BMW Sport

Ciezko to opisac, bo adaptacja jest "robiona" caly czas podczas pracy silnika. Mozna jedynie skasowac ustawienia adaptacji, jest to dodatkowa opcja, ktora mozna wywolac przez komputer. Silnik wtedy potrafi troszeczke zejsc z obrotow (czas w ktorym lapie nowe dane z czujnikow) i po kilku sek sie unormowac.
Z zasady adaptacja wykonuje sie sama w ciagu 10-50km, ale sa tez opisy, w ktorych po skasowaniu adaptacji trzeba zostawic samochod na biegu jalowym na kilkadziesiat sekund, nastepnie zrobic przejazdzke spokojna, potem na 3 biegu od najnizszych do najwyzszych obrotow sie przejechac, nastepnie troche spokojnie, troche ostro i na koniec kilka chwil na jalowym - moim zdaniem warto tylko wykonac punkt z 3 biegiem do odcinki (najwieksze obciazenie).

Wiec tak, dzisiaj wymienilem sondy...kupilem 2 nowe zamienniki dobrej firmy...i zobaczymy. Po 20 km, ktore zrobilem wracajac do domu, wydawalo mi sie, ze auto lepiej sie wkreca, jakby bylo zwawsze...no ale jechalem na gazie, wiec chyba to moje tylko wrazenie . Przed wymiana sond bylem na komputerze, wykasowali mi bledy i kumpel zrobil adaptacje. BYlo jakby lepiej, nawet duzo lepiej. -10, -20 auto odpalalo obroty staly rowno...Jednak przez ostatnie 2 dni dolegliwosc jakby zaczela wracac . Co dziwne go jeszcze zaobserwowalem, auto jak puszczam gaz czasami gasnie mi same z siebie , otoz dojezdzam do skrzyzowania, puszczam noge z gazu a tutaj nagle taki jakby spadek energi...wszystko gasnie i nagle sie wlacza...albo nagle gasnie i koniec, stoje w miejscu. Musze sie zatrzymac i uruchomic auto raz jeszcze. Bardzo to dziwne, takie spadki napiecia...wyglada to tak, ze jade a nagle wszystko gasnie, bez zadnych objawow ze to sie stanie. Obstawiam czujnik walka rozrzadu. Chyba dla swietego spokoju go wymienie. Kupie uzywke w dobrej cenie z gwarancja na nowke narazie mnie nie stac
Co o tym sadzicie??

Chyba bede musial poczekac do jutra na wypowiedz mongooesa

dziwi mnie, że nie zrobiłeś tego w odwrotnej kolejności.


odłącz go i zobacz czy w pracy silnika coś się zmieni.

No moze i zle zrobilem, ale nie ma problemu pojade jeszcze raz i zrobi sie adaptacje od nowa.

Cholera, dzisiaj z ranca znowu cuda z autem...odpalil, obroty spadly...i kulal cholernie, problemy z wkrecaniem. Jak tak kulal, odpialem wtyczke od czujnika walka i zero reakcji, podlaczylem spowrotem i zero reakcji. Odlaczylem czujnik walu i auto odrazu zgaslo. Czyli wyglada na to ze czujnik walu ok a czujnik walka chyba poszedl na kasztany. Juz zamowilem...czekam na dostawe i zakladam...

nie wiem jak to jest dokładnie, ale też robiłem takie eksperymenty u siebie.
po odpięciu czujnika wałka praca silnika bez zmian, odpala też normalnie(wiec podmieniłem czujnik na inny-nie wiem czy sprawny) i na innym było to samo.

Jak ktoś ma silnik 100% sprawny i wszystkie czujniki chodzą niech odepnie na chodzącym silniku czujnik i powie czym się to objawiło (spadek obrotów, mocy, strzelanie jakieś, problemy z wkręcaniem na obroty)

Oooo, dobrze kolega prawi...moze ktos moglby to sprawdzic co sie dzieje...bo u mnie juz praktycznie koncza sie opcje do sprawdzenia...

Bylo trzeba pisac na PW

Jezeli zmieniles na 2 nowe sondy samochod powinien odzyc. Takze odczucia porpawy moga byc realne.
Bez czujnika walka rozrzadu silnik bedzie kulal ale powinien dzialac (mowie to na podstawie swojego przypadku). Niedzialajacy czujnik walu odrazu zgasi silnik - odpiecie tak samo. U mnie byl walniety czujnik walka i silnik telepal, nie mial mocy itp.
Czesta przyczyna sa zwarcia kabli we wtyczce czujnika (walu i walka). Jezeli masz latwy dostep do nich sprawdz - wiecej w tym temacie.
Teraz jeszcze troche z teorii. Czujnik walka moze byc chwilowo odlaczony, blad niekoniecznie musi odrazu wyskoczyc na komputerze. Moze to byc np po przejechaniu 1km. Jezeli blad wystapil, powinno sie go skasowac i upewnic czy ponownie nie wyskakuje.
W moim przypadku byly to odizolowane kable na czujniku walu i walka. Objawialo sie to brakiem mocy, a w pozniejszym czasie nawet gasnieciem silnika. Nie polecam tego izolowac, poniewaz pekajaca izolacja jest tak twarda, ze zaraz zrobi sie to samo kawalek dalej na kablu.
Sprawdz izolacje we wtyczkach i gniazdach!

Hehe, wiec tak...jesli z sondami mowisz, ze jest to realne to sie ciesze...co do czujnikow. Tak jak piszesz, przy wtyczkach widac juz kruszace sie kabelki (odrazu wyjscie z wtyczki, widac srebrna plecionke, taka jak w kablach antenowych) ogolnie kable sa twarde jak skala...wiec mozliwe nawet, ze gdzies kabel w srodku sie skruszyl...tak wiec nic nie izoluje...czasami tylko probowalem docisnac jakby kabel do wtyczki...ale chyba raczej nic to nie dawalo, chociaz moze jak chodzilo to cos tam stykalo lepiej. Czujnik zamowiony, czekam na dostawe. Mam nadzieje, ze to ten nieszczesny czujnik i na tym skonczal sie moje problemy...
Aaa i dzieki za linka

czyli ? prosze o dokładniejszy opis "kulejącego silnika" z uszkodzonym czujnikiem wałka;)

EDIT: doczytałem w Twoim temacie jakie są objawy, ale tyczą się one raczej czujnika położenia wału(bo ten był u Ciebie uszkodzony).

Na poczatku zaczal zwierac tylko czujnik walka i tylko taki komunikat wyskakiwal. Samochod mial okolo 50KM, nie chcial w ogole przyspieszac. Ledwo sie wkrecal na obroty i telepalo nim na boki.
Zaraz po tym (1 dzien) zaczal siadac czujnik walu i wtedy byly totalne problemy w postaci gasniecia, ciezko albo w ogole nie odpalal. Blad na kompie oczywiscie wyskoczyl.


Wymienilem oba czujniki, bo na obu byl ten sam problem z popekanymi izolacjami.


No to masz juz winowajce dziwne, ze nie pokazywaly sie bledy na kompie.
Sprawdziles oba czujniki? walu i walka?
Jest to jakas glupia wada konstrukcyjna, kable sa w goracym miejscu i z biegiem czasu twardnieja, krusza sie i daja takie efekty.
Obstawiam na 90%, ze wymiana czujnika pomoze.

Cholera, dzisiaj znowu problemy...odpalilem zgasl odrazu...odpalilem drugi raz, kulal doslownie masakra...ehhhh
Ja mu gaz a on nic...delikatnie dodawalem gazu jakos to szloa ale masakra, do czasu zmiany na gaz. Ehh dobra, nie bede juz Was zanudzal . Co do bledu na kompie tez mnie to dziwi...znaczy sie jak jednego dnia poodlaczalem wszystko do sprawdzenia to bylo troche bledow, przepeplywka, sondy i inne...i jakis dziwny nie zidentyfikowany blad..czegos... . Czujnik walu sprawdzalem i po odpieciu silnik zgasl, wiec hmm wnioskuje, ze jest sprawny...tak sobie jeszcze mysle o regulatorze cisnienia paliwa i o pompie paliwowej...ale jakby z nimi bylo cos nie tak to by na cieplym tez byl problem. Znaczy sie caly czas by kulal na benzynie...
A i jeszcze pytanie po wymianie czujnika bede jechal na komputer, bo chce sprawdzic czy nowe sondy dzialaja i wogole. I tutaj pytanie, bede chcial znowu adaptacje zrobic...ile czasu po adaptacji mam na benzynie jezdzic??Jest jakis okreslony czas??

Musisz sobie troche uporzadkowac, bo raz sa bledy raz nie ma takze ja juz nie wiem kiedy byly a kiedy nie.

Sprawdz wtyczke czujnika walu niezaleznie od tego czy zgasl po odpieciu czy nie.
Jezeli zmieniles sondy zrob adaptacje, potem przejedz dla pewnosci z 10km na benzynie z roznymi predkosciami i przyspieszeniami.

Zmien czujnik walka i powiedz czy sie cos zmienilo

Hmmm, bledy mialem jak ktoregos razu jak auto kulalo odpinalem wszystko po kolei dla sprawdzenia. I tak, odpialem przepywke, odpialem czujniki walka i walu. No i mialem wczesniej bledy sond. Sondy wymienione, czujnik pewnie zmienie jutro. Zapobiegawczo ogladam juz na allegro czujnik walu...i moze dla swietego spokoju tez go wymienie...wtyczka od czujnika walu wyglada lepiej niz od czujnika walka, ale taka gumka zabezpieczajaca tez juz sie wydluzyla i widac praktycznie srebrna otoczke kabelkow...
ok, czyli adaptacje w sobote tez zrobie dziekuje...zapewne w niedziele dam znac czy cos sie zmienilo. No chyba ze jakos na szybkiego zaloze czujnik i bede wiedzial cos szybciej Dziekuje znowu za pomoc...

Obawiam sie, ze czujnik walu tez bedziesz musial niestety zmienic. Na pekajaca izolacje nie ma rady i predzej czy pozniej zaczna kable zwierac, a wczesniej pisales juz o gasnacym aucie, co moze byc jednym z objawow.

Hmmm, no tak...ale gdzies wyczytalem ze czujnik walka wlasnie jest sprawca naglych gasniec...hmmm, najgorsze jest to ze ten czujnik ciezko znalezc...na allegro nie ma prawie nic w uzywkach ehhhh...a nowy jakies 5 stowek trzeba liczyc...a i tak nie ma pewnosci, ze trzeba bedzie go wymienic
Heh, no ale sie rozgladam
Dziekuje

Kolego ja miałem prawie identyczny problem w mojej e36 po odpaleniu obroty utrzymywały się na poziomie 500 aż trzęsło całą budą tylko z tym że mi nie gasł i okazało się że to był walnięty czujnik temperatury na kompie błedu nie pokazało ale pokazywało że ciecz ma -100 stopni i silnik wariował.pozdr

Hmmm, tez sie zastanawialem nad tym czujnikiem, bo chodzi Ci o czujnik wkrecany w chlodnice tak?Hmmm...moze sie przyjrze jemu...dzieki...

najpierw wymień to co zakupiłeś, czyli czujnik wałka, nie będzie poprawy to szukaj dalej.


raczej w blok silnika, pod kolektorem ssacym(w silniku m50 tam sie znajduje, u Ciebie chyba też jest w podobnym miejscu.)