Wątek stary ale wciąż aktualny.
W tym temacie też szukali rozwiązania i cisza.
viewtopic.php?f=1&t=77201&p=845947&hilit=szyberdach#p845947

Postanowiłem dziś zdjąć pokrywę szyberdachu, tą metalową. Dach zamknięty, podsufitka luźna więc bez kombinowania przesunąłem ku tyłowi, pierwsze odkręcamy 3 nakrętki znajdujące się na tylnej części pokrywy. Tył jest luźny podnosimy tak z 5cm do góry i podkładamy np szmatę żeby nie opadał, teraz mamy lepsze dojście do 2 torxów (nr21), jeden po lewej i drugi po prawej, odkręcamy je. Pokrywę jeszcze trzymają dwa wypusty, które są zaraz za torxem (są na elemencie 11). Pokrywa na bok żeby nie zarysować i teraz zaczynają się schody.
Wszystkie elementy ślizgowe (11, 12, 13) wyjąłem, wymyłem z brudów.
Opisywany wyżej element odpowiedzialny za suwanie podsufitki (na drugim schemacie nr 14) u mnie wygląda tak

Czyli pęknięty tak jak opisywał
Drwal z lasu. Teraz pozostaje wymienić ten element. Jak ktoś ma to odkupie

.
Niestety przy składaniu natrafiłem na mały problem, ślizgi powkładałem , 12 wchodzi w 13, a w to blaszany wspornik nr 8 i został mi taki plasticzek mocowany na końcach tego wspornika

Nie pasował mi w żaden sposób, poskładałem bez tego, ale teraz patrząc na schemat widzę że jest jeszcze element nr 14 i 15, u mnie one się schowały, chyba są głębiej w dachu, o dziwo szyber działa bez podsufitki ale działa, tylko dziwnie schodzi na dół (samo opadanie) przy otwieraniu, uchylanie normalnie.
Ma ktoś jakieś zdjęcia rozłożonego szyberdachu, żeby można było zlokalizować te elementy, chcę to naprawić bez opuszczania całego mechanizmu, do tego mam mało czasu na to

.
Jak komuś szyber krzywo idzie to musi zdjąć silniczek lub korbkę i jedno cięgno tak przesunąć żeby ślizgi znajdowały się idealnie względem siebie, zamocować silniczek i dopiero skręcać pokrywę dachu.