BMW Sport

Witam !

Dziś niestety przytrafił mi się przysłowiowy "kapeć". Prawdopodobnie ktoś szpikulcem przebił mi oponę na parkingu. Zazwyczaj oglądam auto przed odjazdem ale tym razem chyba z powodu mrozu wsiadłem i pojechałem szczęśliwy, w połowie drogi (po 3 km) poczułem że tył dziwnie się zachowuje. Otworzyłem okno i usłyszałem wibrację opony. Wymieniłem na dojazdówke i podjechałem do warsztatu. Z początku był problem z lokalizacją usterki, ale w końcu po włożeniu do wody okazało się że na ściance bocznej jest dziurka . Sam kierownik podjął się reanimacji i udało mu się zgrzać łatkę. Teraz jest ok, mówił żeby pilnować ciśnienia w oponie - by zbytnio się nie nagrzewała. Co sądzicie? Wymieniać na nową a tą dać na zapasowe czy jeździć dalej? Dodam że opony są nowe i nie mają nawet miesiąca - Kleber KRISALP HP 205/55/R16

Ja bym wymienił.Ponoc scianki bocznej sie nie łata.

do łatania bocznych ścianek są inne "łatki", ja też miałem z boku przebitą i po naprawie jeździłem pół roku bez problemu (potem zmienilem na zimowki)

Mi mówili że się nie łata w wulkanizacji ale na moją odpowiedzialność zrobili mi to i latałem przez rok bez żadnych problemów.

Można jeździ ale ja bym nie przekraczał prędkości 130km/h na oponie która ma łatę na boku.

No mi też mówili: "Tego się nie robi, ale z doświadczenia wiem, że łaty wytrzymują tylko trzeba pilnować żeby się nie przegrzały - trzymać ciśnienie 2.2 - 2.3". No cóż pożyjemy zobaczymy, może jak wpadnie kasa to się wymieni. Rozumiem że im wyższa prędkość tym temperatura wyższa, i łatka może puścić ? Mam nadzieję że jak puści to przynajmniej nie wystrzeli tylko zejdzie powietrze ...

No generalnie im wieksza predkosc tym opona bardziej sie nagrzewa, tak samo jesli ja mocniej uzytkujesz.
Mysle, ze jesli zaklad wulkanizacyjny podjal sie takiej naprawy to jest za nia pewny i nie ma czego sie obawiac. Skoro kazal pilnowac cisnienia, to raczej jest prawdopodobienstwo tego ze latka sie odklei i zejdzie Ci powietrze niż ze opona wystrzeli. Mysle ze z tym 130km/h troche przesadzili, ale warto pamietac o tej oponie szczegolnie w gorace i na rozgrzanej oponie gdzie opona bedzie przenosila duze obciazenia ze wzgledu na teoretycznie najlepsza trakcje.

Jak by nawet tyl strzelil to jest zwykle do opanowania. Z drugiej strony zdarza mi sie momentami pogonic i 200 wiec jesli bobby ma racje to mogloby to byc spore ryzyko.

uszkodzenia opon na boku sa naprawialne ale scisle okreslone rozmiarem uszkodzenia i konkretnym miejscem w ktorym wystepuje, odlegolosc od stpoki itp itd.robi sie to zazwyczaj na goraco przy uzyciu latki wzacniajacej i w zaleznosci od wilkosci dziury uzywa sie tez surowej gumy kroa sie wulkanzuje z opona.....generalnie wszytsko zalezy od checi i umiejtnosci wylkanizatora. sa magicy ktorzy wlepiaja zwykla latke typu "UP" ale ona niestety po dluzszym czasie nie spelnia swojego zadania, bok opony to miejsce w ktrym opona najbardziej pracuje wiec musi to byc zrobione pozadnie

Jak jest dziura z boku, to opona jest do wymiany.Koniec kropka.Jeżeli opona strzeli na łuku drogi - nie ma szans na opanowanie auta.1.5 tony trzyma się na rozmiarach 4 kartek pocztowych-warto o tym pamiętać.Zbyt duże ryzyko.Ja bym zdecydowanie wymienił.Podobnie rzecz się ma z wybrzuszeniem na boku opony.

niestety nie moge sie z Toba do knca zgodzic, tak sie skalada ze pracowalem w serwisie opon i wiem co mowie

Dlatego też każdy z Nas ma prawo się z drugim nie zgodzić.Po to jest forum, aby dyskutować .Ja mam takie i nie inne zdanie na temat opon.Nie pracowałem w serwisie ogumienia.

Niemniej zdania nie zmienię.

Ja tam mam jedna zasadę, nigdy już nie kupuje uzywanych opon na stacji wulkanizacyjnej... Juz tyle razy próbowano mi na chama sprzedać uszkodzone opony---z myślą ze ja tego nie zauważę...

Wielu pracowników pseudo stacji wulkanizacyjnych na rzecz przypływu gotówki, naciągają klientów kosztem ich małej wiedzy na istniejące ryzyko nieoczekiwanych nieszczesc---poprzez właśnie naprawę takich uszkodzeń :mur:
Ja bym nie ryzykował

co innego kupowac buble a co innego jak zepsuje ci sie opona i wiesz jak wyglada uszkodzenie....to mniej wiecej tak ja z bitym autem, kupujesz koles mowi lekko stukniety byl a sie okazuje ze polowy tulu nie bylo....

Gdybym ja wiedział że mam łatany bok opony to na pewno czułbym dyskomfort i psychiczny hamulec pedału gazu Nie twierdzę że nie będzie trzymać bo może trzymać do końca żywota tej opony ale co jeśli puści na łuku?
W sumie w zimę prędkości się nie rozwija, więc wybór należy do ciebie.sam wiesz jak jeździsz,jak agresywnie to zmień dla własnego komfortu psychicznego.

Ja chciałbym dodać,że nie jeździmy fiatami 126p, tylko autami całkiem innej klasy niezależnie od roku produkcji. Przetnij sobie jakąś starą oponę i zobacz jak wygląda oplot na spodzie a jak na boku opony.Myślę że to rozwieje Twoje wątpliwości.A co do zakupu opon to przy zakupie opon np. nowych, często na giełdach samochodowych sprzedają nowe opony, ale potem u wulkanizatora okazuje się że albo jest stara, albo nie da się jej wyważyć, ponieważ to odrzut, który nigdy nie powinien trafić do sprzedaży.Ale to już inny temat.Ryzyko z zakupem opon zawsze istnieje,dlatego warto je zmniejszyć do minimum.

Myślę, że pojeżdżę jeszcze trochę i zmienię(póki co nigdzie dalej nie jadę). Mam zamiar poczekać bo być może ktoś zrobił to umyślnie i jak zobaczy że już mam sprawną oponę to zrobi mi kawał drugi raz... (niech K**** go dorwę :S). Dziękuje wszystkim.