BMW Sport

Skuter mi się kojarzy z pajacującym emobojem nie znającym przepisów, z czymś najgłośniejszym na ulicy, czego nie widać, a słychać i siedzi się na tym jak na kiblu. Na skuterze bym się po prostu nie odnalazł, nie czułbym się ani trochę poważnie i wyglądałbym śmiesznie. Motorower 80/50 wypada pod tym względem 100x lepiej według mnie.

Oj uważaj


Stary przebój polskiej sceny SKA!

taaa podjedź gdziekolwiek na skuterze - pomyślą że jak każdy inny masz żeby w miarę tanio i szybko sie gdzieś dostać. a jak podjedziesz taką miniaturką harleja czy inna popierdółką która próbuje udawać motor to od razu Cię wyśmieją że ukradłeś młodszemu bratu. w dodatku jak jeszcze jesteś wysoki i dobrze zbudowany to dopiero by to komicznie wyglądało

ja tez kiedy wstydzilem sie jezdzic na skuterze- ale po kilku wizytach we Wloszech, Francji czy Hiszpanii-przestalem.
Na skuterach jezdza "wszyscy" tzn caly przekroj spoleczenstwa, faceci w garniturach, ekspedientki z drogich sklepow itd-
centra duzych miast sa tak zakorkowane ze przejechac autem kilka km robi sie katorga a znalesc miejsce parkingowe- cudem.-
na skuterze nie masz tych problemow.

nie wiem czego tu się wstydzić....? tego, że posiada się pewne dobro materialne?

.

Takie skuterki to fajna sprawa do śmigania po mieście chociaż jak widzę parkę jadącą czymś takim to zabawnie wygląda

ja traktuje jazde skuterem z przymruzeniem oka a znajomi zawsze kojarzyli mnie z Czarnuli czy innych tez dobrych aut ktore mialem wiec skuter nie robil obciachu mojej osobie-
ale jak mowie w PL znajomym ze zdarza mi sie do pracy podjechac skuterem to sie smieja ze mnie,- ze porazka itd
To jest roznica mentalnosci bo mam znajomych w DE ktorzy majac auta po 30 000 Euro tez maja skutery i sie nimi czasami poruszaja.

Zamiast tych skuterków lepiej takie coś kupic:
http://moto.allegro.pl/item1002438327_y ... 80_50.html

Wybacz, ale jakoś nie są oni dla mnie wzorami do naśladowania.

piaggio

Jak biegówka, to tylko od 120cc w górę.
Biegówki o mniejszej pojemności nie ma sensu, trzeba wachlować biegami cały czas, a tutaj jednoślad ma być przeznaczony na dojazdy z punktu A do punktu B, a nie do czerpania przyjemności z jazdy.

Ze skuterów, polecam te popularne(aprilia sr, yamaha aerox), dostępność do części nowych jak i używanych na wysokim poziomie.

Dokładnie sprecyzuj co chcesz osiągnąć przez zakup. Mocno zastanów się nad zakupem 125cc, jakieś enduro albo SM.

Jak nie zależy Ci na osiągach, a na ekonomice i bezawaryjności, kup 125cc w 4t, np. Yamahe xt125x:
Tylko do miasta:
http://www.allegro.pl/item991737415_yam ... 125_x.html
Będziesz chciał wjechać w delikatny teren:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1834030



Jak chcesz lepsze osiągi a dzięki temu dużo więcej zabawy wtedy Yamaha dt 125:
http://www.allegro.pl/item997666787_yamaha_dt_125.html

Możliwości masz bez liku, powiedz co chcesz a coś się znajdzie na 100%.

Ale kolega napisał czego mniej więcej potrzebuje.

Pomyślał o skuterku do robienia krótkich tras po mieście z ograniczeniem pierwotnie ca. 4tys.jak pamiętam

Tymczasem wyjeżdżacie tu z crossami, motocyklami i innymi wynalazkami. Zaraz ktoś bryczkę zaproponuje
Skuterek to rozumiem skuterek, czyli motorower (max.50ccm) o określonej budowie. Nie motocykl, nie motocykl crossowy.

I w tak zakreślonym polu wyboru, podtrzymuję swoją radę o zakupie czegoś nowego z realnym serwisem i realną gwarancją, a na dodatek sprawdzonego, czyli cieszącego się dobrą opinią. Te właśnie wymogi spełniają wklejane wyżej przeze mnie skuterki Kymco.

Kupowanie używanego peugocika czy innej aprilki ma o tyle mniejszy sens, że ryzyko awarii, która będzie coś kosztować jest sporo większe. W nowym kymco, nawet jak się coś zdarzy, to jest rozwinięta sieć serwisowa i realna gwarancja, do wyegzekwowania pewnie w każdym mieście powiatowym w tym kraju.
Pamiętajcie, że głównym zadaniem takiego urządzenia jest sprawne, w miarę szybkie, tanie i bezproblemowe przemieszczanie się w prosty sposób w obrębie miasta.

Wolałbym kupić za 4200 nówkę z 2 letnią gwarancją i martwić się przez ten czas jedynie o wymiany oleju, hamulców + ewentualnie paska przy większym przebiegu niż za tę cenę kupić używkę nieznanego pochodzenia, która na 80% będzie nadszarpnięta eksploatacją, a często i spaprana domorosłym tjuningiem

Z dostępnością części, to chyba już w większości marek nie ma problemu w Polsce.
W Kymco masz każdą część u swojego dilera w max.48godzin.

kup e30

Ale jakie ze skuterów polecam. Te z silnikami minarelli horizontal czyli tak jak pisałem Aerox, Sr.

Koszty remontu nie są duże, a dostępność części bardzo dobra, mechanicznie bardzo prosta budowa, wiec z naprawami nie będzie problemu nawet we własnym zakresie.

I któryś z tych bym polecał.


A co do wyjażdżania z crossami....

Po to jest forum żeby dyskutować, zakup takiego SM w 125cc jest dużo lepszym rozwiązaniem niż zakup piździka 50cc, bo nie będzie to tylko środek lokomocji ale i może dać przyjemność z jazdy.
Jedyną wadą zakupu takiej 125cc w 4t jest wymagane prawko na A, właściciel nie określił czy takowe posiada czy nie.

Oczywiście rzecz względna z tym problemem napraw. Trzeba to do czegoś odnieść, najlepiej porównać 2 opcje.
Ja porównuję opcję używanego skuterka z łatwą naprawą, o której piszesz z opcją nówki sztuki z gwarancją i serwisem.
Wybacz, ale według mnie mniejszy problem jest w opcji nówki



Owszem, po to żeby dyskutować. Kwestia jest jednak taka, że ktoś zakłada wątek w określonym celu. Chce porady jaki skuter wybrać. Forowicze mają mu pomóc. I jaką pomoc otrzymuje w temacie skuterka?
Kup motocykl, motorówkę albo wueskę
No chyba nie o to chodzi, jak już wie, że chce skuter, to chce skuter i w tym mu doradzajmy. Podejrzewam, że jednak przemyślał pewne kwestie i decyzję o skuterku podjął na trzeźwo

Jedyną wadą motocykla w zestawieniu ze skuterem nie jest konieczność posiadania prawka A. To po prostu 2 różne urządzenia. Zresztą, oczywista oczywistość

taaa przy większym przebiegu "kutr" nie będzie z serwisu wyjeżdżać. z używkami wiadomo jak jest - tak samo jak z autem, jak kupisz zadbane będzie jeździć, jak trup to trup.

Z tym nie wyjeżdżaniem z serwisu nie przesadzajmy, tutaj kapitalny remont silnika nie liczy sie w tysiącach a raczej setkach. A przy ewentualnej odsprzedaży łatwiej sprzedać taką Yamahe czy Aprilie niż Kymco. Dlatego kupuje się używane BMW a nie nowego Fiata który też będzie na gwarancji.

qqiz, możemy dyskutować w nieskończoność, zgodzę się poradzić, ale czy dobrym pomysłem jest zakup skutera? Zadał pytanie jaki skuter wybrać, odpowiedziałem taki i taki model jednak doradziłem, że lepszą opcją było by zakup czegoś o większej pojemności...

też bym wolał coś używanego a firmowego niż kijmco. jakość plastików moc i awaryjność przemawiają na korzyść renomowanych marek. za małolata trochę tych skuterów było i z kumplami się śmigało.

Kumpel miał aeroxa to na prawdę dobry sprzęt był, pedziot jakie ma samochody takie i skutery typ miał nowego speedfightera i też w serwisie sporo stał, niby leciał 70 ale przyspieszenie to miał beznadziejne. heh

Simson skuter też jest...

Polecam... w tych pieniadzach kupisz juz super egzemplarz... i jeszcze sporo zostanie...

Mój kolega gania Peugeotem Jetforce 50cc, 16kkm już nalatał totalnie bezawaryjnie, nawet w trasy po 300km tym jeździ Tylko w tej cenie to kilkuletni będzie, a wiadomo że co nowy to nowy