BMW Sport

Właśnie, forum pokazuje, że możliwe, że fani i posiadacze BMW mają tendencję do jednoczenia się. Ciekawe, czy czujecie, że za kierownicą BMW, które mijacie po drodze siedzi przyjaciel?

jeżeli mijam przeszklony wieżowiec i widzę swoje odbicie, to tak.

niestety nie bo z moich stereotypowych doświadczeń niestety w bmw siedza same dresy łyse pały itd i tylko na forum jest skupisko ludzi ''normalnych''

Optymista

ja odczuwam coś takiego na ulicach. Jadąc samochodem, skrecając i czekając na moment skretu, jesli jedzie z BMW w 90% dostaje dlugimi, abym wykonał manewr...Jesli kobieta jest za kierowicą BMW to już gorzej, wtedy chyba o taka solidarność na drodze trudniej.

Baba jak to baba, myśli, że baba to baba ma pierwszeństwo.

Drugi optymista

Ciekawy tok myślenia....

Ja również odczuwam coś takiego dosyć często. Dosyć często podróżowałem po całej polsce moją Bumką w delegacje i powiem szczerze że w większości miast w których byłem najczęściej kierowcy BMW ustępowali mi pierwszeństwa przy skrętach w lewo czy wyjazdach z dróg podrzędnych. Więc uważam że jakaś solidarność marki jest Sam też przeważnie staram się ustępować kierowcom BMW.

akurat wyjątkiem na forum jest jiGsaw, paker nie mający szacunku dla kobiet

Dawno już to zauważyłem

ja tam ogólnie żyję bardzo dobrze z kobietami, jakoś tak przyjemniej jest

Odezwał się
Przy spotkaniu BMW z ubiegłego wieku spotykam wiele uprzejmości, pozdrawiających spojrzeń. Modelami typu e60, e90, e65 jeżdżą w większości osoby dla których są to po prostu auta, nie czują tego co my, posiadacze starych paźdźieży, oczywiście trafiają się wyjątki, ale to rzadko kiedy.

jurexxx, za to macha kazdemu kto ma e36 e34 e30 byłem świadkiem lecz nie zauważyłem jak do mnie macha trąbi itd i potem opiernicz na gg gdzie mam oczy sorry jurexxx, 3 paski na czapce mi zasłoniły

Dlamnie kazde bmw na swiatlach to wyzwanie jak stoje rownolegle z nim

Raz wracając z Niemiec mocno zmęczony moją E38 w Pniewach złapałem ''kapcia''. Niestety zatrzymałem się dość niefortunnie (bo zaraz za skrętem na Nowy Tomyśl) nie chcąc zniszczyć felg i miałem strasznie zapakowany samochód. Niestety mój lewarek był już trochę wyrobiony i nie dałem rady podnieść buni. Przez CB prosiłem o pomoc. Z pomocą przyszedł kolega z czarnej E38, jak się okazało z ''BMW 7er'' (pozdrawiam, niestety imienia nie pamiętam) i mogłem kontynuować jazdę.

BMW- siła marki.

Clatrine ale to nie ja skacze z wiaduktów, żeby zwrócić na siebie uwagę innych użytkowników
A tak poza tym to ja się nie obrażam, po prostu jadę dalej Innym razem Cię strąbię Tylko zakup prawdziwe auto, nie na "F".

Czy coś się nie zgadza? Ja żyję dobrze z ogarniętymi ludźmi, jakoś tak przyjemniej i łatwiej jest.

Zdecydowanie czuć siłę marki - zwłaszcza ze strony kierowców takich modeli jak X5 czy X6

Generalnie z moich spostrzeżeń wynika, że większość kierowców w starych modelach BMW nie są zbyt uprzejmi na drodze.Ale uwaga,mowa o zniszczonych, zdezelowanych gratach i bardzo młodych ludziach.Auto jakby nie patrzeć, jest pewną wizytówką człowieka.Ostatnio taki właśnie gość, wepchał mi się na chama na rondzie, wymusił poważnie u mnie manewr hamowania a z tyłu miałem dwójkę dzieci.Idiota.Auto miał zdezelowane,brakowało światła, jedna lampa tylna połamana, szyby czarne.Samochód nie myty od 100 lat.
Natomiast rzeczywiście większość kierowców BMW wpuszcza w korkach i czuje się tą solidarność.

Natomiast jest też pewna liczba kierowców posiadaczy np X5,X6 ale tych najnowszych i bardzo rzadko zdarza się aby podziękowali światłami awaryjnymi.O wpuszczeniu do ruchu też nie ma szans.Są to auta o wartości powyżej 200tys zł,choć nie zawsze.Być może są zajęci rozmową przez telefon
NIe chciałbym tutaj nikogo urazić, ale takie mam odczucia.
Pamiętajmy też, że my również nie jesteśmy ideałami na drodze i mamy lepsze lub gorsze dni.Ważne jednak aby wyciąganć ze swoich pomyłek lub błędów wnioski, no i uczyć się kultury oraz cierpliwości na drodze.



To takie moje spostrzeżenia.[/center]