BMW Sport

Na północy też

Jasne twarze tak, ale nie słowiańskie. Litwini nie są Słowianami. Wprawdzie Słowian na Litwie jest dużo, okolice Wilna to prawie sami Słowianie, tam Litwinów nie ma, ale prawdziwi Litwini nie są oczywiście Słowianami, ale Bałtami- to podstawowa wiedza z encyklopedii, wystarczy wpisać hasło "Litwini" w google. Z wyglądu też się różnią od Słowian, uważam, że prawdziwe Litwinki nie są ładne, jeszce brzydsze są Łotyszki, Estonki oraz Finki (gdyż Finki wyglądają tak samo jak oni), jak zobaczy się jakaś ładną dziewczynę w tych krajach to okazuje się najczęściej, że to Polka albo Rosjanka.
Pamiętajcie, Litwa i Niemcy to jedyne niesłowiańskie kraje graniczące z Polską.

ale ja nie napisalem ze Litwini sa Slowianami...
napisalem jakie mam odczucia i co widzialem w Wilnie i Kownie,- i nie staram sie nawet tego rozkminiac dlaczego tak jest czy klasyfikowac...
zreszta sam za chwile stwierdzasz ze w Wilnie i okolicach sa prawie sami Slowianie i jest malo Litwinow.
a teraz niesmiertelne pytanie- "skad wracaja Litwini ?"
http://www.youtube.com/watch?v=rlWGQOdcijs

Ładna ta policjantka z tym pieskiem

Co do dróg - u nas na niektórych odcinkach też można strzelić porządne foty i wcale by to nie wyglądało gorzej niż te w tym temacie.

A dla mnie najlepsze drogi, to nie żadne nudne autostrady, tylko drogi górskie Uwielbiam jazdę wiosną-latem po tych górskich serpentynach. I może tam być dziura na dziurze a jak i tak będę miał banana na ryju, że latam w fotelu od lewej do prawej a pasażer prawie wymiotuje


P.S Polecam drogę w okolicach Bolkowa na dolnym śląsku - szczególnie posiadaczom tylno napędowych aut powinna się podobać

Fryderyk, zapewne, ale ja w większości jeżdżę po południu Polski, po północy sporadycznie- więc dokładnie sytuacji nie znam, ale masz rację, bo jak w zeszłe lato byłem nad morzem to są tam zarąbiste jednojezdniowe, szerokie drogi i można fajnie śmigać.

Jak już tak zeszło na samych Litwinów, to przypomniała mi się jedna cecha, która mi się podoba.

Otóż, może ze względu na to, że są malutkim narodem z młodą niepodległością, potrafią fajnie manifestować swój patriotyzm. Kilka dni temu mieli 20 rocznicę odzyskania wolności i połowa aut jadących na blachach LT miała wywieszone flagi.

Podobnie jest podczas innych świąt oraz jak ich reprezentacja (głównie koszykarska jak wiadomo) gra jakiś ważny mecz.

To jest fajne

Niefajne jest natomiast traktowanie mniejszości
Ale o tym już pisałem.

Bo w PL drogi podlegaja zasadzie 3K:

- [cenzura] erm ssaki lesne
- Krasnale
- Koleiny

Do autora tematu:

Przedstaw, jeśli możesz, w jakim okresie czasu powstały drogi na Litwie, Łotwie i w Estonii.

Cóż gdybać, skoro dla porównania w dyskusji bierze się pod uwagę drogi lokalne i ich stan.


Czekamy w Polsce jak długo ?
Ile kilometrów już zdążyli w tym czasie wyremontować ?
Ile pozostało do "zbudowania" ?

no ja mieszkam na północy, przy E28, którą fajnie zrobili Może nie do końca tak, jak trzeba, ale póki co się fajnie śmiga. W ostatnich latach zdecydowanie najwięcej się dzieje, jeśli chodzi o drogi, z tego co wiem, na tym nie koniec i to dalej będzie się rozwijać.

Koło Torunia też jak zrobią do końca traskę, to do Wawy 450km będę jechał w 2.5 godziny

y

"Końca nie widać, końca nie widać"



Przesadziłeś z tym "zrobią"
.....reszta, całkiem możliwa

Thomas_HD, z tym angielskim mocno poplynales

nieee- w KAZDYM odwiedzanym przez nas miejscu- hotele,sklepy, restauracje, kluby, dyskoteki - wszyscy mowili po ang,
i za KAZDYM razem jak pytalismy o droge-bo bylismy bez navi- to samo,- "baba z siatami" na przystanku to REAL- sam sie zdziwilem.
Jezdzilismy na Belgijskiej rejestracji,- ale jak zaczynalismy rozmawiac po Polsku natychmiast zmienial sie stosunek tubylcow do nas-
na niekorzystny, niestety...

Na szczęście PiS już nie rządzi w Polsce, także będzie już tylko lepiej...

Thomas_HD, szczesliwe trafy

Moja zona obsluguje u siebie w firmie okolo 200-300 litwinow z czego okolo 1/5 rozmawia po eng

Fakt faktem im mlodsze pokolenie tym z eng jest lepiej ale w polsce jest to samo

Czysty fuks W Wilnie łatwiej o polską mowę niż angielską, ale to polskie miasto w końcu W innych miastach już mniej ciekawie, angielskiego nie bardzo, a po rusku rozmawiać to plama na litewskim honorze.

Nie bluźnij Załóż lepszy zawias i dobre opony a zobaczysz jak będzie śmigać.

Jeśli chodzi o kobiety z tych krajów. Rola kobiety w tych krajach jest bardzo wysoka. Tak jak w innych krajach północnych. Kobiety tam są bardzo niezależne. Jeśli chodzi o wygląd to oczywiście nie są to narody słowiańskie, są to Bałtowie (Litwini i Łotysze) i ludy fińskie (Estończycy). Ponadto kraje te, a szczególnie Łotwa i Estonia od niepamiętnych czasów były najeżdżane przez Wikingów, Szwedów, Niemców i Duńczyków. Setki lat było, w Estonii i na Łotwie, panowanie niemieckie i szwedzkie.
Jeśli chodzi o Litwę to jednak wiele z Litwinek, szczególnie z południa Litwy, ma wpływy słowiańskie w wyglądzie, chodź wiele ma też odmienny wygląd. Natomiast Łotyszki i Estonki, szczególnie Estonki, mają już w większości, wygląd skandynawski lub też niemiecki, wyraźnie inne rysy twarzy niż słowiańskie, chodź niektóre mają jakieś tam słowiańskie wpływy. Oto przykładowe zdjęcia:

Łotyszki:

Parada blondynek na Łotwie:


Estonki:





W tle Tallinn:


Należy pamiętać, że 25% na Litwie, 40% na Łotwie i 30% w Estonii stanowi ludność słowiańska. Są to, w większości Rosjanie, oprócz litewskich Polaków. Rosyjscy pracownicy byli tam w czasach ZSRR masowo przesiedlani. Dziś ci Rosjanie są dużym problemem dla tych krajów. Nie ma prawie żadnej asymilacji- co akurat uważam za dobre, małżeństwa mieszane w Estonii są na poziomie poniżej 1%, poprostu Rosjanie żyją osobno, a Łotysze i Estończycy osobno. Rosjanie są tam nielubiani, w większości słabo znają języki tych krajów. Są najczęściej źródłem przestępstw. Jednak na szczęście władza jest w rękach Łotyszy i Estończyków, nawet w niektórych estońskich miastach jak Sillamäe, gdzie 95% to Rosjanie, burmistrzem jest Estończyk.
Rosjanki, jak i inne Słowianki, uchodzą za bardziej atrakcyjne niż Łotyszki czy Estonki.
Stolica Łotwy- Ryga i Estonii- Tallin są zalewane przez tysiące pijanych Anglików i Szwedów, wielu z nich korzysta też z usług tamtejszych domów publicznych, prostytutkami są tam właśnie głównie Rosjanki, natomiast rzadko kiedy Łotyszki czy jeszcze rzadziej Estonki. Wynika to głównie z mentalności. Około 90% z prostytutek w tych krajach to Rosjanki- takie są dane policji.

o, raptem jedna jest fajna, ta w czerwonym



ale reszta tragedia, Niemki i Skandynawki ogólnie biją je na głowę

Miałeś se babe wybrać, a nie gosposie