wczoraj i dzisiaj mialem wolne w pracy, wiec postanowilem zadbac o moj zderzak 

wczesniej chcialem oddac to lakiernikowi, ale kumpel zaoferowal swoja pomoc(za co mu bardzo dziekuje), wiec naprawa przebiegala w warunkach domowych, no i chyba calkiem niezle to wyszlo, zreszta ocencie sami 
 farba, podklad i lakier bezbarwny

sreberko bez zebow  
 
naprawa pekniecia i przygotowanie do malowania



podklad






farba i lakier bezbarwny



efekt koncowy



i na aucie




efekt ocencie sami, jak na domowe warunki, to jestem bardzo zadwolony, co prawda troche widac odciencie, ale dobra polerka powinna zalatwic sprawe, a jesli nie to bedzie mala poprawka  

a skoro juz przy przodzie jestem, to wie ktos moze co to jest??


najpierw myslalem ze to termometr zewnetrzny, ale termometr jest po przeciwniej stronie

to tyle jesli chodzi o przod i wczorajszy dzien, dzisiaj zabralem sie za tyl
podczas ostatnich zabiegow kosmetycznych zauwazylem male ognisko rdzy na tylnym pasie w szczelinie nad zderzakiem, na szczescie ognisko bylo malo widoczne dla oka, ale musialem sie tym zajac
zestaw naprawczy
 to co odkrylem po zdjeciu zderzaka, troche mnie zszokowalo  
 na wiekszosci dlugosci laczenia zderzaka z pasem, wychodzila korozja i jest to zdecydowanie wina konstrukcyjna, wiec wlasciciele e46 sprawdzcie swoje cudenka zanim bedzie za pozno  
 bez zderzaka

ogniska rdzy


po wyczyszczeniu


pomalowaniu minia



wykonczenie kredka

jako ze rozmiar zniszczenia przeszedl moje oczekiwania, nie malowalem wszystkiego lakierem srebrnym, pomalowalem tylko tam gdzie mogloby byc widac po zamontowaniu zderzaka
jestem zadowolony z wykonanej pracy i sreberko chyba tez  
