BMW Sport

Witam, dwa tygodnie temu robiłem remont "góry silnika" tj. uszczelniacze zaworowe, uszczelka pod głowicą, planowanie głowicy. Wcześniej beta chlała ok 1 litra oleju (Mobil 10W40) na 1000 km.
W ciągu tych dwóch tygodni przejechałem ok 730 km. Mechanik mi mówił, że na początku może trochę chlapnąć oleju i rzeczywiście, uzupełniłem o ok 1 litr i obecnie mam na bagnecie troche pow. min. Dzisiaj rano, jak odpalałem na zimnym, to zauważyłem niebieski dymek - tzn., że olej spłynął przez nieszczelne uszczelniacze do cylindrów.
Czy jest to normalne, że po przejechaniu tych 730 km gumki się jeszcze nie "dotarły", a może coś jest nie tak, zaznaczam, że byłem przy remoncie i wszystkie gumki pasowały?

Kolego a może ten olej ciągnie odmą a nie uszczelniaczami? Sprawdzaliście ją?

Pierscienie wymieniales?

Pierścieni nie wymieniałem, były sprawdzane - zalane benzyną, nie przeciekły, czyli niby wszystko ok, ciśnienie na cylindrach także w normie.
Przez noc olej nakapał na cylindry, stąd nibieski dym po odpaleniu. Jakby to wyglądało, jakby żlopał przez odmę?

Jak odma jest zapchana to olej idzie na bagnet na wlot oleju i uszczelniacze

Poprosto dmucha tam tzn bagnet i wlew oleju

Generalnie jeżeli odma jest zatkana to zamiast opary oleju kierować w dolot a olej spływem przez bagnet do miski to podaje go (olej) w kolektor dolotowy "do spalenia" Ciężko jednoznacznie powiedzieć o objawach, możesz poatrzeć w przepustnice czy nie jest uwalona olejem/nagarem, teoretycznie odmę(separator oleju) powinno się chyba po ok 100000km przebiegu wymienić, w praktyce mało kto o tym wie. Jest ona częstą przyczyną konsumpcji oleju w silnikach M52, wiem bo sam mam ten problem tylko jakoś nie mogę się za to zabrać Tylko skala jest inna bo jest to ok 100-200ml oleju/1000km

Jeszcze pytanie czy po zdjeciu glowicy sprawdzal ktos stan prowadnic zaworowych. Jesli sa na nich duze luzy wymiana gumek nic tu nie pomoze, ratunkiem jest montaz nadwymiarowych zaworow(grubsze trzonki) lub wyprasowanie staryc i wprasowanie nowych prowadnic.

Tak, wszystko było sprawdzane, zawory szlifowane.

Wróciłem przed chwilą od mechanika, pare razy u niego przygazowałem do odcinki (silnik oczywiście rozgrzany) i nie puszczał niebieskiego dymu.
K...a ja już po nocach nie mogę spać przez ten je... olej.
Może jestem przewrażliwiony na tym punkcie, albo mam jakieś zwidy i wszędzie widzę niebieski dym.
Mechanik mówi, że gumki muszą się dopasować i przez jakiś czas będzie brał olej, tylko ile jeszcze kilometrów potrzeba.

Ma ktoś podobne doświadczenia (z autopsji), albo niedawno wymieniał gumki?

Jaki olej Ci zalal mechanik??
Co do odmy to co ja wiem to w M50 nie ma separatora oleju

Mozliwe,ze trza zrobic pare tysiecy km by sie uspokoil z braniem oleju,ale na tym sie za bardzo nie znam

Olej został ten sam, uzupełniłem go tylko - Mobil 10W40 Super 2000.
Zobaczymy, co czas przyniesie.

na 100% pierścienie przerabiałem temat pare razy .nie w bmw ale zasady działania silnika taka sama

Wiem że to troche nie jest w temacie ale mam podobną sytuacje w innym samochodzie a mianowicie w Lanosie 1.5 16V.. Brał olej i napierdzielał tak dymem.. gorzej niż 2suwowy wartburg.. Sprawdziliśmy ciśnienie ma po 14 na każdym więc wporządku... Wymieniliśmy uszczelniacze choć stare wg mechanika nie były takie straszne i dalej jest to samo.. jak jest zimny to wali tak dymem że poprostu tragedia.. jak się rozgrzeje to puszcze lekko niebieski dymek..
I teraz niewiadomo co robić.. jedni twierdzą ze może ktoś dolał mi oleju do benzyny.. inni twierdzą ze to pierścionki (jeżeli sie nie myle to chodzi o to że zgarniające są dobre a uszczelniające padnięte i przepuszczają olej) Teraz nie wiem czy wymieniać pierscionki czy zrobić cos innego..

a jaki stopień sprężania ma ten lanos?

To że silnik nie dymi na "luzie" przy maks obrotach to jeszcze nie oznaka zdrowego motorku. Niech ktos za toba pojedzie a ty w czasie jazdy przeciagnij go na trojce pod czerwone pole najlepiej pod duza gore:), silnik pod pelnym obciazeniem jesli ma problemy z pierscionkami to przerzuci olej do komory spalania i pusci niebieskiego bąka na pewno.

Odświerzę temat.
Przejechałem ok 1300 km, olej nadal wpier...a , w sumie z wyliczeń wyszło by ok. 100 ml/100 km przy dosyć ostrej jeżdzie. Spostrzeżenia są następujące:
1) nigdy nie zauważyłem, żeby silnik zadymił podczas ostrego kręcenia - mogę go pałowąc pod 7000 obr/min i żadnego niebieskiego dymu;
2) na biegu jałowym przy przygazowaniu do odcinki również nic;
3) ze dwa razy zauważyłem, jak po porannym odpaleniu puścił bąka spalonego oleju, potem ok;
4) i chyba najważniejsze spostrzeżenie, rozpędzam (rozgrzany) samochód na piatym biegu do ok 130 - 140 km/h, puszczam gaz na biegu, przejeżdżam parę set metrów hamując silnikiem, wciskam sprzegło i robię przygazówkę - za mną widać niebieski dym ze spalonego oleju.
O co tu k...a chodzi?
Źle założone (przepuszczające) gumki, czy je..a ku....a w jego zaj....a mać pie....e pierścienie olejowe, bo już słów na to nie mam!

jestem mechanikiem jusz pisałem w tym temacie masz padnięte pierścienie zrobiłeś gure szczelną a duł jest słabszy , i olej ciągnie

Jeśli to pierścienie, to ja już nie mam siły znowu wtapiać w to kasy.
Ile to znowu może kosztować? Wymieniać wszystkie pierścienie, czy tylko olejowe?
Zastanawiam się, czy nie zalać go 15W40, spróbować jakiś czarów typu rewitalizant Xado i olać to z góry!

ja się tak tylko zapytam ile ta zabawa u mechaniora Cie kosztowała ?