------------------------------------

GP-T1000 napisał/a:
Ale jak są protesty, strajki to potrafią się na ludzi d... wypiąć...


a kto ma lekko? ja jutro jade do kalisza i tez nie wiem czy to nie mój ostatni raz na forum. każdy ma ciężko

wtrące sie jeszcze.
no i o mały włos. stało sie to zaraz za mną

http://panorama.media.pl/index.php?opti ... &catid=725

pani w lagunie jechała sobie pomalutku bo ją wyprzedziłem jeszcze w kościanie. zablokował nas traktorek. ja wyprzedziłem traktorek ona juz nie zdąrzyła

Ok, wielka impreza sportowa w środę- 40 tysięcy ludzi kupiło bilety.
Tragedia dzieje się w poniedziałek.
To co żałoba od czwartku tak aby pasowało?

żałoba pon-wt. Jeżeli impreza rzeczywiście jest wielka - tzn. "każdy" o niej wie.

Dopasowywanie żałoby narodowej pod kontem tego jaki wielki koncert mamy jutro, czy mecz i kiedy jest wolny termin na dwa czy trzy dni żałoby jest dla mnie hipokryzją w czystej postaci.

Ciekaw jestem czy takie rozterki mieli by przywódcy Francji, Niemiec, czy Włoch. Ostatnio po trzęsieniu ziemi we Włoszech też była żałoba narodowa- ciekawe czy zanim ją ogłosili to sprawdzili, czy może nie pokrywa się ona np. z derbami Mediolanu, czy też koncertem U2.

Podpisuję się pod tym.

smierc 13 osób to nie trzęsienie ziemi... gdzie dziesiątki setki osób traci wszystko co ma i wielu wielu ludzi ginie to chyba mała różnica.

Prezydent nie ogłasza żałoby bo mu smutno, tylko bo mu wypada prawda? Jak pisałem wcześniej - robi to co ludzie chcą usłyszeć... - Ludzie którzy go lubią, bo Ci co go nie lubią nie usłyszą nic pozytywnego od niego...

Co innego 13 górników, co innego totalny kataklizm, co innego śmierć Papieża. Dla mnie osobiście zachował się OK. Ogłosił żałobę bo wypadało, w terminie jaki nie koliduje wielu ludziom. Czepianie się to szukanie dziury w całym.

Ferdynand Kiepski

A z prawdziwych Andrew Lepper - syf bylby taki sam, ale ile smiechu by bylo

Edit:


Ogolnie nie biorac pod uwage sporu o date, to zaloba narodowa w Polsce stracila znaczenie i daltego mozna ja przekladac, kombinowac itp. Trzesienie ziemi we Wloszech w ktorym wiele osob stracilo mienie przypuszczam ze dotknelo wiekszosc Włochów w ten czy inny sposob. A smierc gornikow? Szanuje ich prace, szkoda ich ale tak szczerze to co to zmienia w moim zyciu? Ani mnie to ziebi, ani grzeje, TVP ani TVN nie ogladam wiec nawet nie wiem co tam z ta zaloba bo Discovery czy Comedy Central nie zmienilo ramowki. Jednym slowem cala ta zaloba to pic na wode fotomontaz. Zaloba dla rodzin i bliskich jak najbardziej ale nazywanie jej narodowa to gruuuuba przesada. Jak napisalem wczesniej - jesli uronilem lze to po smierci mojego psa ktory byl za mna przez ostanie kilka lat a o smierci gornikow dowiedzialem sie dopiero w momencie oglaszania zaloby i nic mnie to nie interesuje tak samo jak nikt nie zaplacze za mna jesli zawine sie gdzies o drzewo poza bliskimi mi osobami...

Ja tam dalej uważam, że to nie jest powód, żeby twierdzić, że ktoś jest zidiociały, bo ma inny pogląd na jakąś tam sprawę.

Też nie oglądam analyz w tvn, na onecie czytam jedynie pogodę, a wyborczą rozpalam w kominku i co z tego

Otóż to!! To jest stan duchowy i czy ktoś nosi po bliskim czarne ciuchy tydzień czy 10 lat nie ma dla mnie znaczenia, ważne jest co czuje, a nie co widzą -co za tym idzie gadają- inni.
Tak też w tym przypadku.
Z wiarą jest to samo, możesz być mocno wierzący a nie chodzić do kościoła. Kościół teraz to jeden wilki burdel i komercja, tak samo ta żałoba jak napisał pułkownik hipokryzja to kwadratu.
Wg mnie nie powinno być jej w ogóle. Wolny kraj i nie powinno się przymuszać do radości czy smutku z żadnego powodu.

Nieraz mnie tak najdzie i myślę jaka to jest tragedia przyjść do domu czy dostać telefon że ktoś z naszych najbliższych zginął np przejechany na pasach. Moi sąsiedzi zginęli pareset metrów od domu i byłem w ogromnym szoku i czułem żal, a co dopiero ktoś z rodziny, ale tak czy inaczej to jest moja osobista sprawa. Zginał ktoś to co cała Polska ma mnie żałować? Bezsensu wg mnie, tak samo jak krzyże w szkołach czy religia.

Nie wiem kto to napisał, ale nawet spodobał mi się pomysł lokalnych żałób, tj. np. katastrofa górnicza jak ta- żałoba w woj. śląskich, katastrofa na morzu, żałoba w pomorskich, katastrofa w górach, żałoba w górskich... chyba, że naprawdę kataklizm na wielką, wielką skalę....

Dokładnie, podpisuję się pod tym, żałoba narodowa to pic na wodę. A w Polsce to już śmiech na sali po prostu.

Na śląsku wojewoda śląski ogłosił żałobę... już od soboty.

Taniec prezydenta ->>> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... Spale.html

dokładnie tak

już 17 osób [*]

Miecz Górnika z Zagłebiem. Dzisiaj. Kibice Górnika obowiązkowo będę w czarnych koszulkach. Pewne rzeczy odczuwa się sercem, regionalne. Nie z nagonki.

Jak im tak zazdrościsz pracy to idź i dorób tam się E39. 2 godziny do ściany? Na jakiej wycieczce byłeś? 2 godziny pracy no skończ bo śmieszny jesteś. Drogi to nie tylko miejsce pracy, są też używane do celów prywatnych, a pod ziemie nikt nie schodzi dla przyjemności. Górnictwo i budownictwo to są branżami w których jest najwięcej wypadków w tym śmiertelnych z tym że budów jest dużo więcej, a w sumie kopalnia to taka budowa tylko pod ziemią. Ok można zamknąć wszystkie kopalnie i problem zniknie, ale czy na pewno? Sprowadzać węgiel lub gaz z Rosji? Wybudować odkrywkę pod Legnicą? Tam też są protesty tej budowie.
Mój kumpel pracuje na kopalni zarabia 2 razy więcej odemnie ale jak opowiada o robocie to mu nie zazdroszczę. Praca na zmiany, w soboty nieraz w niedziele, pracuje po 10-12 godzin dziennie już nie mówię o tym na jakie ryzyko godzi się zjeżdżając pod ziemię.

Żałoby powinny jak już być regionalne jak wcześniej pisaliście. Co rybaka obchodzi śmierć górnika i na odwrót. Nawet ci co żyją na Śląsku nie czują ciężkości i ryzyka w tym zawodzie.

napisze jeszcze raz,

podczas poprzedniej żaloby źle, bo w weekend, chleb sie odbiera ludziom od rozrywki.

obecna żałoba źle, bo od poniedzialku i to wstyd dostosowywać załobe do weekendu.

To jak ma być dobrze ?

Bez żaloby, bo Kaczyński ją wprowadzil na sile, wymusił.
Oczywiście o udziale Tuska w jej wprowadzaniu cciiiiiiiiiiiiiiiichoooooooooooo szaaaaaaaaaaa, ciiiiiiii, bo sie tvn obrazi i inne leśne ludy.

I co to ma być, trzeźwość umyslu ?

Nie bronie Tuska ani PO bo ich też nie "moja partia" ale wyobrażasz sobie że prezydent daje wniosek o żałobę premierowi a on jej nie podpisuje? Bo ja nie.

A co? przeszkadza ta żałoba?

Ja widzę po prostu 3. wyjście- nie robić wcale.



to jest faktycznie kłopotliwe, ciężko wyczuć co byłoby lepsze- dymik z prezydentem, czy jednak nie wchodzenie sobie w drogę.

Mimo wszystko to jednak prezydent jest głową państwa i to on bierze główną odpowiedzialność.

Gdyby jednak Tusk sprzeciwił się prezydentowi, to byłoby to tak, jak u nas Kyo zamyka temat, ja uważam, że nie słusznie i otwieram