BMW Sport

Witam wszystkich. Wczoraj jechaliśmy z kumplem i kumpel wjechał jakiem kolesiowi w dupę. Chłopacy dogadali się miedzy sobą i wszystko rozeszłoby się po kościach ale pech chciał że przejeżdżał radiowóz i się zatrzymał Gliniarz chciał wlepić kumplowi mandat ale kumpel powiedział, że go nie przyjmie bo dogadał się z tamtym kolesiem i że pokryje wszystkie szkody jakie mu wyrządził. Dodam również, że gliniarz kazał dmuchać mojemu kumplowi i na nieszczęście gliniarza alkomat pokazał trzy zera No to gliniarz chyba się wkurzył i skierował sprawę do sadu grodzkiego o odmowie przyjęcia mandatu. I tu mam pytanko do mądrzejszych: czy gliniarz miał prawo interweniować skoro policja nie była wzywana, a samochody zostały usunięte z drogi w bezpieczne miejsce i sprawca zobowiązał się pokryć wszystkie wyrządzone szkody???

mial,w koncu doszlo do zlamania przepisow drogowych
swoja droga trafil na niezlego ch####,normalnie w takich sytuacjach odpuszczaja sobie

Oczywiście, że miał prawo.
No ale fakt, pecha miał ten znajomy...

Tylko ciekawi mnie jedno co przedstawia w sadzie skoro tamten koleś powiedział ze on ma wszystko na piśmie od mojego kumpla i że nie zamierza się włóczyć po sądach. Tamten koleś zadzwonił po jakiegoś faceta, po czym przyjechał facet lawetą i zabrali swój samochód i odjechali.

Punkty karne za spowodwoaniekolizji i wykroczenie drogowe. Proste.

Na jakiej podstawie skoro tamten nic nie zeznal, wcale z gliniarzem nie chciał gadać. Nawet mu nie pokazał swoich dokumentów.

Na podstawie art 86 Kodeksu wykroczeń.

nie musial,spisali obie strony,maja sprawce,tamtego bedzie sad wzywal na swiadka
pech nic wiecej
a teraz trik:
niech nie odbiera wezwan przez rok to sprawa ulegnie przedawnieniu...ale trzeba sie liczyc z wizytami dzielnicowego i nikt z rodziny nie moze przyjac wezwania

A skąd znasz ten trik i skąd wiesz, że skutkuje???

W kpk też sa na to "triki"

Poczta polecona, nie odebrana liczy się jako dostarczona. Nie wiem co to za trik.

znam z autopsji
i dziala,tak samo mozna wyroku dwa lata nie odbierac i tez sie przedawnia
pierwsze pytanie sedziego-czy prawidlowo dostarczono zawiadomienie?
w sprawach o wykroczenia oni sie za bardzo nie napinaja i tak maj duzo spraw ,wiec jest szansa ze sprawa spadnie
agrafka

Poczta polecona, nie odebrana liczy się jako dostarczona. Nie wiem co to za trik.
nie wiem tylko gdzie panuja takie zasady bo na pewno nie w Polsce

Tu Ci zaskoczę. W Polsce.

to sie mylisz
nie slyszalem zeby sad w ten sposob odniosl sie do wezwania,bywam w sadzie srednio 1 w miesiacu od kilkunastu lat a Ty??
gdzie spotkalas sie z tak potraktowanym wezwaniem?to jest twoim zdaniem prawidlowo doreczone wezwanie??
jak strona nie odbiera sedzia prosi policje o doreczenie pisma/dostarczenie do sadu strony
moga tez wywiesic na tablicy ogloszen w sadzie to chyba ostecznoec stosowana glownie do spraw spadkowych

Moim zdaniem nie ale takie mamy prawo w Polsce. Niestety. Każdy może się na nie powołać wg własnej korzyści, sąd, bank, wierzyciel.

sorry ja sie poddaje ,to co napisalem wczesniej ,wynika z mojego doswiadczenia,to co pisze kolezanka niech kazdy potraktuje jak chce

Kodeks postępowania administracyjnego


Art. 41. § 1. W toku postępowania strony oraz ich przedstawiciele i pełnomocnicy mają obowiązek zawiadomić organ administracji publicznej o każdej zmianie swego adresu.
§ 2. W razie zaniedbania obowiązku określonego w § 1 doręczenie pisma pod dotychczasowym adresem ma skutek prawny.

Art. 47. § 1. Jeżeli adresat odmawia przyjęcia pisma przesłanego mu przez pocztę lub inny organ albo w inny sposób, pismo zwraca się nadawcy z adnotacją o odmowie jego przyjęcia i datą odmowy. Pismo wraz z adnotacją włącza się do akt sprawy.
§ 2. W przypadkach, o których mowa w § 1, uznaje się, że pismo doręczone zostało w dniu odmowy jego przyjęcia przez adresata.

http://www.lex.com.pl/serwis/du/2000/1071.htm polecam rozdział 8 i 9.

Pozdrawiam

No to już w tym temcie nusiał by się GURU MAAAAD wypowiedzieć

Trzymajmy sie tematu,a nie debatujecie o poczcie polskiej
Tak wiec co do tematu To sadzac po opisie zdarzenia,naprawde trafiliscie na wrednego sluzbiste i tyle.Najzwyklejszy pech Bo prawo interwencji to ten policjant mial,mogl on jednak w tej sytuacji od niego odstapic a jednak tego nie zrobil.

ja też kiedyś nie odbierałem i kare grzywny zamienili na kare aresztu ... wtedy człowiek szybciutko trzeźwieje

a sprawa w sądzie odbywa sie i tak zazwyczaj zaocznie