Witam
załozyłem na to nowy temat bo chyba mój przypadek jest jedyny
BMW E46 2002r 2.0d 150KM auto zakupione w Belgii lekko stukniete w tył miało zerwane poduszki pod silnikiem,
na miejscu paliło jezdziło, świeciła sie tylko poduszka powietrzna, po przywiezieniu do Polski na lawecie akumulator
okazał sie padniety,odpaliłem je na krótko z innego i pojechałem sie przewiezc (dosłownie 300m),
podczas jazdy silnik drzał jak oszalały, zapaliła sie kontrolka od oleju, gdy wróciłem auto miało akumulator juz
kompletnie rozładowany, naładowalem go i.....
...teraz....
- po przekreceniu kluczyka i normalnej próbie odpalenia mrygają kierunkowskazy i trabi przerywanym dzwiekiem,
nie da sie go odpalić (nawet rozrusznik nie drgnie nic)
- jedynie gdy przekrecam kluczyk i szybko próbuje odpalić (bardzo szybko), wtedy auto zapali i tak jak powyzej
trąbi i mryga awaryjnymi

ale chodzi na wolnych obrotach, pedał gazu nie działa (tak jakby samoch. chodził
w trybie awaryjnym), pali się kontrolka silnika i od swiec tak jakby cały czas sie grzały, silnik
pracuje równiutko (poduszki juz wymienilem) nic nie dymi a po paru minutach 4-5min leci z niego dym
(moze to przez te swiece, które niby caly czas grzeją)
Był znachor (podobno najlepszy) podpiął komputer powiedział ze było sporo błedów, wykasował i mówi ze zostały 3,
2 jeszcze nie wie od czego, a 3 od pedału gazu który nie działa,podobno to dłuzszy temat, ma do Mnie wpasc w
nastepnym tygodniu
...i teraz pytanie, czy to moze byc spowodowane tym ze silnik który podczas mojej przejazdzki na zerwanych
poduszkach pourywał jakies wiazki, czy moze alarm, lub elektronika sfiksowała przy podpinaniu innego
akumulatora.....z reszta sam nie wiem, jesli ktos sie spotkał z podobnym przypadkiem lub cokolwiek moze
powiedziec na ten temat prosze o opinie