BMW Sport

niektórzy kupują świadomie, niektórzy nie.

Skoro i tak wyjdzie taniej, a pewniej i gościa stać na luksus gotowca bo tak wygodniej... to czemu nie? Nie każdemu chce sie chyba wszystko załatwiać... w takim przypadku za to że ktoś za niego zrobi płaci tą równowartość pandy

a ja mysle komletnie na odwrot-
stac mnie na auto za za 30-40 000 Euro to nie rozmieniam sie na drobne zeby miec pozniej klopoty z przegladami i z odsprzedaza...patrz forum diagnostow- http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/vie ... php?t=4159

No i co na tym forum diagnostów. Jedni swoje drudzy swoje, także bo ja wiem czy rzuca to jakieś światło na sprawę, bądź rozwija nowe wątki...

Wynika tu tylko że to, że nie chca dać przeglądu. A dlatego, że przepisy nie są jednoznaczne a ich interpretacji podejmują sie ludzie, którzy nie mają do tego uprawnień. Więc co niektórzy diagności sie boją, bo nie wiedzą, bo sią wachają, bo pierwszy raz na oczy zobaczyli stalowego konia plującego dymem...

jakies 90% diagnostow nie daje przegladow takim autom- po prostu- a reszta po znajomosci i za €...
Trzeba byc faktycznie "Polakiem" zeby kupic takie auto za 40 000 euro,- co wtedy z gwarancja ?-

Wszystko jest kwestią staranności. Najlepiej kupić europejską wiązkę i z głowy.

znajdz mi JEDNEGO ktory to zrobil- koszta i czas-

Czas to zajmuje raczej przerobienie takiej wiązki.

Koszty... pierwsza lepsza z allegro http://www.allegro.pl/item889391817_ins ... _320d.html

myslalem o nowej- bo teraz pomysl- cos nie "halo"- i co zrobisz ?

Będę płakał

Zależy od sytuacji. To co w przypadku każdego zakupu - zwrot towaru bądź naprawa. Są ludzie, dla których takie kabelki to niemalże fetysz i potrafią zdziałać cuda.

też widziałem - jak dla mnie - czarna magia i jeden wielki nic nie mówiący gąszcz

No, ale jak wkładasz M54 do E30, chyba tez jest trochę zabawy, czyż nie?

to prawda ale to dotyczy tylko pierwszego przegladu w kraju!!! (A ten przegląd zawsze załatwia warsztat który przekłada samochód albo sprzedawca-handlarz)

Następne przeglądy to przecież diagnosta nawet nie ma pojęcia, że auto jest po przekładce i nie ma szans żeby to poznać!

Niestety zasmuce was, w BMW wiązek się raczej nie wymienia - dokupić drugą taką samą używaną to raczej niemożliwe (no chyba, że podstawowa wersja), do 328i z automatem, 6pp, 4el szybami, fotochromami, czujnikami deszczu nie ma szans dokupić drugiej takiej samej - u mnie będą kable przecinane, skręcane, lutowane a potem w termokurczki, sam przerobiłem tak wiele samochodów i problem z elektryką nigdy nie występuje.

Nikt wam nie każe jeździć angolami po przekładce jednakże jak tempo przekładek utrzyma się z tego poziomu na którym jest teraz to za 10 lat co 4te auto na ulicach będzie przekładańcem (dziennie podejrzewam, że z 400 sztuk aut w całej polsce jest gotowych po przekładce)

Ja zrozumiałem że jednak nie i te 30tyś zarobku wynika z prostego oszustwa. Nie mam nic przeciwko przekładaniu i sprzedawaniu dopóki klient wie co kupuje. Nie mam nic przeciwko temu że handlarz zarabia na aucie 5-15tyś jeśli tylko potrafi kupić tanio i sprzedać drogo. Ale tak samo jak za skurwysy***o uważam świadome zatajanie faktu przeszczepu połowy nadwozia, tak samo uważam wciskanie przekładańca jako europejczyka za oszustwo.
I dla mnie to jest głównym powodem sprzeciwu wobec przekładek.

Ogólnie jako naród chyba mamy smykałkę do poprawiania/przerabiania fabryki/aut. LPG, angole, chiptuningi, kręcenie liczników, składanie auta z kilku innych itd. itp.

Odwiedź Litwę, tam dopiero się kryją prawdziwe ludzkie talenty
Podejrzewam, że podobnie na Ukrainie i w innych biednych republikach.

Pobudzaczem twórczości w tym temacie, jak i w innych jest ekonomia

Niby masz rację. Widocznie ja nie jestem oszczędnisiem, wolę starszy model/rocznik niż angola, wolę starszy rocznik niż ulepa, wolę mniejszy silnik niż LPG (generalnie). Czy jestem nienormalny?

Jedno mnie dziwi... dlaczego auta z angli stawiacie na równi ze składakami, przeszczepami... Czyżby na anglię szły jakieś gorsze egzemplarze? Nie cynkowali nadwozi, czy jak?

miedzy innymi przez to-

i dlatego-

na prawde myslisz ze producenci aut zakazujac "przekladki" myla sie i znaja sie gorzej na samochodach od Was-handlarzy z Allegro- ?
nie jestescie dla mnie zadnym autorytetem w tym temacie- sorry-
mimo ze twierdzicie inaczej z lutownica w dloni....
i Ci sami ludzie ktorzy twierdza ze "przekladaja" bo u Nas nie da sie nic sensownego kupic-
przyczyniaja sie do tego...
Ja chcialbym zeby bylo jak w DE, Anglii- ale nie wiem czy doczekam tych czasow...

100% prawda

Witam czytam wlasnie ten temat i jest jak zawsze.Jedni pisza ze byly anglik to zlom a europa to lux inni ze odwrotnie ja sam jestem w trakcie takiej przekladki dla siebie. I nie robie tego z zamilowania do angoli czy cos tam. Przelozylem pare angoli dla siebie i dla rodzinki a ze zawsze znajdzie sie ktos kto chce kupic potem autko to trzeba myslec nad nastepnym. Angole przerabiam ze wzgledow finansowych bo za podobne pieniadze ma sie samochod ktory jest pewny z przebiegiem i ogolnie servisowany ale wiadomo czeka go przekladka i jesli ktos ma pojecie i warsztat to niewidze przeszkod. Ale jak by,m mial np 30 tys to pojechal bym do na zachod i kupil bym pewny samochod bez potrzeby przekladania ale niestety nie jestem synem polityka ani prezesa ... .Mieszkalem w angli 2 latka i wiem jak tam wyglada i ile kosztuje uzytkowanie samochodu jak wygladaja przeglady itp. I fakt u nas jest samowolka ale jest tanio i to doceniajmy bo b w np. W GB przeglad 10 letniego autka wacha sie kolo 3tys PLN .A to przewody hamulcowe do wymiany a to pasy cos nie tak a to tarcze i klocki do wymiany a to kat. itp..
Dlatego angole sie pozbywaja sie aut b.awaryjnych albo starszych bo raczej nic nie potrafia sami zrobic i z byle duperela jada do servisu a servis jak servis goli. I doceniajmy to ze jest u nas jak jest bo przy naszych realnych zarobkach nie stac nas na taki styl exploatacji samochodu.
Jesli ktos ma kase to idzie do salonu wypija mala czarna dostaje kluczyki i ok ale niech nie pisze ze ten co ma malo kasy niech [cenzura] na piechotke bo to my raobimy ta takich Bambrow co nam placa male wynagrodzenia za wykonywana prace. Nie kazdy ma firemke nie na kazdego pracuje inni. A jak doczekamy sie godnych zarobkow to i doczekamy sie nieprzerabianych samochodow.
Pozdro