Drogi forumowiczu, przed założeniem nowego tematu proszę o skorzystanie z opcji szukaj. Jeśli to nie przyniesie efektu i nie uzyskasz odpowiedzi na twoje pytanie, odśwież istniejący podobny temat a jeżeli takiego nie ma, możesz założyć nowy temat. Proszę jednak o poprawne tytułowanie tematów,posty o tytułach "Pomocy " będą poprawiane bądź usuwane.
Proszę również o poprawne tytułowanie tematów: [Exx] Tytuł tematu
Tematy źle nazwane, będą usuwane, bez komentarza ani informacji
Tematy związane z ze starszymi modelami BMW takimi jak E36, E34, E32, E12 etc. prosimy zakładać w dziale Young & Oldtimery
Przyzwyczaiłem się naprawdę da się na tym jeździć. Kubica sobie bez bieżnika radzi to czemu ja nie mogę .
quote="Masters"]No i nie lubię obracać na 3 więc obracam na raz ;]
tak na pewno m43[/quote]
Co ma silnik do obracania na ręcznym Nawet na filmiku widać że m43 spokojnie się obraca o 180stopni (dlaczego ? bo tył puszcza a przód pięknie trzyma. co by było gdyby przód nie trzymał kolego Zakov ? co gorsza gdyby tył 3mał lepiej (jako że nie myślę to powiem zapewne coś głupiego ale uważam że auto by poleciało po skosie albo bokiem ogólnie nie wiadomo jak by się zachowało), jak już wspominałem przy użyciu ręcznego. Z kubicą wiadomo żarcik był
(są to dobre opony do zapawy - napewno nie do turystycznej bezpiecznej jazdy)
Co do kolegi Zakov są ludzie co się lubią czepiać i tyle.
Dopóki mogę jeździć normalnie swoją prędkością i mi dupy nie znosi wtedy kiedy nie chce to będę tak jeździć. Wczoraj miałem wymieniać opony dla testu ale zapiekła się menda, dziś będzie drugie podejście. I nie twierdzę że będe na tych oponach jeździć. Będe miał porównanie do zimówek na których jest dużo bieżnika jeśli okaże się że auto traci przyczepność nie tylko wtedy kiedy tego chcę (wiadomo nie będe na tym jeździć) Jak jadę w trase gdzieś dalej(>40km) to zawsze zmieniam opony.
A jeśli twierdzisz że tył ważniejszy od przodu to kolego załóż na przód łyse opony a na tył z bieżnikiem i wejdź w 1 lepszy zakręt i dopiero wtedy wypowiadaj mądre sentencje. (wiem wiem ty byś nie założył ale teoretyzujemy) Jak ci tył ucieka a przód się trzyma to kontrujesz i sobie ładnie lecisz, Jak ci przód ujedzie to już nie jest za ciekawie. (Jak już wspominałem wcześniej nigdy na tych oponach nie wpadłem w poślizg jeśli tego nie chciałem)
Skoro twierdzisz że nie myślę zapewne oceniasz własną miarą (wybaczam)
Wszystko robię świadomie(zdaję sobie sprawę że znacznie bezpieczniej jeździć na nowych oponach,ale lubie się autem pobawić a szkoda do tego nowych opon i zawieszenia) Niestety najbliższy tor o ktorym wiem jest z 80km ode mnie. Nie bawi mnie prędkość lecz wyprowadzanie auta z poślizgów
Nie śmigam poduszkowcem więc omijam kałuże bo szkoda mi elektryki. Oceniam warunki na drodze i dostosowuje do nich prędkość. Ty możesz mieć 100 z bieżnikiem a ja mogę sobie lecieć 60 bez .
A jeśli jest mokro i się bawie to czuje gdy zaczyna mi tył zachodzić bo w przeciwieństwie do opony z bieżnikiem 1 faza jest łagodniejsza (o ile poślizg nie następuje w wyniku gwałtownego szarpnięcia) bo opona od razu traci przyczepność (lecz równomiernie i delikatnie) a nie jak z bieżnikiem że długo 3ma się asfaltu i nagle jak puści to leci jak strzała. Takie porównanie połóż na lodzie coś co się ślizga i pchaj to wkładasz malutko siły i płynnie przesuwasz element , jeśli jednak przyczepność elementu jest większa wkładasz dużo siły by element drgnął i jak już drgnie to leci z całym impetem jaki w to wkładałeś.
Reasumując mam znacznie gorszą przyczepność przez co jeżdżę ostrożniej = wolniej. Jeżdżę oszczędnie więc nawet autostradą nie przekraczam 120km - zazwyczaj nie patrzę na prędkość a na ekonomizer 6 litrów się trzymam.
_________________ Przeniosłem się do Warszawy gdyby ktoś potrzebował pomocy to pisać śmiało.
(dlaczego ? bo tył puszcza a przód pięknie trzyma. co by było gdyby przód nie trzymał kolego Zakov ?
Nic by się nie stało (Choć i tak jazda na łysych oponach, na którejkolwiek osi to jest... Na dodatek w BMW.) . Ostatnio nawet na TVN Turbo był test ukazujący o ile gorszy jest poślizg tylniej osi niż przedniej. To tył odpowiada za stabilizacje pojazdu. Lepsze opony powinieneś założyć na tył. No ale skoro nie masz o tym pojęcia...
Masters napisał(a):
A jeśli twierdzisz że tył ważniejszy od przodu to kolego załóż na przód łyse opony a na tył z bieżnikiem i wejdź w 1 lepszy zakręt i dopiero wtedy wypowiadaj mądre sentencje.
Zielonego pojęcia.
Masters napisał(a):
Nie śmigam poduszkowcem więc omijam kałuże bo szkoda mi elektryki.
Rozumiem, że jak są koleiny a w nich woda, to jedziesz środkiem albo poboczem...
Masters napisał(a):
Co do kolegi Zakov są ludzie co się lubią czepiać i tyle.
Niee, już się nie czepiam. Jeździj nawet bez bieżnika, oby tylko z dala ode mnie
Ps: I powiedz tak policjantowi jak zobaczy twój "bieżnik"
Ostatnio nawet na TVN Turbo był test ukazujący o ile gorszy jest poślizg tylniej osi niż przedniej. To tył odpowiada za stabilizacje pojazdu. Lepsze opony powinieneś założyć na tył. No ale skoro nie masz o tym pojęcia...
i pewnie jezdzili renowka... dlugo juz tym 328 jezdzisz ? najprosciej sproboj na piasku zapanowac nad samochodem z lepszymi oponami na tylnej osi (tej ktora napedza), a nastepnie zamien je... przod masz lysy nic juz nie zrobisz ;p
Głupoty piszesz i tyle tał da się opanować przodu nie opanujesz ale nie zrozumiesz tego. Jeśli wchodzisz w zakręt i dupe ci zarzuci lecisz bokiem bo przód cię trzyma na drodze. A jeśli przód ujedzie to wypadasz z zakrętu = lecisz po skosie w drzewa itp. Powiedz mi jeszcze że podczas hamowania też lepiej mieć z tyłu lepsze opony
Co do policji itp to masz rację .
Co do kolein to tak kolego jadę środkiem drogi nawet jak jest sucho (o ile nikt w pobliżu nie jedzie) , zawsze omijam dziury i koleiny. Jeżdżę stałymi trasami wiem kiedy zwolnic a kiedy przyśpieszyć. A poza tym nie dajmy się zwariować wpadnę w kałużę nawet 2-3 metrową na łysych oponach przy 40km nic się nie stanie bez jaj nie dajmy się zwariować i nie zwalniam aż tak ponieważ boje się poślizgu lecz dlatego że nie chce alternatora itp zalać.
Możesz mieć rację ze znoszeniem bez bieżnika w koleinach itp ale tylko przy zbyt dużej prędkości jak wjeżdżam w głęboką kałużę jedną stroną czuje że ją ostro ta woda hamuje, nie wiem czy bieżnik przy 4-5 cm wody zapobiega tego typu przyhamowaniom. Możliwe że z bieżnikiem mógłbym przejechać przez tą wodę 80km ale wolę 40-50 (nie wiem ile przejeżdżam bo mam w głowie zakodowaną prędkość nie patrzę na licznik lecz na to jak auto się prowadzi)
Różnica między nami polega na tym że ja opisuje fakty z którymi mam do czynienia a ty piszesz o tym co słyszałeś.
Ale koniec tej polemiki Uważam że powinno się jeździć na ładnym zdrowym bieżniku Jazda na takich oponach jak mam ja wymaga ciągłej kontroli oraz ostrożności. Trzeba mieć zawsze na uwadze że duża prędkość + zakręt to niebezpieczeństwo jeśli droga jest pusta można dla zabawy oraz nauki wejść szybciej i kontrolować zachowanie pojazdu. Oponki założyłem tylko by się pobawić ale jakoś dał się na nich bezproblemowo (biorąc pod uwagę co napisałem wyżej) jeździć więc przy nich zostałem i na tym może skończmy zaśmiecanie tematu
Tak więc jazda na takich oponach nie jest mądra ale mniej mądrym jest pisać że bieżnik z tyłu jest ważniejszy od tego z przodu
I gadki typu koleiny kałuże - 0 zagrożenia , zagrożenie to jest wtedy gdy ci sarna dziecko czy co kolwiek wyskoczy przed maske i będziesz musiał tańczyć na drodze. Ważne by zachować zimną krew
kierzko - nie zrozumieją nas heheh Ale wiesz co jest najlepsze ci co mówią patrz jaki ..... zobacz wypadek spowoduje widząc jak wpadasz bokiem w zakręt gdzie nic nie jedzie. Jedziesz pozniej obok takiego spada z tira bryła lodu ty unik potańczysz troche na drodze jak koleś z filmiku i jedziesz dalej a ten co krzyczy co za wariat zazwyczaj kompletnie nie wie jak się zachować.
Nadsterowność jest znacznie łatwiej opanować głównie dlatego że jesteśmy do niej przyzwyczajeni Podsterowność występuje rzadziej a jej skutki są gorsze bo lecisz przed zazwyczaj w drzewo lub znak stojący na zakręcie a przy nadsterowności zazwyczaj robisz bączka. Arabom to dosyć dobrze wychodzi
_________________ Przeniosłem się do Warszawy gdyby ktoś potrzebował pomocy to pisać śmiało.
A propos dróg i tvn turbo. W ''uwaga pirat'' w nieoznakowanym radiowozie już siedzi kierowca i policjant pyta z jaką prędkością jeździ się na drodze ekspresowej. A kierowca się zaczął śmiać -''droga ekspresowa, nie żartujcie, jaka ekspresowa'' hahaha
_________________ Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię. Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL
A jeśli przód ujedzie to wypadasz z zakrętu = lecisz po skosie w drzewa itp.
Proponuje zapoznać się z zasadami oponowania auta w poślizgu podsterownym, bo jak na razie nie mamy o czym gadać. Na początek może krótki filmik instruktażowy. Poślizg podsterowny można nawet opanować lekko opierając nogę na hamulcu, bo wtedy przednia oś jest dociskana do asfaltu. Z poślizgami nadsterownymi, jest już dużo trudniej. Dlatego umiejętne prowadzenie auta w takim poślizgu i wyprowadzanie go z niego jest sztuką (Drifting itd.).
Masters napisał(a):
Powiedz mi jeszcze że podczas hamowania też lepiej mieć z tyłu lepsze opony
Trzeba mieć dobre opony z tyłu i z przodu.
kierzko napisał(a):
przod masz lysy nic juz nie zrobisz ;p
Może Ty w takiej sytuacji puszczasz kierownice, ale ja jeszcze wiele mogę zrobić...
Ostatnio edytowano 25 marca 2010, 18:26 przez Zakov, łącznie edytowano 1 raz
i pewnie wierzysz ze ABS skraca droge hamowania ;s
Widzę kolega żyje najpopularniejszymi w naszym kraju mitami
Kiedyś sądziłem tak jak wielu, że nie skraca on drogi hamowania, a jedynie zabezpiecza przed wpadnięciem auta w poślizg. Do póki nie zobaczyłem wyników testu w którym kierowcy wyścigowi porównywali drogi hamowania auta z ABS'em, wzgledem takiego samego bez ABS'u. Momentalnie wyprowadziło mnie z błędu...
Wiek: 37 Posty: 269 Lokalizacja: Warszawa Moje BMW: E46 320i Kod silnika: m54b22
A może dlatego, że kontrola trakcji spowalniała by ich na zakrętach? Takim kierowcom jak w F1 czy też w rajdach wszelkie elektroniczne "wspomagacze" tylko przeszkadzają.
Mnie się oto nie pytaj, ja tylko piszę co widziałem. A swoją drogą, to dlaczego w F1 niema kontroli trakcji? Pewnie wolą mieć gorszy czas na starcie.
hahah twoim zdaniem z kontrola masz lepszy start? wlasnie przecietni kierowcy nie potrafia zyc bez elektroniki... ;]
Nie, zwracam jedynie uwagę na to jak bezsensowna jest ta argumentacja, ponieważ przepisy sportów motorowych żądzą się swoimi prawami.
Może nie z kontrolą trakcji, ale z Launch control start na pewno będzie co najmniej porównywalny. Sądzę, że człowiek nie może równać się z precyzją i czasem reakcji jaki oferuje elektronika...
edimorton napisał(a):
Takim kierowcom jak w F1 czy też w rajdach wszelkie elektroniczne "wspomagacze" tylko przeszkadzają.
Nie wiem, nie jestem kierowcą F1. Ale nieraz widziałem jak bez kontroli trakcji, nieudolnie dymu na starcie narobili. Z tego co wiem, to raczej utrudniło im to rywalizacje niż ułatwiło...
Kolego Zakov proponuję się troszke pobawić autem na śniegu najlepiej i dopiero wtedy wypowiadaj te mądre sentencje. W teorii każdy jest dobry a skoro ja 2 lata większość zakrętów pokonywałem bokiem , teraz rzadziej to robię przez co znacznie gorzej mi to wychodzi ale wiadomo jest to kwestia wyczucia auta. I zrozum przy nadsterowności kąbinujesz bawisz sie. Przy podsterowności jest problem bo zazwyczaj w takiej sytuacji masz 2metry na manewr . Przy podsterowności wypadasz z drogi przy nadsterowności jedziesz dalej drogą zbliżając się do jej końca. Ale koniec gadki nie ma co sie wykłócać kto ma racje. Podsterowności nie lubie nadsterowność uwielbiam ;]
Zrozum jak wpadasz tyłem w poślizg to jesteś w stanie przelecieć zakręt bokiem , jeśli zaś przód ci ujedzie musisz kontrować (tzn delikatnie odkręcać kierownice z wyczuciem) Nie wiem czy ty kiedykolwiek wpadłeś w poślizg? masz sporo teorii mało praktyki. Do podsterowności często dochodzi zimą oraz w chwili gdy ci ktoś nagle mówi tu skręcaj. Zawsze odkręca sie lekko kierownice i wyczuwasz auto czy dasz rade czy nie jeśli to skrzyżowanie to walisz prosto jeśli łuk to walczysz i nie można się opierać na teorii trzeba ją weryfikować bo w 99 przypadkach lepiej będzie użyć hamulca a w tym 1 czasem lepiej gazu itp
Na pustych placach świetnie się uczy zimą tego typu manewry.
Co do abs to w przypadku gwałtownego hamowania skraca on drogę czyli w nagłych przypadkach. Ale jeśli hamujesz z wyczuciem to lepiej sie hamuje bez abs. To tak jak z hamowaniem klockami dopóki hamują klocki wytracasz ładnie prędkość jeśli za mocno hamujesz klocki przestają hamować i hamuje opona o asfalt = ślizga się to trzeba popuścić hamulec
Zakov zadziwiające jest czasem to co piszesz , Najlepszy tekst że lepiej mieć dobry bieżnik na tyle. Dociążenie auta nie zawsze jest dobre np jeśli byś miał słaby bieżnik z przodu i po łuku przyhamujesz automatycznie w podsterowność wpadasz.
P.S ten filmik co dałeś widziałem już dawno jest ich tam kilka - mądrze chłop gada.
_________________ Przeniosłem się do Warszawy gdyby ktoś potrzebował pomocy to pisać śmiało.
Kolego Zakov proponuję się troszke pobawić autem na śniegu najlepiej i dopiero wtedy wypowiadaj te mądre sentencje.
Kolego ja takie rzeczy nie tylko na sniegu ale i na asfalcie robię
haha i tak ci nie uwierzę i nie chodzi o to by to był jakiś wyczyn lecz wszystko wskazuje na to że jesteś tylko teoretykiem (wiadomo mogę się mylić)
Milej nocy robaczki zakończmy ten temat bo do niczego nie prowadzi
Chyba ze go do pogawedek ktoś przeniesie
P.S założyłem moje sliki dam jutro znać czy da się jeszcze normalnie na tym jeździć (szczerze patrząc na nie czuje że bez goodyear'ków się nie obejdzie ale rok temu też tak myślałem;) i się okazało że fajniutko sie prowadzą )
_________________ Przeniosłem się do Warszawy gdyby ktoś potrzebował pomocy to pisać śmiało.
Kolego Zakov proponuję się troszke pobawić autem na śniegu najlepiej i dopiero wtedy wypowiadaj te mądre sentencje.
Kolego ja takie rzeczy nie tylko na sniegu ale i na asfalcie robię
haha i tak ci nie uwierzę i nie chodzi o to by to był jakiś wyczyn lecz wszystko wskazuje na to że jesteś tylko teoretykiem (wiadomo mogę się mylić)
Milej nocy robaczki zakończmy ten temat bo do niczego nie prowadzi
Chyba ze go do pogawedek ktoś przeniesie
P.S założyłem moje sliki dam jutro znać czy da się jeszcze normalnie na tym jeździć (szczerze patrząc na nie czuje że bez goodyear'ków się nie obejdzie ale rok temu też tak myślałem;) i się okazało że fajniutko sie prowadzą )
Nie musisz wierzyć. Nie będę Ci teraz filmików "podlinkowywał", bo skromny człowiek ze mnie W każdym razie nie kupiłem 328, żeby do sklepu po bułki jeździć...
Z mojej strony temat jazdy na łysych oponach jest wyczerpany. Mogę tylko apelować - załóż Kolego przyzwoite ogumienie
Pozdrawiam Zakov
Ostatnio edytowano 26 marca 2010, 11:53 przez Zakov, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 38 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników