BMW Sport

Witam nurtuje mnie od dłuższego czasu jedna myśl związana z tempomatem . Jak cechuje się jazda w stosunku do zużycia paliwa, czy na tempomacie zwiększa się czy zmniejsza? Obierając prędkość np.120km/h na autostradzie.Powiedzmy na przykładzie bmw e36 316i nie dawno kupiłem takie auto dla żony,nie długo wybieramy się w dłuższą podróż i dobrze było by wiedzieć jak to wygłąda

Na ogół mniej będzie na tempomacie. Dobra sprawa na długie jazdy autostradą, na innych drogach niekoniecznie wygodne i ekonomiczne - ot choćby taka sprawa jak pałowanie na siłę pod górkę albo hamowanie silnikiem z górki - byleby tylko utrzymać zadaną prędkość. W trudniejszych warunkach rozsądny kierowca lepiej ogarnie ekonomiczną jazdę.

x2. Ogólnie jazda na tempomacie ze stałą prędkością wpływa na zmniejszenie zużycia paliwa.

Hmm, tempomat jest po to by trzymać jedną prędkość, a jak jedziemy jedną, niezmienną prędkością to spalanie jest mniejsze

binta, racja... ale tylko w tedy jak jedziemy po prostej, nie górzystej drodze...
jak lecimy raz z górki raz pod górkę... to nie jest to ekonomiczne...

Nie tak do końca, tempomat dużo daje, tylko trzeba go sobie odpowiednio ustawić, ja jeżdżąc kilka razy w tygodniu obwodnicą trójmiejską na której jest dużo górek, gdy ustawie tempomat na 90 i mniej to samochód czasami jakby się "męczył" bo ma przy tej prędkości zbyt niskie obroty, żeby utrzymać prędkość pod górkę. Jeśli zblokuję sobie prędkość na 110-130 to już jeździ się elegancko bo jadę w zakresie obrotów, gdzie jest największy moment. Wtedy auto nie męczy się przy podjazdach, a przy zjazdach na tempomat hamuje silnikiem co w sumie jest ekonomiczne.

Chyba, że tak. Prędkość niby utrzymywana jest taka sama ale pod górkę wiadomo, że samochód przy niższej prędkości ustawionej na tempomacie się trochę musi męczyć co na pewno wpływa też na spalanie

Wszystko się zgadza, jak odpowiednio ustawi się prędkość (stosunek obrotów do prędkości) to pod górkę też można pokusić się o stwierdzenie że będzie ekonomicznie, gdyż tempomat będzie otwierał przepustnicę tylko na tyle, aby utrzymać prędkość zadaną, natomiast bez tempomatu zazwyczaj dodajemy więcej gazu niż trzeba, po to aby nie zwolnić, ale w efekcie przyśpieszamy i spalamy więcej paliwa niż musimy. Natomiast przy zjeżdżaniu z górki, spalanie spada, bez tempomatu czasem odruchowo dodajemy gazu, bo auto samoczynnie przyśpiesza, wiec mu pomagamy podświadomie.
Jeżdżąc do pracy przejeżdżam 30km odcinek nowej ekspresówki, ustawiam prędkość powiedzmy na 120 i skupiam się na kierowaniu, przy okazji noga wtedy odpoczywa Natomiast jak jadę z kumplem który nie ma tempomatu, widzę jak niejednostajnie jedzie, jego prędkość waha się w przedziale 110-125kmh, przy komplecie pasażerów, takie co chwilowe przyśpieszanie na pewno nie jest ekonomiczne. U siebie na ekonomizerze jadąc po prostym, w miarę równym terenie, widzę jak mała jest skala odchylania się wskazówki pokazującej spalanie.
Widać też jak bardzo niejednostajnie jeżdżą ludzie bez tempomatu, gdy jedziemy jedną prędkością, a co chwilę to samo auto nas wyprzedza, za chwilę my wyprzedzamy to aut, i tak kilka razy na odcinku kilkunastu km.

To co, jak jedziesz bez tempomatu, to gazu pod górkę nie dodajesz? A jaka to różnica z jaką prędkością jedziesz? Wrzucasz odpowiedni bieg i niema mowy o żadnym "męczeniu"... No ale jak ktoś jeździ 50 na 5-tce, to w zasadzie się nie dziwie

Nic takiego nie napisałem

Pozdrawiam

Mój przypadek:
Trasa Wrocław -> Zgorzelec 160 km tempomat 130 km/h spalanie 7,2
Trasa Zgorzelec -> Wrocław 160 km bez tempomatu 110-150 km/h spalanie 6,5

Dla mnie wniosek jest taki, że jadąc z górki na tempomacie auto hamuje silnikiem, następnie aby rozpędzić się pod górkę zwiększa znacznie obroty. Gdy jadę bez tempomatu z górki nie dodaję gazu ale auto samoczynnie przyspiesza po czym łatwiej pokonuje wzniesienie. Czy wynik mojego testu jest miarodajny? Tego nie wiem. Czasy przejazdu były zbliżone. Starałem się trzymać podobną prędkość jak na tempomacie, z tym wyjątkiem że z górki nie puszczałem gazu (przyspieszał momentami do 150) a pod górkę praktycznie go nie dodawałem (zwalniał czasami do 110). Ekonomizer nie robił takich "wychyłów" jak podczas jazdy z tempomatem. Wyszło jak wyszło ale w trasie (mam na myśli TYLKO dwupasmówkę) i tak wolę jechać z tempomatem.

Jeżeli chcecie dokładnych rezultatów w spalaniu to trzeba sobie to przeliczać a nie patrzeć na kompa...
Mój komp. np. po przejechaniu 1000km pokazuje średnie spalanie 12,9 L. A jak przeliczysz to ile zatankowałem na to ile przejechałem to wychodzi ok. 9 L.
Tempomat jest ok. ale na w miarę prostą drogę...

witajcie dużo jezdze do holandii mam e-34 m50 gaz jak jade na tempomacie spalanie spada i noga odpoczywa po tysiacu km boli no i predkosc tak kolo 140 km gazu pali jakies 12- 14 max instalacja gazowa jak w ŻUKU czasami strzela