BMW Sport

a pasów tez nie zapinac jak jade "tylko" na zakupy ? np. 15 km w jedna strone.. czesto w duzych miastach z predksociamia okolo 100 km/h wiekszosc ludzi sie porusza.. w jakis chaotyczny chory i nerwowy sposob

stones1
teraz nie mowimy o pasach tylko o swiatlach
tyle lat sie jezdzilo bez swiatel i jakos nikt nie mial problemow
teraz jakis pacan cos sobie ubzdural i tyle
u zachodnich sasiadow, na slowacji oraz w wielu innych krajach nie maja takiego obowiazku i jest ok

rownie dobrze moze przejsc ustawa o obowiazku czytego auta
poniewaz czyste auto jest lepiej widoczne

tylko policz ilosc kilometrow u nas a w slowacji, nie mowiac o zachodniej europie. Spojrz na oznakowanie drog w niemczech, na wyprofilowanie zakretow, o ograniczona ilosc kretynskich wzniesien jak u nas, wiesz kto by u nas rownal teren pod droge... co chwile sa jakies male wzniesienia jednak mocno ograniczajace widocznosc. Spojrz na ruch na niemieckich drogach krajowych... jest maly, bardzo maly bo sluza one tylko jako dojazd do autostrady... a u nas? na waskich dróżkach dwukierunkowych jedzie caly ruch ...

Wiesz wiele lat jezdzilo sie konno, a jakis pacan wymyslil automoboil z lampami naftowymi... po co te ksenony? tyle lat sie jezdzilo z lampa naftowa...

jesli chodzi o obowiazek czystego auta to chyba oczywiste jest ze czystosc tylnych lamp ma kolosalne znaczenie dla bezpieczenstwa.

stones1 po co te ksenony?

hmm mysle ze po to by byla lepsza widocznosc podczas jazdy noca
zreszta jak ogladalem wszystkie testy ksenonow to nigdy nie widzialem doswiadczenia jak bardzo auto jest widoczne w dzien
tylko wszystkie testy robia noca

zreszta z tego co mi sie zdaje to zwykle swiatlo jest lepiej widoczne w dzien niz ksenon
(nie jestem pewien ale podczas jazdy to zaobserwuje)

O w kurde no. Muszę porozkręcać panel i powyjmować żaróweczki podświetlające zegarek, ogrzewanie, awaryjne, popielniczki itp. Będzie oszczędniej

Co do ksenonów to zapalone sprawiają czasem większe zagrożenie niż by koleś jechał na postojówkach.. Jak jedzie z naprzeciwka jakiś terenowiec podczas deszczu i po zmroku z ksenonami to ciężko zaobaczeć już np pieszego który wyjdzie na drogę..
Jak wiecie 100% takich aut jest nówka bezwypadkowa i mają dobrze ustawione światła..

bo drogi dwukierunkowe odeszly dawno do lamusa... ale nie w naszym wspanialym kraju.

Jadący samochód też najczęściej sprawia większe zagrożenie niż stojący na parkingu. Może więc przestańmy jeździć po nocach.

Dajecie ekstremalnie żadko zdarzajace się wyjątki, potwierdzające regułę że włączone światła sprawiają że jest się lepiej widocznym zarówno w nocy jak i w dzień i powinno się na nich jeździć.

Czy to że jednej osobie na pare milionów zapaliło sie auto z powodu włączonych świateł jest argumentem żeby jeździć na wyłączonych?
Czy to że znalazło się kikla osób na świecie którym wypaliła poduszka w papcie oznacza że poduszki są złe? Milionom uratowały życie. To samo się tyczy ABSu.
Czy to że komuś pasy urwały łeb bo je źle zapiął oznacza że każdemu urwą kto je zapnie?
Czy to że 10 aut na 100 000 może mieć ustawione światła jest argumentem przez który pare milionów ma jeździć na wyłączonych?

To nie jest kwestia ustawienia świateł w sumie. Miń się w nocy na nieoświetlonej drodze z terenówką na ksenonach.. poprostu trzeba mieć nadzieję że żadna sarna ani dzik ani pijak ani rowerzysta nie jest w tej chwili przed Twoim zderzakiem.. Nawet na oświetlonej drodze w nocy w mieście mijając terenówkę na ksenonach jest ciężko zobaczeć cokolwiek innego niż dwa oślepiające blaski nadjeżdżające z naprzeciwka.

to nie jest tylko kwestia ksenonow. Na naszych drogach bardzo zle sie jezdzi w nocy bo co chwile ktos Cie oslepia z przeciwka. Gra aut w polsce jest krzywa i oswietla korony drzew co jest koszmarem dla kierowcy ktory co chwile dostaje po oczach..

terenowka jak terenówka, wystarczy, że komuś się zespsuje poziomowanie świateł i efekt jest ten sam (lub bagaznika załadowany na maxa)
nie jest to przyjemne, ale na pewno w dzień mniej oslepia niż w nocy, a temat tyczy się jazdy na światłach w ciągu dnia

a ja tam jestem za i ...tyle:)))

Praktycznie codziennie to robię i w deszcz i w śnieg i w dzień i w nocy i problemu nie widzę.

Jak mijasz się z Tico też jest moment że nie widać niczego.

najlepiej jezdzic z zamknietymi oczami.

albo wcale

i wozic bagaznik zarowek bo niektorzy twierdza ze przez nakaz jazdy na swiatlach strasznie zaczna sie przepalac..

i broń żeby w razie nadjeżdzającej kawalkady terenówek na xenonach strzelić sobie w głowę

haha stones1 kto wie z tymi zarowkami

no to zacieram rece

co poniektórzy pisza że zapalone światła zwiększą koszty a moim zdanie je zmniejszą... poprostu cały czas jeżdząc na światłach odruchowo po tym jak sie wsiądzie do auta zapala sie je, jezeli tylko od pażdziernika to początkowo trudniej jest o tym pamiętać... i madnacik gotowy.(oczywiście to odnoścnie tych co nie jeżdzą już cały czas na światłach )

Nie rozumiem o co tyle krzyku. Od paru lat zawsze jezdze na wlaczonych swiatlach (weszlo mi to w krew przebywajac w Szwecji ). Nie zauwazylem nadmiernego zuzycia zarowek ani zadnych innych skutkow ubocznych. Przeciwnicy krzycza, ze bedzie im auto wiecej palilo ale nie zastanawiaja sie jaki wplyw na zuzycie paliwa maja lanserskie szerokie gumy, nie odpowiednie cisnienie w oponach, spojlerki, bledy czy nawet Mpakiety... Wszystko to jest dodatkowym ciezarem, a czasem nawet jeszcze potrafi pogoryszyc aerodynamike... a co za tym idzie wplynac na _zwiekszone zuzycie paliwa_

Pozatym jak to pisza w watkach o LPG Jak Cie nie stac na jezdzenie z wlaczonymi swiatlami to Cie nie stac na BMW