Kyokushin napisał(a):
Nie wiedziałem, że na rzece są domy, choć gdzieś tam może i są, ale napewno nie obok mostu łazienkowskiego, ziemia owszem jest, ale pod wodą
Widać dziury w Twoim rozumowaniu. Zapominasz o podstawowych sprawach. Mosta ma dojazdy. A obok dojazdu stoją bloki przy ulicy Saskiej. Dodam że mijasz je codziennie. Może więc "zabierzesz" mojemu kumplowi mieszkanie w dobrej lokalizacji i dasz mu w innym gównianym miejscu... Czekaj jak to było? On płaci czynsz i nie zabierzesz mu jego prawa do mieszkania gdzie chce....? Więc.... Także skoro nie wiesz o takich "problemach" jak to że most żeby miał sens musi mieć również szerokość odpowiednią zanim się zacznie...
Mówisz że jak ktoś jeździ samochodem to go nic nie przekona?
A czy sam nie jeździłeś do pracy autobusem, bo było płatne parkowanie, jak pracowałeś w centrum?
Jako ciekawostkę do BUS-PASA mam z dzisiaj takie "doświadczenie":
Soję sobie i czekam na pociąg... Na praking podjeżdża Porsche Cayenne. Myślę: Niemożliwe, pewnie żonę/dziecko wysadza... Ale zgasił światła i wysiadł. Facet ok.40tki w garniaku... i idzie na peron. Skręcało mnie żeby zapytać: Czemu?? No i zapytałem... Odpowiedź: A po co mam wydać kilkaset złotych na parkowanie w centrum, na paliwo i tracić czas, skoro tu wsiadam w KM, potem w metro i jeszcze książkę poczytam...?
Fotka na dowód:
Narzekasz Kyo że CI "zabrali" pas. A nie doczytałeś jak kilka razy Ci pisałem że ludzie się przesiądą do komunikacji i korki wrócą do normy? Wolisz typowo po polsku narzekać że Ci się źle żyje. Poczekajmy 2 tygodnie. Zoabczymy jaki będzie ruch na moście. Ale nie, Ty już wiesz że nikt się nie przesiądze w komunikację....
Kto jeździ komunikacją?
Rozmawiałem ze znajomymi:
Koelga dojeżdża z Kondratowicza do nas do pracy na grochów. Mimo że ma kawałek od tramwaju jeździ komunikacją. Dlaczewgo? 190zł kwartalny bilet. Tyle co może na miesiąc na paliwo by starczyło. Nie martwi się o auto (Czarna Octavia L&K z ori lakierem), nie musi lecieć na parking rano i po pracy (ma tyle co na przystanek). Są i minusy autem 40min a komunikacją prawie godzina. Mimo to woli komunikację....
Drugi kolega jeździ autem: Komorów (za pruszkowem) do nas do pracy.
Czemu jeździ autem (Łazienkowską tam gdzie bus-pas)? Zostawia syna w Ursusie, tam nie ma parkingu. Ale od przyszłego roku jak syn pójdzie do gimanzjum (w Komorowie) planuje korzystać z WKD+KM. W Komorowie jest parking.
Mój przykład - z powodu korków i wydatków - przesiadam się na KM.
To są przykłady z "mojej" firmy.
Jasne że wielu osób nic nie przekona do autobusu - bo nie i koniec. Ale ogromnym błędem myślenia jest to że komunikacja jest do dupy to się nie przesiadam. Nie można myśleś jedynie swoimi kategoriami: Mi nie pasuje to nikogo nie przekona - przez tego rodzaju logikę upadła nie jedna firma.