BMW Sport

TruCam to nowa broń policji w walce z drogowymi piratami. Łączy w sobie funkcje wideokamery i lasera, rejestruje wykroczenia już z odległości 1,2 km.
TruCam nie tylko dokonuje pomiarów prędkości, oblicza także czas przejazdu i odległość pomiędzy dwoma pojazdami.



Urządzenie to jest rozwiązaniem uniwersalnym, dzięki możliwości rejestrowania dowolnego wykroczenia na drodze (m.in. przekroczenie dopuszczalnej prędkości, przejazd na czerwonym świetle, niezachowanie bezpiecznej odległości od pojazdu poprzedzającego, niezapięte pasy, przekraczanie linii ciągłej, itp.).

TruCam jest jedynym rozwiązaniem na rynku, pozwalającym na zmierzenie prędkości najazdowej motocykla, a następnie w tym samym cyklu pomiarowym zarejestrowanie tablicy rejestracyjnej, umieszczonej z tyłu jednośladu.

Radar waży zaledwie 1,5 kg razem z akumulatorkiem i rejestruje wykroczenia już z 1 200 metrów, co czyni go najbardziej zaawansowanym rozwiązaniem mobilnym w walce z piratami drogowymi.

Źródło: http://moto.onet.pl/1601497,1,trucam-no ... ml?node=23

a ja się pytam ile to kosztuje... kto załata dziury w drodze? gdzie byli rodzice?

co za cwele pomysłów widzę mają w H, szkoda że nie w tym kierunku co mówi murdoc

a policjanci lub z ich funduszy mają to robić??

Bardziej bym się zastanawiał nad wiarygodnością pomiaru tym badziewiem, czy to takie fajne rzeczywiście jest W komentarzach piszą, że to nie jest dozwolone wszędzie, nie wiem, czy to prawda, czy nie, ale budzi pewne podejrzenia

Laser jest dokladniejszy niz tradycjny radar. Problem dla policji jest jednak inny, laserowe radary wchodza do nas z duzym opoznieniem i na swiecie wymyslono juz troche zabawek, ktore potrafia je oszukac, chocby te

http://www.youtube.com/results?search_q ... =0&spell=1

takze gdy tylko odstawia tradycyjne radary, to zacznie sie dziki zachod

I dobrze, niech łapią wariatów.

Każdemu zdarza się czasami szybciej jechac,a jak Ci wyleci ze suszarką i zaśpiewa 300pln,za to że przekroczyłeś prędkośc to nie będziesz zadowolony,ale zgadzam się z tobą w 100% ze łapac wariatów którzy pchają się na trzeciego,przejeżdżają na czerwonym itd.

Mi się notorycznie zdarza, że tak powiem, ale panowie policjanci nie stoją na trasie, gdzie teoretycznie nie ma ograniczeń, jeśli będą tak jak do tej pory- stać w miejscach, gdzie jest zagrożenie, zwolnić gdzie trzeba- to okay, niech łapią debili.

Tylko że te cymbały z lublelskiej drogówki nie stoją tam gdzie niebezpiecznie, wtedy działali by prewencyjnie i bardzo fajnie, zwiększyło by się bezpieczeństwo. Oni stoją tylko i wyłącznie tam gdzie mają jakieś krzaki albo inną bude, coby ich nie było widać i ustrzelić jak najwięcej ludzi, vide fotoradar w śmietniku

To trudno, zapłacę 300 i będę się dalej pilnował. Trzeba konsekwencje swoich wyborów przyjmować.

Raz zapłaciłem 500zł to na jakiś czas zwolniłem... prawda jest taka, może nie zawsze jest to wszystko tak jak powinno być, ale to zawsze, jak złapią to człowiek mówi że a to znaku być nie powinno, że droga szeroka, a to ze dobrze widać, a to że nie stoją tu gdzie trzeba, że trawa za zielona, wszystko tylko nie fakt że że się zapierdzielało nie patrząc na znak etc, swojej winy nie dostrzega nikt.



I na to też jest sposób - jechać normalnie. Jak nie przekroczysz, to cię nie ustrzelą

Gumiś, kurde, to jest nic innego, niż tylko zarobkowe stanie uważam, że jak policja stoi to dużo lepsze, niż fotoradar, nawet niech mają te lasery i radary, samo to, że stoją i ich widać motywuje kierowców, nie trzeba płacić, a wpływa to na bezpieczeństwo

Fakt.

A tak z innej beczki, to nieźle wpienia, jak na trasie gdzie masz ograniczenie do 90 wszyscy nagle dają w hebel i jadą 40 tylko dlatego że stoi radiowóz.
Tyle że tu problem nie jest, że radiowóz stoi, tylko problem że ludzie głupi są i na znaki nie patrzą, nie wiedzą ile mogą, ile nie.

A zazwyczaj stoi, bo... bo coś tam kiedyś kilka razy stał przy 90 koło Rzyszczewa na drodze E28, ale to tylko w jednym roku, kilka razy, chyba poszli do głowy, że to nie jest fair hehe.

Mnie kiedyś na 90 gonił policyjny mondeo. Podpuszczał mnie, ale więcej jak 130, może w momencie wyprzedzania miałem 140, jednak mnie nie zatrzymali, więc nie są takimi wujami, nie narażałem nikogo, nie wyprzedzałem na podwójnej bez widoczności itd. Najczęściej łapią naprawdę wariatów, gdzie mandat wynosi zazwyczaj 500+, więc trudno mieć jakieś specjalne pretensje

Czyżbyś kupował w sklepie, który sobie zafundował taką reklamę?:



Wpisujesz się w ten trend używając takich słów.

Może jednak jak będą skuteczniej łapać, to ludzie będą wolniej jeździć, co?
Chyba jest taka zależność jednak.
To, że panowie stoją z radarem i mierzą prędkość jakoś mi życia nie utrudnia w przeciwieństwie do kontroli bagażników, których dokonuje na wyrywki SG i SC w 4 lokalizacjach przy mojej trasie do domu. Jadę legalnie, a i tak spotyka mnie dolegliwość i to regularnie. To mnie wkurza, podobnie jak pomysły dmuchania na skrzyżowaniach.

Niech sobie stoją i łapią szybkolotnych, mi to nie przeszkadza jakoś szczególnie. A to, że kupuje się doskonalszy sprzęt to norma. Podobnie jak nie jeździ się już Nyskami czy Polonezami.

Na razie tylko w woj.Lubelskim to mają więc wy nie macie co się martwic gorzej z Nami .

Wybitnie debilna reklama.

Fajny sprzęcior ale zastanawia mnie jedno:



Co to za stwór i jak to niby zmierzą/zdefiniują a tym bardziej ukarają?

ha! jest fajny wzorek na to!! ale nie będę wklejał... oooo nie

od czasu kiedy policyjna Kia seed wyprzedziła mnie przy prędkości ok. 100-120 km/h i kawałek dalej na zatoce autobusowej na drodze gdzie są trzy pasy i ograniczenie do 70 (tzw. katowicka) ładnie zaczeli się rozkładać z suszarką, przestałem wieżyć, że robią to w celu polepszenia bezpieczeństwa itp. Poprostu stają żeby dostać w łapę...

Dokładnie. Ale dno mamy przesrane... jak nie fotoradar w koszu to co innego. ja już nie ogarniam.