BMW Sport

Yo!

tak m chodzi po głowie, osiągi auta mozna podniesc w dwojaki sposob, dodajac koni np programem, albo odejmujac masy auta, i teraz pytanie:

czy da sie to jakos policzyc ile kg mniej to ile km wiecej? Czy moze jakos inaczej to sie da zmierzyc? Czy wogole mozna mowic o czyms takim?

co o tym myslicie?

pozdro

ktos kiedys wspominal ze 50kg mniej to 10km wiecej, tak mniej wiecej sie to wylicza... jak cos to mnie poprawcie

Zmniejszając masę nie dodamy KM, a jednie zmienimy ich stosunek do masy. Łapie za słówka, ale takie głupoty później wychodzą, jak kolega wyżej napisał.

Jak to policzyć? Banalnie prosto. Podam Ci idiotycznie prosty przykład, później podstaw do wzoru i licz.
Masz auto o masie 1000 kg i mocy 100 KM. W takim razie stosunek KM/kg = 1/10.
Wiadome jest, że im więcej KM i mniej kg tym lepiej auto przyśpiesza.

Nic mądrego, ale na takie pytanie lepszej odpowiedzi nie znalazłem.

dzieki, tak wlasnie myslalem, aczkolwiek doszukiwalem sie jakis cudownych wzorow;)

pozdro

A dodatkowo KM to moc niezbędna do podniesienia 75kg na wysokość 1m w ciągu 1 sekundy.
Bawiąc się dalej w fizyka (mmm ), aby policzyć, jak to się ma do samochodu musimy wiedzieć, jaki jest opór toczenia, siła tarcia, opór powietrza i kilka innych ciekawych wartości.
Bierzemy to do kupy i liczymy. Skracamy, wywalamy przez nawias, dzielimy, mnożymy, etc. Świetna zabawa.

A bawiąc się w drwala wiemy po prostu, że im mniej tym lepiej. Czyli tapicerka out, klatka do środka, V8 pod maskę i...

taaaa utiopia fajnie by bylo, ale nie bede rozdzieral moich wspanialaych boczkow i foteli skorzany;) trzeba bedzie wrzucic programik;)

+ 50/60 Kg genialny pomysł na pewno odchudzi auto stosując klatkę...

Nie odchudzi, ale poprawi bezpieczeństwo, a dobrze zrobiona klatka może nawet poprawić właściwości jezdne. Ale to jest moje zdanie. Oczywiście można też zrobić pełnego golasa, wtedy oczywiście zaoszczędzi się te kilka kg. Można też wsadzić mniejszy i lżejszy zbiornik paliwa, etc. Sposobów jest wiele, ale po co ja to piszę?

Valdorane bardzo dobrze to opisal. Zmniejszajac mase nie zwiekszymy mocy, za to zmniejszymy opor toczenia, dzieki czemu z taka sama iloscia mocy osiagniemy lepszy wynik jezeli chodzi np o przyspieszenie.

na poczatek moze troche odchudzic samego siebie

Swoją drogą zauważyłem czy jezdze z pasażerem czy bez to zadnej róznicy nie widzę, wiec wyciągać z auta wszystko aby zaoszczędzić 80 kg moim zdaniem jest bez sensu. W dodatku bedziesz miał puściutki samochód, Chyba ze szykujesz go na wyścigi to to juz inna sprawa.

Niezłe!- Tzn. nieźle mi się skojarzyło (Wolę lżejsze dziewczyny)

80/100 kg to dużo. Nie tylko oszczędza się na czasie, ale także na spalaniu, etc.
Idąc dalej, dużą rolę w przyśpieszeniu odgrywają opony. Ich szerokość i profil potrafią mieć znaczący wpływ na to, jak auto przyśpiesza. Oczywiście trzeba iść na kompromis pt. przyczepność vs. przyśpieszenie.

polataj trochę bardziej bokiem to zobaczysz że to jest duża różnica

z autopsji: e36 2.0 z wybebeszonym środkiem bagażnikiem etc. objeżdża 2.5

jak czuje różnice w osiągach nawet jak mam pasażera warzącego 60kg. mam wybebeszone wszystko co sie dało,plastiki,maty,wygłuszenia,tapicerki,głosniki,nawiewy,schowki itd. do tego mam kubły sparco, z mocowaniami ważą po 9kg(seryjne z szynami ponad 25kg). udało sie zejść z wagi o prawie 150kg a na osiągi przekłada sie to drastycznie ale nie tylko na osiągi,również na prowadzenie auta.