BMW Sport

Znajomość jakich języków obcych jest poszukiwana przez pracodawców? Jakich warto się uczyć? Czy lepiej uczyć się "normalnych" języków obcych typu angielski, włoski, niemiecki czy może także tych bardziej egzotycznych, których znajomość jest dużo rzadziej spotykana (oraz są trudniejsze do opanowania) typu chiński, arabski albo węgierski?
Jakimi językami się posługujecie? Czy znacie jakieś egzotyczne języki?

Myślę, że warto. Na pewno będzie to + dla pracodawcy

Hmm, dziwnie troszeczkę kolego sformułowałeś pytanie. Przede wszystkim trzeba zastanowić się nad tym co chcemy robić i do czego nam owy język będzie potrzebny. Wiadomo, że jeśli chcesz wyjechać do pracy, np. do Londynu to dobrze by było jakbyś znał angielski

Ja osobiście uczyłem się rosyjskiego (podstawówka), niemieckiego i angielskiego (średnia) , a i tak, tak naprawdę dobrze znam tylko nasz język

opanuj jeden ale dobrze

im więcej tym lepiej

nigdy nie znasz dnia ani godziny kiedy dany język sie przyda

EDIT:

Jefrrey w tych czasach jeden język to zdecydowanie za mało

moze i masz racje

Mimo wszystko jeśli się zna bardzo dobrze angielski to w większości sytuacji sobie poradzisz. Wiadomo, im więcej tym lepiej

Ja uważam że dzisiaj oczywiście im więcej tym lepiej,ale nie sztuka "znać" 10 języków i umieć powiedzieć tylko np "mam na imię Krzysiek,albo ładna dziś pogoda",tylko sztuka znać np 3 i poradzić sobie w każdej rozmowie,na każdy temat.A języki typu chiński czy arabski,to chyba jednak jeszcze nie to co jest przynajmniej w naszym kraju jakimś super atutem.Przynajmniej narazie.Z tym że mogę się mylić...

No cóż... Pracowałem w dwóch dużych bankach gdzie na jakieś 60 osób może z pięć znało język Angielski w stopniu dobrym. Reszta widząc maila w innym języku niż Polski reagowała wyspyką Nie mówiąc już o rozmowie telefonicznej w tym języku..

W dzisiejszych czasach nie wiem jak w ogóle można funkcjonować nie znając języka Angielskiego.

mam przykład w domu ... moja Zona ma bardzo dobra prace ze względu na znajomość języków ...

na codzień rozmawia w 3 ... plus 2 troche rzadziej

Zawsze sądziłam że nauka języka obcego poza językiem polskim i matematyką w podstawówce jest konieczna. Angielski podstawa. Rosyjski - nada, nada bo to nasz sąsiad a z nimi dobre interesy się robi Francuski - dla lepszego samopoczucia w rozmowie ze znajomymi - dodaje gracji Niemieckiego nie jarzyłam nigdy choć kułam go 4 lata (teraz mam z nim wiele wspólnego mać).
I z czterech języków został mi angielski bo dzięki niemu można więcej.

Jest nisza w której dzięki znajomości tych właśnie języków, naprawdę niezła kasę można trzepać.



Bez angielskiego, tak jak Bobby napisał, ciężko jest funkcjonować. No chyba że masz aż tak ekstra łeb do interesów i taki re5pect że masz tłumacza który nie robi Cię w trąbę.

Na początek warto się nauczyć dobrze polskiego, co stanowi problem, wystarczy popatrzeć na forum... Jak już ten język uda się opanować w stopniu niekompromitującym, to warto się wziąć za angielski, bo to jest język międzynarodowy i taki każdy powinien znać (według mnie), w przypadku innych języków równie dobrze można rzec "to niech on się nauczy polskiego".

Dobrze to znaczy jak? Poziom B2 wystarczy?

Święta prawda. Wystarczy popatrzeć na oferty pracy i wymagania pracodawców co do znajomości języków obcych. Jedni wymagaję np. angielski i francuski, inni angielski i mile widziany hiszpański, inni niemiecki i rosyjski , a inni włoski. Jeśli znasz angielski, niemiecki,włoski,hiszpański,francuski i rosyjski na przyzwoitym poziomie to na 99% spełniasz wymagania pracodawcy jeśli chodzi o znajomość języków obcych i jesteś mniej ograniczony przy szukaniu pracy.

Oczywiście takiego "znania" nie miałem na myśli. Myślałem raczej o znajomości na poziomie B2 ,a w przypadku chińskiego czy arabskiego A2 też już coś znaczy. Angielskiego nie problem się nauczyć, nie tylko dlatego,że jest prosty, ale także dlatego,że przeróżnych materiałów do nauki i słowników jest cała masa,a znalezienie szkoły językowej nawet w niewielkiej miejscowości nie jest wielkim problemem, materiałów do nauki chińskiego jest mało, ich dostępność słaba, szkołę językową znajdzie się tylko w dużych miastach.
Tak naprawdę to nigdy nie nauczysz się języka obcego tak,że nie zaskoczy cię żadna rozmowa i żaden temat, bo jest on dla ciebie i pozostanie obcy

Akurat z angielskim nie mam problemów, zresztą z językami obcymi w ogóle, zawsze mi dobrze szły i lubiłem się ich uczyć. Obecnie uczę się hiszpańskiego, wcześniej były angielski,niemiecki i włoski.

angielski, angielski i jeszcze raz angielski
Jak by w każdym państwie, oprucz języka ojczystego, uczono tylko języka angielskiego, praktycznie każdy z każdym by się dogadał. Coś w tym jest...

Zależy jaki masz zawód. Ja wychodzę z założenia, że więcej wiedzy nigdy nie zaszkodzi. Jak masz możliwość, to ucz się tych mniej popularnych. Przy poszukiwaniu pracy znajomość np. chińskiego może się okazać dużym atutem. Ostatnio widziałam sporo ogłoszeń, gdzie przewijał się czeski, który tak egzotyczny nie jest!

I oczywiście jak już zacznie się naukę kolejnego języka, to nie należy przestawać używać już wcześniej wyuczonych - szybko odejdą w zapomnienie!

Dobrze to znaczy tak, że bez problemu się dogadasz, zadzwonisz gdzieś, napiszesz maila, przeczytasz coś... Jak dla mnie B2 (chyba porównywalny z Advanced, jeśli dobrze pamiętam) to jednak szału nie ma.
Zawsze lepiej znać więcej języków niż mniej, angielski to podstawa, ale też w większości przypadków zupełnie wystarczy.
A co dalej? Właśnie chiński jest ciekawą opcją, kraj się bardzo rozwija, może poszukiwać wykształconych pracowników. Ogólnie znając jakiś "egzotyczny" język można trafić na ciekawą pracę.

Obecnie mój "zawód" to student. W przyszłości mam nadzieję zostać inżynierem.

Angielski B2? To nie jest poziom mniej-więcej gimnazjum?
Taki super uczeń na poziomie B2 dozna szoku w walijskim sklepie lub rozmawiając z azjatą o podobnym poziomie umiejętności

Zresztą ja od zawsze uważam że nauka jakiegokolwiek języka w Polsce to tylko dobry wstęp. A już zupełnym kalectwem jest nauka pod okiem nauczyciela który w życiu może raz był w kraju gdzie dany język jest 'native'. Polecam spakować w wakacje plecak i wyruszyć na dwa miesiące za granice - byle z dala od Polaków, najlepsza metoda nauki

Obecnie wyróżnia się 6 poziomów znajomości języka obcego : A1,A2,B1,B2,C1,C2. Jak widać B2 jest 4 poziomem z sześciu, inaczej nazywa się go poziomem samodzielności. Nie jest on na pewno na poziomie gimnazjum. Według mnie jest on na poziomie trochę niższym niż matura na poziomie zaawansowanym.