BMW Sport

Powiem tak: jest nie źle. Pomimo, że M57 w połączeniu ze stepem tworzy rzekomo grupę podwyższonego ryzyka, na razie poza brakiem mojego komfortu psychicznego nic złego się nie dzieje. Oby tak dalej. W zasadzie na dzień dzisiejszy mogę doczepić się do tylko jednego szczegółu, którego to nawet nie mogę sklasyfikować: czy to awaria mojego egzemplarza, czy po prostu ten typ tak ma. Chodzi mi mianowicie o roletę bagażnika. Jest głośna, żeby nie powiedzieć jest bardzo głośna. W połączeniu z tym, że reszta wozu jest wyciszona bardzo dobrze, mam wrażenie, że roleta ta jest dużo za głośna. W zasadzie tylko na równych odcinkach dróg (których nie mamy za dużo) mam cisze z tyłu. Dlatego chciałem się dowiedzieć, czy wy też tak macie? Jeżeli tak, to może jakieś sposoby na to są? Celowo nie umieszczam w technicznym, bo temat, taki nie do końca techniczny... A więc jak możecie, to wypowiedzcie się o swoich roletach, albo przynajmniej weźcie udział w ankiecie. Dzięki i pozdrawiam!

W e39 98r. roletka bagażnika sprawuje się znakomicie nic mi nie piszczy i nie hałasuje.
Na twoim miejscu przejechałbym sie jako pasażer na tylnej kanapie po dziurach i postarał się zlokalizować źródło hałasu bo wydaje mi się że jedyne co tam może hałasować to zatrzask całej belki rolety prawy albo lewy i pewnie wystarczy jakieś psikajdełko smarowidełko i będzie cisza jak być powinno

02 rok ... roleta nie wydaje żadnych dzwięków ...

u mnie na dolkach cos tak popiskiwało trzeszczało wystarczylo posmarować zaczep rolety i jest

525d 2002r, roletka nie wydaje dzwieków

1999 też brak takich objawów... normalnie aż w szoku jestem

A u mnie jedyne co słychać w moim aucie to właśnie roleta. Skrzypi jak jasna cholera. W ogóle cały ten plastik z tyłu na podszybiu. A auto w końcu nie jakis stary grat.Ponoć w E61 te typy tak mają. Reasumując , jak będę miał chwile czasu to filce pójdą w ruch, wsiadam do bagażnika, żona prowadzi - ucho gumowe i dokładnie wyhaczę co to i gdzie.

pozdrówki

E46 330dTA XII '01, 240tkm - żadnych dźwięków

najlepiej odjąć roletę... może to nie ona jak cisza ustanie to wiadomo co trzeba zrobić

No jak odepnę rolete to nie piszczy.Ale ona rospycha te plastiki na podszybiu - aa jakos tak tam to wszystko piszczy, trudno opisać - kicha i tyle chłopaki.

O! o! Bingo! Dokładnie to mam, podklejone filcami z każdej strony, a i tak piszczy! Ale spoko, dzięki tematowi, wiem juz ze ten typ tak nie ma, czyli trzeba będzie się tym zając! Thx!

Jeżeli i tak na co dzień nic w bagażniku nie wozisz to możesz zostawiać ja w domu, tak jak ja. Dodatkowo odchudzisz auto o jakieś 15kg