BMW Sport

Dla mnie sprawa jest jasna i się niczemu nie dziwie...

Zawsze Znajdzie się kolekcjoner jak i Patriota który tylko czeka na taką okazję

Polecam z całego serca program "Legendy PRL" w Tvn Turbo. Jak ludzie trzymają swoje auta w pokojach czy ogrzewanych garażach, a samochody często stoją na podnośnikach (żeby się bieżnik nie niszczył) I otwierają drzwi (żeby uszczelki się nie zużywały) Śmieszne? Może Ale te samochody mają po 30 lat nie widziały nigdy deszcu a przebiegi rzędów kilkoma tysiącami niekiedy uwaga nawet setkami 100-300Kilometrów (od nowości) Jak taki samochód wyjedzie raz, to ma przerwę na kilka lat

Ale Tam to dopiero ludzie mają pasje, aż fajnie pooglądać i popatrzeć na motoryzacje troszkę z innej strony

Maluszek elegancki, tylko jedno mnie niepokoi, ze z Gniezna a wjezdzajac do tego miasta to szpachlem zajezdza

To już są ludzie wykręceni w Chiński znak równowagi Kupić samochód i nim nie jeździć tylko trzymać na kobyłkach bo się opony zepsują to dla mnie jakaś totalna abstrakcja. To nie są fani motoryzacji a renowacji.

jak by to Pawlak z polskiej komedi powiedział ,, zapalniczka ''

No raczej wątpię, większość ludzi nie zbiera śmieci i złomu.

Dla niektórych BMW2002 lancia stratos, urquattro, czy jaag XJS to śmiecie i złomy. Na szczęście istnieje jeszcze wartość sentymentalna. 126p z małym licznikiem jest takim moim małym marzeniem. Najpierw jednak musi być koniecznie drugi garaż.

Nie bądźmy śmieszni, to tak jakbyś porównywał wartoś kolekcjonerską plakatu Pepsi do obrazów Van Gogh'a. Coś, co było przekleństwem latami, rdzewiało na każdym zakątku każdego skrzyżowania i znikło zaraz po tym jak przestali produkować nie może mieć (według mnie) żadnej wartości kolekcjonerskiej/sentymentalnej.

Z tej czwórki, którą wymieniłem to XJS miał fatalne zawieszenie i układ kierowniczy, silnik również nie bez wad. Stratos to już w ogóle zlepek problemów. Mimo wszystko ich ceny przekraczają ludzkie pojęcia, bo w tym przypadku nie liczy się wartość użytkowa, tylko kolekcjonerska/sentymentalna.
Powiem Ci saw, może z innej strony: w konfrontacji E36 których pełno na ulicach, które mają ładny ponad czasowy wygląd, mają ciekawe silniki zapewniające nie złe osiągi, oraz niskie koszty eksploatacji, ja wybrałbym jednak model E30, który ty sam jeździsz, pomimo, że E36 bije ją pod każdym względem i dla wielu jest to już stary śmieć, który nie powinien jeździć.
Wracając do tematu - oczywiście na dzień dzisiejszy cena za tego maluszka to jakaś abstrakcja, raczej forma żartu, ale gdyby była 10x mniejsza brałbym ją na serio pod uwagę.

nie chodzi mi o sam fakt chęci posiadania takiego auta a, o szukanie przez zarobionego grubo gościa autka poprzez portal allegro. Takie rzeczy mnie dziwią

A jednak jeździsz E30

jiGsaw,

ale masz teorie...

Kamil Ty śmietniku!!!

E30 jest

Bobby_Valentino,

Haha
i się wyjaśniło ;]

JEŻDŻĘ.

mroova - jakbym uważał, że E36 bije E30 pod każdym względem to wybrałbym E36.

Dla fanów polskiej ( bo o samochodach Fiata czy Warszawie mozna tak napisac) to perełka.Pomimo,że to tylko Maluszek.Dla innych śmieciem może być E30.Ja akurat od E30 wolę sto razy 190 Mercedesa.