BMW Sport

dyndzla? nie mogłem się powstrzymać

cycki?

lol...

tez bym nie mogl upadlem

Mózg

Ludzie ...śmieje sie jak głupi do tego monitora jak to czytam ..


Co do tematu, ja tam nigdy nikomu nie powiedziałem, że jest "gorszy" bo ma mniejszy silnik, w ogóle stwierdzenie co najmniej śmieszne . Sprawa się ma inaczej, gdy mi ktoś pisze, że mam do kitu felgi, coś tam nie pasuje, a sam zażyna swoje 3XX na "blaszokach" i ma mega LOTĘ do łapania cyfry...kompletnie nie chodzi tu o silnik, chodzi o gust a raczej jego brak...generalnie mam gdzieś co ludzie tam piszą, nie piszą, ma się mnie podobać, ale nie znoszę jak wiesio-tjuner mi mówi co mam robić .


I też go nie dyskryminuję, tylko odpowiadam w miarę na jego zarzuty


Tak więc nie bardzo rozumiem sens tego wątku, rzucający przy okazji ogromnym (przy czym niezrozumiałym) żalem

HIT leżę "kul"

Dla jednego to co jest sufitem dla drugiego jest podłogą
Grasz w Diablo ? Który poziom tej Amazonki ? (Amazonki ? )

samochód oraz silnik jaki w nim się znajduje kupuje pod siebie a nie pod kogoś z forum. chce niech szydzi, mnie cieszy to co mam i tyle, nie jeden pisał że disel to się do traktora nadaje, jest to pewnego rodzaju urażenie ale dla mnie to np ludzka głupota jest wygodniej, jest taniej, jestem w stanie zrobić dużo km w ciągu roku to mam disla bo stać mnie na jazde, po co mi piękne v8 jak miałbym tylko nim w niedziele do kościoła dziadków do kościoła wozić bo mi na paliwo dadzą

Dobrze prawisz To jak te komentarze w galerii "Fajny... Ale szkoda że automat " hehe Nie masz tak jak ja to jesteś do dupy !

Ja tam zawsze zauważałem, że jeśli chodzi o BMW, to wszędzie piszą, że ma mieć R6 pod maską, a o pojemności rzadko się wspomina. To nie amerykaniec, żeby musiał mieć 5l pod maską.

Jak dla mnie to każdy jest równy bez względu na silnik, ja zamiast BMW miałem kupić Lupo 1.4Tdi .

BMW musi miec pod maska V8

Grałem kiedyś, chyba z 10 lat temu albo więcej, to nie mój screen.

Skąd te kretyńskie przeświadczenie, że gazuje się z braku pieniędzy? Mam dwa samochody, sam nimi dwoma jeżdżę, jeden z nich zamienię niedługo na e39 540, bo mi się spodobała i zgadnijcie... zainstaluję lpg power. Czy nie stać mnie na benzynę? Stać mnie nawet na trzecie auto, ale po co mam przepłacać jak frajer ponad dwukrotnie na każdym litrze paliwa, tymbardziej że robię ze 30000km rocznie.
Po prostu szkoda mi pieniędzy, jazda nie jest dla mnie tyle warta. Kiedy mogę płacić za litr paliwa 2zł a nie 5, to jazda na benzynie jest dla mnie wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
Docierają też do mnie jakże uzasadnione pytania w stylu: "nie szkoda ci auta?!" Nie szkoda mi, bo nie dzieje się mu żadna krzywda.
Temat lpg trafnie podsumował kiedyś Mariusz Pudzianowski - powiedział że ludzie po prostu nie potrafią liczyć.

Nawet gdybym był kimś, kogo nie stać na lanie benzyny do np. 2.5, to i tak wolałbym zagazowane 2.5 niż "czyste i nie skażone" 2.0, które mijałbym jak przydrożne słupki, mknąc lewym pasem. Jest to dla mnie oczywiste.

Ja jak kupowałem 328 to cały czas byłem nastawiony na montaż porządnej sekwencji, ostatecznie tego nie zrobiłem, ale nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Jak na razie to jak jadę w trasę mam do dyspozycji Octavię TDi.
Generalnie zwolennikiem gazu nigdy nie byłem, ale tak jak kolega umiem liczyć, po co jeździć 1.6 jak można taniej 2.8? Zawsze jest jeszcze Diesel, ale puki co nie stać mnie na 3.0d E46.
Jeśli założę LPG, to po to żeby więcej jeździć w końcu do tego służy samochód. Na co dzień i tak nie wykorzystuję więcej jak 1/4 mocy silnika.

Silnik wysokoprężny (pomijając tak subtelne różnice jak np. brzmienie) może okazać się dużo droższy w razie awarii i podczas kupna, mi osobiście nigdy nie przypadł do gustu w samochodzie osobowym
Lpg choć niektórym kojarzy się bardzo negatywnie, może wzmacniać radość z jazdy - na stacji za każdym razem "prosimy do pełna" bez wyrzutów sumienia i jeździmy, aż się od tego nie porzygamy
Znam osoby, które kupiły sobie np. 750 i w trasę jeżdżą drugim autem (malutką popierdułką), ale wolą to niż profanację marki

Wysoka cena za trochę urojeń

A skąd to kretyńskie przeświadczenie, że ktoś ma przeświadczenie, że gazuje się z braku pieniędzy? Gazuje się dla oszczędności, to chyba jasne. A że oszczędność może być rezultatem braku pieniędzy...

Jak "ma się kasę" to się to samo robi z benzyną, proste Napisałem w "...", bo dla różnych ludzi ten zwrot ma różne znaczenie

hehe... zaraz bedzie dyskusja ze biedaki jezdza na lpg i profanacja jest instalowanie lpg do BMW podziele sie z wami moja opinia
Mam znajomych jak i podejrzewam tez macie takich znajomych... ktorzy zarabiaja w ciagu np miesiaca tyle ze normalny polak moglby zyc za to 10 lat nie oszczedzajac i... co ciekawe... maja auta na gaz m5 e60 zagazowane, land rover nie pamietam, ale prawdopodobnie tez zagazowne, tych ludzi naprawde stac na paliwo, ale oszczednosc jest domena ludzi inteligetnych i potrafiacych liczyc. Jesli ktos mowi ze ten zaklada lpg do 5.0l bo jest biedny a sam jezdzi 1,6 na pb to sam jest biedny... ale umyslowo. KTos to ma takie auto potrafi liczyc i wie co mu sie oplaca, po cholere ma wywalac kase na 30 litrow pb skoro moze wydac na 35 litrow gazu a za oszczednosci pojechac z cala rodzina na wakacje, lub w inny pozyteczny sposob wydac/zainwestowac pieniadze. Przyslowie mowi: nie wazne ile zarabiasz wazne ile potrafisz oszczedzic, najczesciej Ci co sie panasza ze kogos nie stac na cos tam sami zazdroszcza albo nie maja kontaktu z rzeczywistoscia. Gdy kupielm 7 nie mialem zamiaru zakladac gazu no bo gaz do takiej fury? po za tym myslalem ze nie bede zbyt duzo nim smigac bo jest sluzbowka... jednak okazalo sie ze w ciagu roku machnalem jakby nigdy nic 20.000km jak pomysle o tym na co moglem spozytkowac oszczednosci ktore uzyskalbym majac lpg...a wsadzilem w palio to doszedlem do wniosku ze nie ma na co czekac, w ten o to sposob jutro jade montowac instalke BRC, i bede sie cieszyc ze jezdze za pol darmo. Podwojna radosc... jazda BMW... o połowe taniej...


peace

Cytatu nie zauważył? Wypowiedzi, które wkleiłem (wiele zresztą by się takich znalazło w wielu tematach) świadczą o tym, że jest pewien stereotyp związany z montowaniem instalacji lpg.




Nie takie proste jak ci się wydaje Celowo zaznaczyłem, że stać mnie na jazdę na benzynie, ale podkreśliłem też że leję do pełna gaz bez wyrzutów sumienia. Gdybym robił to na benzynie to miałbym właśnie wyrzuty sumienia, że przepłacam jak frajer. DAN ci to porządnie wyjaśnił w poście wyżej - ludzie bogaci są bogaci właśnie dlatego, że "nie stać" ich na wyrzucanie pieniędzy w błoto, kiedy można łatwo zaoszczędzić ogromne sumy

No właśnie zauważył, stąd zdziwienie
Bo co innego nie mieć kasy, a co innego oszczędzać.

Przeczytałem poprzedni post Kolegi ze zrozumieniem. Ja leję do pełna benzynę również bez wyrzutów sumienia, mam na paliwo taki a taki budżet i się w nim wyrabiam, więc wszystko gra i nie widzę tu nic skomplikowanego.
Widzę, że wyczuleni jesteście bardzo na to, że ktoś wam LPG wypomina i bardzo was to rusza, a powinniście położyć na to lachę i nie poruszać tematu (po raz kolejny zresztą ). Ktoś chce oszczędzać jeżdżąc na LPG - nie mam z tym absolutnie żadnego problemu, ale nie róbcie z jazdy na LPG jakiejś cnoty głównej, a z osób jeżdżących na paliwie, do którego zaprojektowano silniki - ułomów i frajerów.
A domeną ludzi inteligentnych jest również mierzenie sił na zamiary
Sorry za OT.