BMW Sport

W mieszkaniu zimno codziennie było, a w dniu odczytu liczników nagle ktoś "życzliwy" odpowietrzył cały pion i wyszło że do zapłaty ma się 540 zł......
Teraz zima lekka, kaloryfery zakręcone na każdym z nich ten podzielnik...niech zgadnę, wystawią mi rachunek za samą bytność podzielnika????

Jaka jest w ogóle zasada działania tego licznika (kapilar czy jak to się nazywa)?

nie wiem czy maam to samo na mysli,ale mialem taki rodzaj miernika z zielonym plynem w srodku. I jak sie bardzo grzeje to on wyparowywuje szybko,jak sie grzeje troche to i on znika pomalu. A przychodzi gosc zapisuje na jakiej pozycji konczy sie ten plyn i latwo oblicza za ile sie zuzylo .
mam nadzieje ze napisalem w miare zrozumiale

Tak, tak, o takiy wygląd jak termometr mi chodzi. Z płynem....tylko czemu odczyt taki.....z d... strony?

bo on znika do dolu
podobno nie do oszukania system

Ekhm...................... więc system nie do ogarnięcia dla zwykłej szarej, ups...blondynki.
Jak można nie grzać i mieć zużycie jak w 40 stopiach. Nawet reklamacja nie weszła w grę......

Czy grzejesz czy nie to ciepło skądś się bierze Np. od sąsiadów. Idea jest taka że ten dynks ze środka odparowuje i w zależności od tego ile go odparuje to się oblicza zużycie każdego mieszkania w budynku. Do tego dochodzi położenie mieszkania, moce grzejników itp itd, pewnie każda spółdzielnia czy tam inny wynalazek ma swoje zasady. Swoją drogą nieźle, ja przez kilka lat mieszkania w klatce miałem nadpłaty, a dla mnie mniej jak 24* to już zimno

Znam pacjentów którzy zakręcali pion i ściagali kalorfery w lecie !!! I zanosili do piwnicy a w ich miejsce zakładali jakies inne na zimę. Ale........i tak to wyszło na jaw he he

te rurki podobno można gdzies kupić pełne.

też znam gości którzy wynoszą kaloryfery do piwnicy a I TAK IM TAM NABIJA!!! dobre. aha. i to te elektroniczne z procesorkiem...

d0nTtOuChm3, rozliczenia "u mnie" czy u konkurencji?

Zasada działania takiego podzielnika:
http://www.ista.pl/urzadzenia/podzielni ... index.html

Teoretycznie muszą być zaplombowane - dlatego jedyne wyjście to zdjąć razem z grzejnikiem

TomekB, blisko. Ważny jest odpowiedni montaż na grzejniku aby odczyt był wiarygodny. Ciepło jest mierzone na zasadzie radiatora.

co do wiarygodności, to...
moja mama ma u siebie od 2 lat to ustrojstwo i jak ostatnio porównywałam koszty c.o. u niej i u siebie to tam koszty wyszły dużo wyższe (porównanie kosztów dla całego roku)
z ciekawości, w wolnym czasie można się przyjrzeć metodom stosowanym do rozliczeń w Twoim konkretnym budynku i kosztom całościowym
ale cóż - lepsze to niż nic, a przy standardowych pionach c.o. nie ma mozliwości założenia normalnych liczników dla każdego mieszkania

dynksujemy?

anya, dlaczego w bloku w pionie nie można założyć podzielników dla każdego z osobna?

darcyn, jeden grzejnik leży mi w piwnicy, co roku mam "0" na nim, co roku odczytujący się dziwi, co roku trzeba tłumaczyć to samo spółdzielni, itd.

d0nTtOuChm3, niemożliwe, żeby w 1 dzień wyparowało Ci tak dużo tego płynu. Nawet przy max. gorącym kaloryferze ten płyn ubywa powoli.

Podejście ludzi w tej kwestii jest ciekawe - jak w bloku nie ma podzielników to wszyscy kaloryfery na max'a odkręcają, a jak im za ciepło to otwierają okna. Straty energii ogromne, zużycie ciepła również, cały blok się na to składa.
Jeśli natomiast cały blok ma podzielniki to każdy płaci za siebie. Jeśli cały blok jest rozsądny to odpowiednio dozuje ciepło. Zużycie jest o wiele mniejsze, a co za tym idzie roczne opłaty również.

Po drugie - rodzina "A" płaci 100zł miesięcznie, a rodzina "B" 300zł miesięcznie. Obydwie zużywają 2tys rocznie. Rodzina "A" ma 800zł dopłaty, a rodzina "B" 1600zł zwrotu.
Spotykają się, wymieniają kwotami i rodzina "A" ogłasza całemu światu, że liczniki/podzielniki to złodziejstwo ;p

Niestety Pamo, ale doprowadzę Cię do jeszcze większej przykrości. Energia cieplna najczęściej pochodzi z elektrociepłowni jako skutek uboczny produkcji energii elektrycznej, więc za co nie zapłacisz i tak się zmarnuje. Krótko mówiąc płacimy za coś co i tak jest, a jakbyśmy nie płacili to by po prostu się zmarnowało (tak się dzieje latem) albo by nam to dali za darmo (oczywiście koszty eksploatacji i przesyłu też jakieś są).

PAMO, na starych pionach nie załozysz zwykłych liczników bo technicznie nie ma jak - piony lecą przez wszystkie mieszkania, rury w kazdym praktycznie pomieszczeniu - nie ma jak "odciąć" jednego lokalu

co do wyliczanki z A i B - jesli odnosiło sie do tego o czym pisałam wcześniej to akurat nietrafione - wiem dokładnie jak się robi rozliczenia i mówiąc o porównaniu rocznych kosztów mialam na mysli oczywiście uwzglednienie wszelkich nadplat/niedopłat itp

Wychodzi na to, że nie ma sprawdzonej metody na dokładne liczenie kosztów ogrzewania. Zawsze jakiś przekręt.

kochana, to nie tak - najlepiej i najdokładniej rozlicza się przy indywidualnym opomiarowaniu, ale nie wszędzie można to zastosować

acha, i ofkors ważne jest sam sposób rozliczania - wyliczania cen jednostkowych, strat itp ...ale to juz inna bajka

jiGsaw, prawda. elektrownia działa tak ze podrzewają wode do ponad 1000st, sucha para leci na turbine a potem para skrapla sie w tych szerokich kominach co widać z nich jak "dym" idzie i robi sie niekiedy w chmure. ta ciepła woda leci do wymiennikow i do nas na mieszkania, czyli czy my grzejemy na maks czy nie to i tak ciepła woda leci do nas. opłata powinna byc stała. jak kiedyś. bez liczników. elektrownia musi wziąć kase, jesli nie bedziemy grzać to i tak coś wymyślą bo płacić trzeba

anya, nie pisałem o Tobie tylko tak ogólnie o tym, co już kilka razy słyszałem w swoim otoczeniu. Nie miałem na myśli liczników "przepływowych" lecz podzielniki ciepła montowane na grzejnikach. Teraz już wszystko jasne

d0nTtOuChm3, sprawiedliwie, nie zawsze znaczy taniej np. można mieć kocioł dwu funkcyjny w domu zasilany gazem. Gaz rozliczany jest indywidualnie, bez przekrętów w stylu podzielników, które parują przez cały rok. Mimo wszystko może okazać się, że własne ogrzewanie gazem będzie droższe.

jiGsaw, tak jest świat poukładany, że nawet ubocznych efektów nikt nie rozdaje za darmo. Benzyna jest produktem ubocznym z rafinacji ropy naftowej, a jakoś nie widać, żeby ktoś to za darmo rozdawał (gdyby wszyscy zaczęli jeździć diesl'ami rafinerie miały by sporeeee nadwyżki benzyny).

Ta, a ekomózgotłuki zawsze pokazują na fotkach kominy z parą wodną jako przykład wielkich zanieczyszczeń i skażenia.