BMW Sport

Witam!

W zimowych warunkach często mam do czynienia z sytuacją (opisywaną z resztą często i gęsto na forach), że zapalają mi się lampki ABS i ASC wraz z choinką hamulca ręcznego.
Dzieje się to najczęściej wtedy kiedy na drogach zalega błoto pośniegowe i jest dość mokro z tego powodu, natomiast podczas jazdy na w miarę suchej nawierzchni kontrolki gasną.
Sytuacja jest o tyle irytująca, że kontroli zaświecają się wtedy kiedy warunki są złe, a co za tym idzie nie działa wówczas ABS oraz ASC, a najczęściej wtedy się najbardziej przydają
Zastanawiam się zatem, czy nie wymienić po prostu czujnika ABS w moim samochodzie, z tym, że słyszałem, że najlepiej gdyby był to czujnik oryginalny.
Nowy oryginał kosztuje w granicach 400 zł, tak więc trochę sporo, a z tego co usłyszałem w serwisie po wymianie czujnika może się okazać, że nie tylko on odpowiada za taką sytuację, stąd zacząłem rozglądać się za jakimś używanym oryginalnym czujnikiem.
I tutaj mam do Was, znawców tematu kilka pytań, a mianowicie, czy warto się decydować na używany oryginał, tzn. czy gra jest warta świeczki?
Oraz chciałem zapytać czy wymiana samego czujnika to duży problem i bardzo skomplikowany, aby zrobić to samemu? (Jeśli nie jest to skomplikowane to prosiłbym w miarę możliwości o jakąś instrukcję krok po kroku jak tego dokonać )
Jak zawsze z góry wielkie dzięki!!!

Podpinałem się już pod komputer, wyszło, że bardzo dużo błędów zgłasza czujnik ABS prawy przedni, więc wiem, że musiałbym konkretnie ten wymienić.
Z tym, że przy okazji powiedziano mi w serwisie, że można z tym żyć i że często spotykali się z takim przypadkiem i na razie nie zalecaliby wymiany, a wymienić mógłbym czujnik wówczas, kiedy zaczęłoby się to nasilać i byłoby uciążliwe.
No i muszę przyznać, że zaczyna mi to coraz bardziej przeszkadzać, z tego względu, że głównie dzieje się to wtedy, kiedy ABS i ASC by się najbardziej przydał

mialem podobna sytuacje jakies 2 msc temu
zapalily mi sie kontrolki
sniegu i blota na drodze wiadomo ile bylo
ale nic jade dalej
jak mnie obrocilo na zakrecie...dobrze ze szybko nie jechalem...stwierdzilem ze nie ma co ryzykowac swego zycia pojechalem i wymienilem
400zl za czujnik + 150 robocizna
ale mysle ze na bezpieczenstwie to sie oszczednosci nie powinno robic
tak co by Ci przedstawic jak moze sie epizod skonczyc, oby nie!
pozdr

Nie mam pojęcia skąd biorą ceny Ci ludzie którzy to robią. MASAKRA

siemka - porazajace - co do ceny sensora abs -nie mam komentarza ale ta robocizna jest porazajaca - za wykrecenie jednej srubki 5 minut -wypiecie wtyczki 5 min i co dalej -to nawet tu w niemczech kasuje sie innaczej -np. - podniesienie auta 10 euro wymiana sensora 20 -czyni to 30 dychy a po polsku gdy zet po 4 -120zl - ale nawet tutaj za dwie dyszki mozna owej wymiany dokonac - ludzie nie placcie - ile w koncu kosztuje godzina pracy w polskim warsztacie -robi sie tak wymiana i mechanior mowi 15o zlociszow -nie ja ci daje 50 i jak chcesz bierz a jak nie wolaj policje albo sam zawolam -idzie tak czesto sprowadzic na ziemie co niektorych pazernych -pzdr

Ale może ktoś uprzejmie napisze gdzie szukać właściwych śrubek, itp. czyli jak samemu krok po kroku wymienić czujnik, będę niezmiernie wdzięczny

Widzę, że chyba nie uda się uzyskać informacji na temat tego jak samodzielnie dokonać wymiany czujnika

Witam
Nie jest to takie proste wymienic czujnik Abs .Prawda ze są to dwie śrubki w przednich czujnikach i jedna w tylnych ale wyciagnać je z gniazda to jest trochę kombinacji.Nie wim czy już sobie pradziłeś z wymianą ale jak nie to z chęcią pomoge
Pozdrawiam

kulek974, głupoty piszesz...jest po jednej śrubie przód i tył...
mariusz206, odkręć koło i zerknij na na czujnik, jeśli on jego wymiana stwarza Ci problem, to albo stać Cie na serwisowanie bmw w aso albo kup sobie fiata...
a tak poważnie to po zdjęciu koła bierzesz imbus chyba 5, odkręcasz śrube trzymającą czujnik (dobrze wcześniej zalać ją WD40) wyciągasz czujnik potem kabelki jak po nitce do kłębka aż do puszki ktąą otwierasz (jest na zatrzaskach w nadkolu za amorem) wypinasz wtyczke bierzesz nowy czujnik i to samo w odwrotnej kolejności...
Powodzenia...

Nie ważne czy stać mnie na serwisowanie autka w ASO czy nie, jestem zdania, że jeśli jestem w stanie zrobić coś sam to po co wydawać kasę na serwis i to niezależnie od stanu posiadanego majątku, bo nic tak nie cieszy jak coś co człowiek zrobi sam i porządnie
I właśnie apropo tego porządnie pojawiło się moje pytanie, gdyż nie robiłem tego wcześniej, a zanim przystąpię do wymiany samego czujnika wolę zapytać jak to zrobić, aby było dobrze. Tym bardziej, że spotkałem się już z opiniami, że bardzo łatwo uszkodzić czujnik podczas wymiany i w efekcie zostawić jakieś resztki czujnika, który się np. złamie, które potem jest dość trudno wyciągnąć
W każdym razie dziękuje za wszelkie pomocne uwagi i sugestie, jak uda mi się zrobić to samemu to na pewno dam znać

mariusz206, mi sie stary właśnie złamał, trzeba go potem na żywioł wytargać czym sie da....
Jednak przestrzegam Cie przed kupnem czujnika z allegro...
Nie ori komp wogule nie widział(95 pln) a używka ori działała 2 tygodnie(150pln)
i wkońcu nowy ori z serwisu (402 pln) i chodzi bez zarzutu ...
Wkładając delikatnie wbij go młoteczkiem trzeba uważać aby sie kantował to praktycznie sam wejdzie. Potem ustawiasz dziury od śruby wkręcasz przewodzik i śmiga....Komp zobaczy go jak przekroczysz 20km/h i wtedy kontrolki pogasna...i dobrze zalej starą śrube wd40.potrafi sie ukręcić...

u mnie sprawa z czujnikiem wygląda tak, wymieniony po raz pierwszy na nowy i padaczka, przy jeździe sam włączał ABSi takie tam cuda. Włożony drugi, działał ok godzinę a potem komputer wypluł błąd ale czujnika ABS z innego koła. Nie podejrzewam, ze padł w innym kole tylko coś jest nadal nie tak z tym świeżo założonym. Ktoś ma jakieś pomysły czy zostaje mi tylko kupić nowy w serwisie?