KotSylwester -->> Mercedes SL500 R129

DaaN

stare podobały mi się bardziej

Przemek

dawaj felgi !!!!!!!!!!!! hehehe

KotSylwester · **Posty:** 14408

ni chu chu

KotSylwester · **Posty:** 14408

W weekend przegoniłem dwa paliwożerne pojazdy. Dla ciekawostki... Szócha pali więcej

kri100s

No naprawde ladna kolekcja pod domem Kocie :super:

Maciek1

wczoraj widziałem SL-a na Powiślu.robi wrażenie :ok:

Mathizz · **Posty:** 80 **Lokalizacja:** Okolice Radomia

Niesamowity :padam:

john_00

ładny, R129 zawsze robił na mnie wrażenie :ok:

Natomiast jeśli miałbym szukać SLa dla siebie to po 96, miedzy innymi ma skrzynie sterowaną elektronicznie (jest szybsza) i ma 5 biegów.

Dżordż

john_00 napisał(a):

Natomiast jeśli miałbym szukać SLa dla siebie to po 96, miedzy innymi na skrzynie sterowaną elektronicznie (jest szybsza) i ma 5 biegów.

I ma inaczej ogarnięty środek. czyt. dyskretne modyfikacje wnętrza, lepsze materiały, nowy kształt siedzeń i kierownicy.
Jednak jeżeli chodzi o kształt zderzaków przednich i tylnych, oraz progów wole właśnie te od 89r do 1995r. Mają w sobie "to coś"

O czym Kot wie najlepiej

KotSylwester · **Posty:** 14408

john_00, ile jest szybszy SL 500 z 95 roku od SL500 z 96 roku ?

Co do sprawy przedlift i po lift to kwestia gustu. Jeden lubi jedno inny drugie. Wg mnie istniej tylko przedliftowy - mówię o drugim lifcie w 96, bo mój jest po pierwszym. Inny silnik, zegary, kierownica...

john_00

KotSylwester napisał(a):

john_00, ile jest szybszy SL 500 z 95 roku od SL500 z 96 roku ?

ten i ten ma koło 6,5 do setki, jednak ten po 1996 ma jeden bieg wiecej co jest niewątpliwie zaletą np. w trasie.

7ka

BRAWET · **Wiek:** 34 **Posty:** 3149

Oba świetne, ale chyba wolałbym merca :hyhy:

Strasznie podobają mi się jego drzwi

\
Ogólnie cały jest strasznie masywny :super:

Dżordż

BRAWET napisał(a):

Strasznie podobają mi się jego drzwi

\
Ogólnie cały jest strasznie masywny :super:

i To właśnie jest Urok R129 przed Liftem. :hyhy:

KotSylwester · **Posty:** 14408

Pierwszy zbiornik za mną. Starałem się jeździć spokojnie, ale były przyspieszenia wyprzedzania, kilka razy pedał w podłogę

i jazdaaaaaaaaaa :przestraszony:

Sporo też krótkich odpaleń, przestawień z garażu do garażu, jazdy po mechanikach, testowych - trudne do zlokalizowania pukanie w przednim zawieszeniu a także korki, korki, korki warszawskie.

Spalanie wyszło 15,8l/100km na paliwie 95, więc nie ma tragedii.
Dziś zalałem do pełna 98 - zobaczymy.

W sprawie pukania w sumie w warsztacie na ostroroga 6 osób oglądało zawieszenie, dwa razy byłem na ścieżce dla amortyzatorów i nic. W końcu jeździłem po klockach drewnianych na kanale chyba z 10min. Okazało się że stukał "krzyżak" takie metalowe usztywnienia karoserii cabrio. Nie był odkręcony ale śrubę dało się dociągnąć i problem z głowy.