BMW Sport

Ciekawe czy tak samo byś mówił wtedy gdyby jakiś pajac w takim "stanie" np. potrącił kogoś z twoich znajomych lub rodziny!? Czy też byś powiedział "aaa,każdemu może się zdarzyć"... Zastanów się chłopie co ty wogóle piszesz... Jeśli jest alkohol to nie ma samochodu i koniec.

Norwegia, Szwecja, Czechy, Węgry to kraje niecywilizowane? mówisz tak bo tyle miałeś, miałbyś 0,65 to byś powiedział że W Kanadzie czy USA tyle można, tylko w zacofanej Europie nie...



Każdemu to się może zdarzyć syf na twarzy, a nie jazda pod wpływem alkoholu. I jak takimi wziętymi znikąd uogólnieniami uzasadniasz sobie prawo do jazdy pod wpływem alkoholu to powodzenia

Nie, nie kazdemu sie moze zdarzyc...
A jezeli juz ci sie trafilo to wyciagnij konsekwencje ze swojej glupoty i nie probuj nawet sie bronic...i tak jestes na straconej pozycji

AMEN

Moim zdaniem też kropka w tym temacie. No chyba, że kolega chce jeszcze coś mądrego napisać w swojej obronie...

najgorsze jest to, że czasem nawet na drugi dzień nie jest się pewnym czy już napewno jest 0,0%o dlatego jak tylko mi się punkty nazbierają na Orlenie to wymieniam na alkomacik.

ja mam naturalny alkomat, za 0zł ZERO złotych

jeżdże po dniu przerwy

rozumiem że w kraje których dozwolone jest 0,8 promila sa idiotyczne ??

To chyba nie do mojego posta? Ja pisałem że idiotyczne jest pisanie "mogłem jechać mając 0,48 bo w normalnym kraju jak Francja można mieć 0,5". Jesteś w Polsce, Policji też powiesz że na autostradzie jechałeś 170km/h bo na autostradach w normalnych krajach jak Niemcy nie ma ograniczeń prędkości?

A jakże Po piwie kilometro do domu jechać nie można.
Ale 1500km jednym rzutem, po nieprzespanej nocy, na kawie z redbula jest już full legal

Zmęczenie to też kicha, badania wykazały, że 16h bez snu odpowiada 0.5 promila za kółkiem, a 24h to już jak 1 promil.

Badania też wykazały że po jednym piwie czas reakcji się poprawia

Ale nie o to chodzi, naród mamy widać głupi, ludzie nie wiedzą co można a co nie to trzeba to przeregulować do bólu nakazami i zakazami. Tak samo jest ze światłami cały rok. Najgorsze w tym jest to że ta choroba postępuje.

Wierzysz w to? Alkohol tak w kij mozna porównać do zmęczenia IMO.

Dla jednego człowieka po wypiciu piwa prowadzenie auta to samobójstwo, drugi nawet po trzech radzi sobie świetnie. Ale taki ludź sam nie do końca jest w stanie określić czy po danej ilości alko może jeszcze jechać czy nie, więc wymyślono pewne normy które jasno ustalają czy można czy nie.

Póki mentalność w Polsce jest jaka jest zwiększenie limitu do 0,5 promila byłoby głupstwem, nagle mielibyśmy pełno pijaków na drodze którzy myśleli, że jeszcze jeden browar nie zaszkodzi i zmieszczą się w limicie.

Pewnie, że wierzę, bo kilka razy zdarzało mi się wracać na drugi dzień po nieprzespanej nocy (do tego trochę popiłem poprzedniego dnia, więc tym bardziej sen był kiepski), dodam, że alko już nie miałem we krwi (alkomat) i miałem wrażenie, że kompletnie wiszę za kierownicą, to już po 2-3 piwach pewnie lepiej bym ogarniał, ale tego sprawdzać nie zamierzam.

100zł i 1punkt karny za zatrzymanie się na zakazie zatrzymywania

Ehh dopiero co parę dni temu pytałem się w tym temacie o mandat za brak pasów i chyba wykrakałem..

Dzisiaj dostałem piękną 100 i 1 pkt za ich brak

Zawsze zapinam pasy a dzisiaj pomyślałem sobie, że skoro jadę do sklepu w swoim mieście i to blisko, to nie muszę zapinać... Ledwo co wyjechałem z osiedla i halt..

Ciesz się, że ktoś w Ciebie nie wjechał, wtedy byś miał większą nauczkę aby jednak zapinać nawet na krótkie odcinki.

Teraz to już do garażu będę w pasach wjeżdżał

TY się śmiej...
Ale Ja... jak Tylko wsiadam do samochodu, pasy mam zapięte jeszcze przed jego odpaleniem
Chyba już tak z przyzwyczajenia jak mnie uczyli na nauce jazdy.
A pomyśl sobie teraz tak... wyjeżdżasz z osiedla i przypadkowo najeżdża na Ciebie np śmieciarka. Ty nie masz pasów i wiadomo

Noo.. Sporo osób mysli, że koło domu nic im nie grozi... I czasami się mylą...