BMW Sport

Witam.
Niedawno kupiłem swoją e46. W komplecie dostałem letnie opony n aalufelgach. Okazało się jedak, że 2 z tych felg są spawane (ok 2 cm po wewnętrzej stronie) i na dodatek jedna z nich jest skrywiona.
Pytanie do Was, czy można na takich felgach bezpiecznie się poruszac?

Teoretycznie sporo ludzi jeździ nie świadomie na spawanych kołach, jak i też świadomie,
z drugiej strony ostrożności nigdy nie za wiele, jeśli nie uśmiecha ci się tak jeździć, wystaw je na allegro opisując problem felg,
a jeszcze inne rozwiązanie to na złom

masz może zdjecia tych felg?

Niestety nie mam zdjęć.
Ale to są takie felgi:
http://www.allegro.pl/item983719329.html

Jeżeli chodzi o spawy, to mają one ok 2 cm długości przy wewnętrznym rancie.

Też miałem felgi 17" aluteca, i też jedna była pęknięta od wewnątrz tzn spawana, na początku kuło mnie to w oczy ale jak je zrobiłem i zacząłem jeździć zwyczajnie zapomniałem o tym,

Tak jak napisał kolega wyżej, sporo osób jeździ na felgach z podobną diagnozą. Jeśli nie była to wielka rzecz i jest dobrze zrobiona to można jeździć. Odnośnie krzywej felgi. Musisz ją po prostu dać do prostowania

samo prostowanie nie jest niebezpieczne ale na spawanych welgach nie jezdzil bym zbyt szybko moga sie pokrzywic od duzej predkosci albo rozpasc zalezy kto i jak to naprawial i jakie wykonal spawy a mowie tu o predkosciach dochodzacych do 200km/h

Popraw post.Zdanie zaczyna się z dużej litery, a kończy kropką.

Co ty gadasz? Jak spawane felgi moga sie pokrzywic? Od czego? Pekniecia 2cm to nic takiego, spokojnie jezdzij i nie zaprzataj sobie glowy.
Bardziej martwilbym sie o auta jezdzace na lysych oponach a nie spawanych felgach. Jesli jest to zrobione solidnie i fachowo to nie powinno byc zadnych problemow.
Przy bardzo duzych rozmiarach (np. 20') i niskich oponach naprawde ciezko nie prostowac felg co miesiac, a czasem i zarza sie ze peknie na rancie od wewnatrz.

oczywiscie ze tak jesli jest zrobione fachowo a tego nie wiemy dlatego powiedzialem ze bal bym sie jezdzic 200km oczywiscie normalna jazda 150 czy 110km to wiadomo ze nic sie nie stanie

dlaczego twierdzisz ze przy 150 czy 110 nic sie nie stanie??
jak wjedzie w dobra dziure przy 50 to moze felge polamac...
albo jest zrobione dobrze i mozna jechac do konca, albo zle i nie mozna nawet 50 jezdzic.

pewnie ze tak zgodze sie z toba ale na spawanych felgach czy innych rzeczach jedzie potem jeden z grugim po 250km i wprasowuje sie w drzewo i kazdy sie dziwi z kad sa te wypadki to nie rajd a tym bardziej spawana felga nie wytrzyma tyle co nowa orgiinalna i nie mowie tu o wyrwach bo tak jak mowisz przy 50 trafic w duza wyrwe i fela zalatwiona owszem da sie jezdzic na naprawianych felach i jest to dozwolone ale ja mowiue ze ja bym sie BAL JEZDZIC SZYBKO

Większość jeździ beemkami składanymi z 3 różnych po 500k km przebiegu a tu martwić sie spawem felgi 2cm ...

Dokładnie

I jak założysz proste felgi i przejeździsz sezon, to też będziesz musiał prostować,
no chyba, że tylko do kościoła jeździsz, albo na profilu 50-60.
Niestety ale małe skrzywienia to normalka na naszych drogach

ps,
zapi,
jak cię bardzo boli że pęknięta to chyba mam taką jedną sztukę - muszę sprawdzić

No czasami kończy się wykrzyknikiem, znakiem zapytania, trzema kropkami...

ja niedawno wjechalem w ''dziorke'' ze fela pekla ..zawiozlem do spawania prostowania i na wywazaniu okazalo sie ze tylko 5 g odwaznika trzeba bylo dac dla porownania inni maja po 40 g na jednym kole . koszt 80zl .. jak masz jedna skrzywiona to daj do prostowania wywaz i smialo jezdzij kolego

W sumie też mi się tak wydaje, bo na spawie na pewno nie puści (gorzej z miejscami obok spawu)
Z drugiej strony znajomy spawał ramię felgi .
Jutro jade z felgami do specjalistycznego warsztatu celem oględzin

Moim zdaniem to każdy z Was ma rację po trochu.Najlepiej jedź do fachowca, niech zrobi oględziny felgi i już.Jeżeli jest to wewnętrzna część felgi i jest to 2 cm to jest to felga do naprawienia.

Niemniej należy wiedzieć, że podczas spawania występują duże naprężenia metalu z powodu wysokiej temperatury i taki spaw może szybciej pęknąć.Gorzej, gdyby felga miała pęknięcia wokół otworów na śruby (skutek zbyt mocnego dokręcania kół), to już kicha.Opony też kleją i jakoś się jeździ.Gorzej jak ktoś się bierze za łatanie opony z boku. Reasumując, niech to zobaczy jakiś fachowiec.

Powodzenia

Dzisiaj byłem u fachowca. Tak, jak pisałem dwie felgi były spawane, w tym jedna krzywa.
Stan obydwu ocenił jako dobry. Jedynie tą skrzywioną zostawiłem do prostowania.
Dodatkowo dowiedziałem się, że nowe felgi, które można w tym rozmiarze kupić komplet za ok 1600PLN wcale nie są takie dobre i na pewno słabsze od tych oryginalnych (mimo, że już była tutaj nieznaczna ingerencja).

Problem w tym, ze wszystkie felgi sa utwardzane. Najwyzszy poziom utwardzania dla felg aluminiowych to T6, osiagany poprzez dlugotrwale wygrzewanie felgi w temperaturze 160 stopni C. Jezeli rozgrzejesz felge (nawet punktowo) do wyzszej temperatury niz temperatura utwardzania to zmniejszysz jej trwalosc i bardzo prawdopodobne, ze felga w tym miejscu kiedys peknie na nowo.

Dokladnie ten sam efekt wystepuje podczas przegrzania aluminiowej glowicy silnika

Konkluzja jest taka, ze jezeli felge trzeba spawac, to nadaje sie na zlom. Jezeli prostuje sie ja podgrzewajac powyzej temperatury, ktora wymienilem powyzej, to tez jest to zlom.



Zalezy jak jezdzisz, jezeli wjezdzasz w kazda dziure na jezdni przy predkosci ponad 100 kmh to pewnie tak. Po Wawie spokojnie da rade jezdzic szybko (ale uwaznie) na 22" z opona 285/35R22 bez prostowania felg co miesiac.

No nie wiem, ja miałem 2 x e38 - jedną na 20" Alpina oponki 245/40 i 275/35, a druga na 20" Hartge oponki takie same. Niestety, ale pierwsze kupiłem z autem z niemcowni i były tam spawane - ale nie szlifowali spawów, tak jak u nas, żeby ukryć ingerencję. A te jedna Hartge dla mnie pękła , ale jedne i drugie od wewnątrz. Niestety prostowanie na koniec sezonu obowiązkowo po jakiś 20-25 tys/km. Moim zdaniem sporo ma masa auta do tego czy pękają, no i oponka o profilu 35


no bez przesady rozumiem jakieś próby dospawania oderwanego rantu ,
ale żeby od 2-3 cm pęknięcia do razu na złom.