Żeby było ciekawiej, chyba jeszcze od czegoś to zależy.
Ogólnie jak pisałem wyżej (i nie tylko ja), jak zafaluje i zacznie kuleć na obrotach a czasem zgaśnie, to się "cieszymy

"
Jak nie ma różnicy, to niby się "nie cieszymy

", nawet jeśli podczas eksploatacji na nic to nie wpływa, to zawsze sam fakt.
W silnikach R4 jakie posiadałem lub porównywałem, przy okazji u znajomych, wszystkie kulały po odkręceniu i wiem że były to zdrowe motorki.
Obecnie mam R6 i nie ma widocznej różnicy,prawie żadnej. Zacząłem podejrzewać u siebie odmę, dlatego porównałem kilka M52 i jedno M54, zachowywały się podobnie, więc wykluczam, że wszystkie łapały 'lewusa'.
Nie wiem dlaczego tak jest i czy to na 100% zdrowy objaw tego typu silnika, ale osobiście testowałem i tak się dzieje
