BMW Sport

Po raz pierwszy mam problem ze swoją E46 330d. Po przejechaniu 40000 km na naszych polskich drogach zaczęły się delikatne stuki w przednim zawieszeniu z lewej strony. Na stacji diagnostycznej stwierdzono, że jest luz na lewej tulei wahacza tylnego oraz minimalny na sworzniu wahacza. Dla pewnosci wymieniłem tuleję, wahacz i końcówkę drążka kierowniczego, która zresztą była całkowicie dobra. Wszytkie części nowe orginał BMW z serwisu. Ustawiono pełną geometrię bez problemu i był spokój przez 50 km. Teraz ponownie są stuki z lewej strony w zawieszeniu na krótkich nierównościach, ciche głuche dudnienie i nadal przy wyłącznie delikatnym hamowaniu lekkie szerpniecia w lewo kierownicą. Amotyzatory są sprawne, z tym, że jest duża różnica w amplitudzie. Co może dawać takie objawy. Odbój ? Łożysko amortyzatora ? Nie chcę zwowu stracić czasu i pieniędzy na "profesjonalną" diagnostykę.

jeśli nie luzy na sworzniach wahacza czy na tulei to na myśl przychodzą mi jeszcze tuleje stabilizatora lub łącznik stabilizatora, też daje takie głuche puknięcie przy małych prędkościach

No cóż niby to sprawdzili, ale straciłem do nich zaufanie. Zamówiłem już u tego Stonsa Lamfordera przed chwilą, bo na drążku z serwisu BMW był dodatkowo znaczek tej firmy, więc chyba to oni robią części do BMW, a po cenach sewisowych zrobił mi się wir w portfelu.

50 zł na stacji diagnostycznej to chyba nie majątek? Chyba, że twój czas jest wyjątkowo cenny

Efektem ubocznym tzw. diagnostyki była wymiana części za prawie 2000 PLN, które spokojnie mogły jeszcze służyć, a nie wyeliminowano usterki powodujacej stukanie. Takim diagnostą to mogę być i ja. Jak ktoś przyjedzie, to mu powiem: "Wymień Pan całe zawieszenie, albo o najlepiej cały samochód". A i z czasem w normalnych godzinach pracy mechaników nie jest za dobrze.

Taki samochód kupiłeś, w przypadku luzu sworznia na wahaczu z przodu musisz wymienić cały wahacz... Który ma cenę zupełnie z kosmosu, no ale coś za coś.

Proponuje sprawdzic magiel.

Proponuje odwiedzić lepsza stację diagnostyczną, odkręcić maskownice pod spodem auta i sprawdzić stan maglownicy jeżeli masz w tym modelu albo ślimaków.
Czy przy szybkich krótkich ruchach kierownicy na postoju z wyłączonym silnikiem słychać lekkie pukanie?
Jeżeli tak do mogła wybić się listwa w maglownicy albo maglownica straciła już płyn. Jeżeli tak to pilnie to napraw bo jest to niebezpieczne jeździc z uszkodząna maglownicą.

Maglownica jest w stanie idealnym. Nic w niej nie stuka i nic z niej nie wycieka.

A masz pewność, że auto nie było uderzone?
Pytam dlatego, że skoro sprawdziłeś już niemal wszystko a pukanie jest to trzeba brać wszytko pod uwagę.

Teraz jeszcze się zastanawiam, że odgłos nie koniecznie może pochodzić z tego miejsca, z którego dochodzi.

Sprawdź układ wydechowy może przy kolektorze jest coś nie dokręcone.

ostatecznie sprawdź ciśnienie silnika i parametry, bo może to stukanie z komory silnika jest...

To nie magiel. Tuleje wahacza (nie myląc ze sworzniami wahacza) to też nie, bo one są gumowe, nawet jak są zużyte to nie słychać w nich "pukania" - najczęściej objaw zużytych tuleii jest taki, że ściąga przy hamowaniu na jedną stronę.
Obstawiam łozysko amortyzatora, albo mocowanie amortyzatora

rbk, podjedź na stacje- e46 nie jest samochodem o jakimś specjalnie wyszukanym zawieszeniu, średnio sprytny diagnosta powinien sobie poradzić.