BMW Sport

Jaki przymus, było rodzicom powiedzieć żeby ciebie do innej klasy przenieśli.

Wszyscy się uczyli, więcej tak nie pisz.

Panowie! ale żeście odjechali od tematu... i jeszcze się kłócicie... dajcież se ludzie spokój...
wracając do tematu, jakby sprzedano jakieś polskie miasto to wreszcie załatalibyśmy dziurę budżetową, nie?

Nie wierzę, że w całym 3mieście nie ma szkoły, gdzie uczyli języka Żabojadów, zamiast niemieckiego


jiGsaw, jak to robić szmatę?

Nie załamuj mnie. Jakim pełnym obsraniu?

Nie rozumiem w jaki sposób robisz z siebie szmatę, pokazując, że jesteś wykształcony i światowy i znasz języki.

Niemcy są naszymi sąsiadami. Wolałbyś się uczyć ruskiego? Dzięki temu, że się w szkole uczyłeś w języku wroga, możesz zrozumieć mniej więcej co wróg opisuje w swoich aukcjach na mobile.de, a będąc np. po samochód w Rzeszy będziesz wiedział, kiedy 2. Niemców będzie sobie z Ciebie jaja robiło i obrażało, myśląc, że nie rozumiesz ani słowa, co mówią.

Ja tam się nie czuję szmatą jak gadam po szwabsku, przeciwnie, na Białorusi ja się czułem ten gorszy, jak nie umiałem z nimi mówić w ich języku, a byłem u nich, a oni do mnie mówili po polsku, bo w szkołach uczą tam tego trudnego języka

Moim zdaniem zawsze rozmawiając w ojczystym języku rozmówcy zdobywa się jego szacunek, na pewno to lepszy sposób niż "yyyyy ku*wa "



Wawę mogliby spakować i wysłać do Szanghaju hehe

wlacznie z ul. wiejska i cala jej zawartoscia

Hmm...ciekawe który bank da kredyt pod hipotekę

Język Żabojadów? Jeszcze by tego brakowało, z resztą co za różnica? Z deszczu pod rynnę miałem uciekać po klasach/szkołach od znajomych? Chyba nie o to mi chodziło.

Co do pełnego obsrania i szmaty - jak Niemiec przyjeżdża do Polski i z nim rozmawiasz po niemiecku to jak się czujesz? Odpowiadam - dobrze, bo myślisz, że zabłysnąłeś wiedzą/wykształceniem/światowością przed nim. Co myśli szwab? Wiadomo. Później jedziesz do Niemiec i ten sam Hans, mimo, że zna angielski i może nawet po polsku powie tyle co Ty po niemiecku, nie będzie z Tobą rozmawiał nawet po angielsku, bo dla niego jesteś kimś z niższej półki, który musi się dostosować bez względu na warunki, co pokazałeś wcześniej nawet we własnym kraju. Po samochód do rzeszy się nie wybieram i nie mam zamiaru, chyba, że z pełnym przekonaniem stwierdzę, że u nas odpowiedniego się kupić po prostu nie da, a na to się nie zanosi. Byłem w Niemczech i miło wspominam tamte dni. Jednak Niemcy do Polski równie często przyjeżdżają i czy uczą się polskiego aby wiedzieć, że ktoś się z nich naśmiewa za plecami? Nie.

A za ile jest do pchnięcia Piramida faraona? albo wieża eiffla?
Bo jestem zainteresowany. PS. czarnuchy gratis mile widziani

Co wiadomo? Ja nie wiem Dokończ i nazywaj rzeczy po imieniu



Ich strata Ci, co robią tu grubsze interesy i częściej bywają- wiedzą i uczą. Jak jedziesz do Włoch, czy Egiptu na wakacje, też tego nie robisz, bo za 2. tygodnie max. wracasz, więc trudno tego wymagać od Niemców, którzy są wakacjach w PL

jig, jak na razie jedyny Twój argument trzymający się kupy przeciwko uczeniu się niemieckiego, to zazdrość, że napadli na nas niejednokrotnie, a mają lepiej, więc foch

Tak to sobie możesz tłumaczyć.

Nie ma się co czarować Jig, po prostu gadasz głupoty

Dalej nie odpisałeś na moje pytanie pt. "co myśli Szwab"

Widzę, że uprzedzenia są nadal aktualne... Ja tam nic do Niemców nie mam. Mieszkam niedaleko morza i często ich spotykam, szczególnie starszych. Jeszcze nie zauważyłem, żeby w jakiś sposób okazywali nam brak szacunku, wręcz są do przesady uprzejmi. Ostatnio nawet coraz częściej dukają coś po polsku, szczególnie jak się ktoś nie przyzna, że zna niemiecki

A Ty nie odpowiedziałeś na cały mój post, tylko na wybrane przez siebie "głupoty".

okay, nie mam więcej pytań

W wielu przypadkach niestety mam rację, może akurat w Twoim to głupoty, jak to określiłeś. Po prostu Polacy mają kompleksy i się nie szanują, a jak sami się nie będziemy szanować to nikt nas nie uszanuje. Widać to doskonale choćby w polityce obecnie.

trudno takich politykow szanowac

Eee tam, ja myślę, iż w tym wątku doskonale uwidoczniło się kto ma kompleksy

No ba! Ja mam! Muszę udowadniać światu swoją światowość

3 dni w kraju mnie nie bylo i afera.. was samych zostawić to...