gwiazdka tuz tuż a prezentu nie ma

Kyokushin

anya napisał(a):

pewnie dlatego że kompresora nie dostałam :hyhy:

Poproś faceta, może Ci kupi na święta

BIGPUN · **Posty:** 2547 **Lokalizacja:** Wawa **Moje BMW:** E92

Kyokushin napisał(a):

Jedni chłopcy bardziej przejmują się że krzywo na nich jakiś drobiazg leży,

wole być na górze, jak już na mnie lezy to wole jeśli nie leży krzywo :rotfl:

Morfii

Kyokushin, przyznaj się że marzy Ci się kompresor od mikołaja :hyhy:

MAJSU

BIGPUN napisał(a):

"ide do kolegów, kupiłem nowy kompresor. Będzimy sobie sprężać i rozprężać:)"
:rotfl:

Przypomniało mi się

jiGsaw

Może "Sam naprawiam BMW Exx" podejdzie

Kyokushin

Bobby_Valentino napisał(a):

Przypomniało mi się

anya

Kyokushin, wiesz, chyba mimo wszystko pozostanę przy innych metodach rozpręż... tfu! odprężania, ale powodzenia z kompresorem :ok:

Kyokushin

anya napisał(a):

pozostanę przy innych metodach rozpręż... tfu! odprężania

O fuj!
Może lepiej nie.

jiGsaw

Wyobraźcie sobie tą iście pachnącą, świąteczną atmosferę, gdy kobietka ze słodziutkimi wypiekami na twarzy zrywa ostatnią warstwę opakowania z prezentu, a tam ukazuje się pudło z kompresorem albo okładka i napis "Sam naprawiam BMW Exx". :rotfl:

Kyokushin

jiGsaw napisał(a):

"Sam naprawiam BMW Exx".

anya

Kyokushin napisał(a):

O fuj!
Może lepiej nie.

gratuluję toku rozumowania, mimo że kompletnie go nie łapię (ale to juz taka kobieca przypadłość..)

Morfii

jiGsaw, :rotfl:

... nic straconego... skoro jej się prezent nie spodoba to zatrzymasz dla siebie

MAJSU

Ja nie wiem co się tak tego kompresora uczepiliście że to jakiś głupi prezent czy co ? Ja dostałem np. coś takiego:

Obrazek

Wyciągarka łańcuchowa, udźwig do jednej tony :hyhy:

anya

Bobby_Valentino, :ok:

to sie nazywa PREZENT :padam:

MAJSU

Dokładnie

Jaram się jak Bober ! :hyhy:

Już nie mogę się doczekać kiedy zawieszę na niej M20...

DanyU

sie uśmiałem..

a na poważnie to co sądzicie o kupowaniu prezentów wspólnie, coś jak w temacie o pierścionku, z prezentami pod choinkę jest trochę inna sytuacja, zaręczyny teoretycznie raz w życiu, a gwiazdka jest co rok. Np. idę z żoną do sklepu z elektroniką, kupuje mi nawigację, a potem do jubilera i ja jej kupuje kolczyki które wybrała :niepewny:

MAJSU

DanyU napisał(a):

:rotfl: sie uśmiałem..

a na poważnie to co sądzicie o kupowaniu prezentów wspólnie, coś jak w temacie o pierścionku, z prezentami pod choinkę jest trochę inna sytuacja, zaręczyny teoretycznie raz w życiu, a gwiazdka jest co rok. Np. idę z żoną do sklepu z elektroniką, kupuje mi nawigację, a potem do jubilera i ja jej kupuje kolczyki które wybrała :niepewny:

Jak dla mnie to z d... opcja. Prezent musi być niespodzianką i naprawdę to nie problem żeby się dowiedzieć czego nasza luba potrzebuje.

DaVeRc

DanyU napisał(a):

a na poważnie to co sądzicie o kupowaniu prezentów wspólnie

Wspólnie to już nie prezent, bo go dany człek szybciej widział.
Nie ma niespodzianki,nie ma happy end'u :rotfl:

DanyU

Bobby_Valentino napisał(a):

naprawdę to nie problem żeby się dowiedzieć czego nasza luba potrzebuje.

wiem, sam nie mam tego problemu (nigdy chyba nie miałem) ale moi dobrzy znajomi już od dawna kupują sobie prezenty wspólnie. sam nie wiem, jest w tym logika, ale gubi sens gwizdki..

J E L I T O

Ja zaręczynowy kupowałem razem z obecną żoną, jak będę kupował poraz drugi to już kupię sam

BMW Sport

gwiazdka tuz tuż a prezentu nie ma

Kto przegląda forum