BMW Sport

Wizyta na kompie to dobry pomysł, wiesz różnie bywa, mogła paść jakaś czujka. Dla własnego spokoju, warto.

no wlasnie tak zrobie. w zasadzie samochod mam dopiero od miesiaca czasu. do tej pory jezdzila nim jakas niemra w helmutowie, a sami wiemy ze kobiety to nie czuja tak samochodow jak faceci . jak go kupilem to bylo widac ze traktowala samochod tylko do jazdy, bez zbednej czulosci . ja mam troche inne podejscie. na kompa chce pojechac zeby sprawdzic czy wszystko gra i nie wywala jakis bledow. do tej pory jezdzilem mniej skomplikowana Mazda 323 i jedynym exkluzywem w niej bylo to ze potrafila jezdzic :p. nie miala wspomagania, alarmu, el. szyb, szybera i innych pierdół, ktore ma becia. no nic, musze sie jeszcze mase rzeczy dowiedziec o BMW bo to juz nie jest tak proste auto jak Maluch.

Być może czas zajrzeć pod maskę, powymieniać filtry, płyny, świece, przewody, takie rzeczy. Obejrzeć katalizator, czasem takie rzeczy podnoszą spalanie. Być może jakiś hamulec obciera, różnie bywa.

znaczy sie tak. z tego co napisales jigsaw po zakupie auta wymienilem filtr powietrz, filtr oleju i olej. nie wymienilem filtru paliwa, bo powiedziano mi zebym narazie tego nie robil skoro auto sie normalnie zachowuje. jednak za jakis czas planuje wymiane tego filtra bo nie wiem kiedy byl ostatnio wymieniany i rozne cuda moga w nim juz byc. siwec narazie tez nie zmienialem bo silnik reaguje na gaz calkiem dobrze. nie wiem co z katalizatorem. na jednym swoim poscie napisalem ze mam problem z silnikiem ktory polega na tym ze po odpaleniu silnika (po nocy) przez jakies 1 - 3 sekundy slychac taki dziwny dzwiek jakby ktos patykiem walil po silniku i po tym czasie dzwiek zanika. jak juz sie rozgrzeje nie ma takiego dzwieku. pozniej wraca jak rozpedzam auto przy 3 - 4 tys rpm. nie mam pojecia co to jest. jedni twierdza ze zapchany kat (ale czemu przy cieplym silniku nie ma tego dzwieku?), inni ze pompa olejowa jest luzna i trzeba dokrecic, a jeszcze inni (chyba najrozsadniejsze rozwiazanie) ze klapie ktorys zawor. nie wiem co mam o tym myslec. narazie nie mam kasy na mechanika.

To ciesz się jazdą i zbieraj kasę na mechanika, bo wkrótce Twoje szczęście może się skończyć.

jiG'i, Tobie do szczęścia i wypoczynku od forum już niewiele brakuje..

heh, dzieki za slowa otuchy. tego mi bylo trzeba...

Nie zrozum mnie źle, po prostu stare BMW ma prawo się zepsuć, tak jak każdy starszy samochód. Nigdy nie jesteś pewien co się z nią wcześniej działo itp., a bez kasy po prostu albo daleko nie zajedziesz albo będziesz jeździł złomem.

nie no spoko, do wrazliwych nie naleze takze sie nie przejalem. wiem ze 12 letni samochod wymaga pewnego wkladu i zdawalem sobie z tego sprawe. wkurza mnie jedynie kiedy cos sie dzieje czy to pod maska czy gdzie indziej i nie wiem co to jest. mam znajomego takiego znachora do ktorego zawsze jezdzilem z kazdym autem, ale teraz jest za granica i musze podjechac do konkretnego mechanika zeby rzucil okiem co sie dzieje.

nie no spoko, do wrazliwych nie naleze takze sie nie przejalem. wiem ze 12 letni samochod wymaga pewnego wkladu i zdawalem sobie z tego sprawe. wkurza mnie jedynie kiedy cos sie dzieje czy to pod maska czy gdzie indziej i nie wiem co to jest. mam znajomego takiego znachora do ktorego zawsze jezdzilem z kazdym autem, ale teraz jest za granica i musze podjechac do konkretnego mechanika zeby rzucil okiem co sie dzieje.

nie no spoko, do wrazliwych nie naleze takze sie nie przejalem. wiem ze 12 letni samochod wymaga pewnego wkladu i zdawalem sobie z tego sprawe. wkurza mnie jedynie kiedy cos sie dzieje czy to pod maska czy gdzie indziej i nie wiem co to jest. mam znajomego takiego znachora do ktorego zawsze jezdzilem z kazdym autem, ale teraz jest za granica i musze podjechac do konkretnego mechanika zeby rzucil okiem co sie dzieje.

nie no spoko, do wrazliwych nie naleze takze sie nie przejalem. wiem ze 12 letni samochod wymaga pewnego wkladu i zdawalem sobie z tego sprawe. wkurza mnie jedynie kiedy cos sie dzieje czy to pod maska czy gdzie indziej i nie wiem co to jest. mam znajomego takiego znachora do ktorego zawsze jezdzilem z kazdym autem, ale teraz jest za granica i musze podjechac do konkretnego mechanika zeby rzucil okiem co sie dzieje.

Mi M43 pali po mieście 9- 9.5 litra, jazda spokojna, ale odcinki <10km. I co? Pewnie zaraz tona wypowiedzi "tak, tak, wszyscy Ci wierzymy". Co z tego? Wszystko zależy jak się jeździ. A jeszcze jak dostane normalny filtr, a nie stożek, to może coś spadnie jeszcze.

też mam ten silnik (m43) 1.9
ile pali nie jestem w stanie powiedzieć ale czy spalanie które pokazuje mi wyświetlacz obc (compact 99r) ma coś wspólnego z realiami bo jest kosmiczne poniżej 14l na 100 mi jeszcze nigdy nie zeszło a średnio pokazuje z 18
jeżdżę tylko po mieście w trasy mam inne auto

Moje M43 1,6 przy dojazdach do uczelni ostatnio spaliło 8l, ale co to za dojazd 13km główną trasą, raz przez rondo i jedne światła. Po mieście wychodzi już więcej, ale w 10l się mieszczę (no chyba, ze przy lekkim bucie weźmie ponad 10l), ale BMW ma palić tyle ile potrzebuje, a nie tyle na ile mu się pozwala , więc luz

Więc wiem że po mojej wypowiedzi zaczną się pojawiać docinki i odpowiedzi że albo sobie wymyśliłem albo mi się śniło.Po mieście spalanie waha się miedzy 9l przy łagodnej jeździe(zmiana biegu 2000/2500 obr/min),jak sie wdepnie to jest 10/11l..ale jak się naprawdę jeździ nie ekonomicznie i nie ekologicznie to nie dziwie się spalania rzędu 12l i więcej..Wszystko zależy od stylu jazdy,techniki,ruchu itp.

Mozę przy okazji niech każdy dopisze na jakim rozmiarze felgi jeździ, rozmiar opony tez...
W sumie to tez będzie miało jakieś znaczenie odnośnie spalania... Tak jak ważne jest odpowiednie ciśnienie w oponach

no ja mam 185 zimowe na stalówkach ktore juz mam zalozone, a na letnich mam 205 - alu

mr.rock, no to ja nie wiem skoro jezdze ekonomicznie tak jak mowisz, bo zmieniam biegi przy obrotach rzedu 2500 i nie pali mi tak jak mowisz. mieszkam w slupsku gdzie czesto sa ronda, swiatla i tak jak ktos napisal na krotkich odcinkach. na trasie to fakt - da sie zejsc do 7 - 8 l, ale w miescie to juz inna bajka.

Ja letnie mam alu 195/60 15 na zimę mam tez 195 15.Do tej pory jeżdżę na letnich bo w zimę bawarka jeszcze nie jeździłem.Staram się jeździć spokojnie,ale ekonomia to też oprócz nie wchodzenia na wysokie obroty,inne rzeczy np.hamowanie silnikiem,obserwacja drogi żeby nie potrzebnie nie przyspieszać a za chwile hamować do 0.Powinno się zawsze jeździć na najwyższym możliwym biegu, na niskich obrotach. Gdy jedziesz 140 km/h, zużyjesz 20% więcej paliwa niżeli jechałbyś 120 km/h. Minimalizuj wagę tzn.jeśli możesz to jedź bez zbędnych obciążeń.Ruszać powinniśmy zaraz po uruchomieniu silnika. Każda sekunda bezruchu to strata paliwa. Nie ma też potrzeby grzania silnika na postoju, bo jego temperatura szybciej dojdzie do optymalnej w trakcie jazdy.Jest pełno artykułów,stron inernetowych..poczytaj o eco drivingu ale weź trochę z przymrożeniem oka..bo nieraz piszą głupoty..Zastosuj to co według ciebie rozsądne