BMW Sport

na szczęście tym razem powódź ominęła Wałbrzych
zawsze też u nas ostro wylewało tym razem poza większymi kałużami spokój
współczuje innym

Wracałem dziś z pracy. Ktoś na CB puścił plotę że mosty zamknięte. W mieście paraliż, pełno ludzi na mostach, wałach. Gigantyczne korki.

Czy coś się stało? Nie.
Cymbały jadą 10km/h patrząc się na rzekę 'a może wyleje?'... tymczasem nie dzieje się zupełnie nic...

no ja rozumiem, że powódź, że zalewa, ale żeby po takie srodki sięgać..?

..i to jeszcze Olka na twoim terenie

Ola, uciekaj

Praktycznie co roku jest czy to mniejsza, czy to większa powódź, szczególnie tutaj, na południu polski. I co roku każdy się dziwi "Jak to się stało?! Wielka* powódź zalewa mieszkania, domy, piwnice!". A zamiast coś zrobić w tym kierunku, aby zapobiec dalszym podtopieniom (...nie wiem, regulacja rzek, skuteczniejsze wały i jakieś tam sprawnie działające systemy, które na pewno istnieją), zainwestować w coś, co zwróci się, podejrzewam, już po dwóch latach. Zamiast tego każdy się dziwi, sypią się odszkodowania, ludzie tracą dorobek swojego życia, jest tzw. dupa zbita, a nic się nie zmienia w kierunku poprawy bezpieczeństwa. W tym przypadku człowiek nie uczy się na błędach. Ba, chyba nawet w ogóle nie wyciąga żadnych wniosków. Jest to bardzo smutne, ale niestety takie są realia.
Polska?


*Niepotrzebne skreślić.

Największa beka jest z tego osiedla we wrocku - Kosel - już niemcy traktowali to jako naturalny polder ale nasi mądrale pobudowali sobie tam bloki, niektóre nawet po 1997.

Beka beką, ale to jest przykre, ze ludzie przez swoją naiwność i głupotę teraz cierpią. Ale w sumie to norma.

Za głupotę się płaci.

Jest takie proste polskie powiedzenie: "czegoś biedny, boś głupi"

Mieszkam 15 km od Wilkowa- okolice Kazimierza Dolnego,Puław. To co się dzieje w Wilkowie i Sąsiednim Szczekarkowie to prawdziwa tragedia. Widać aby dachy domów i kilka centymetrów znaków drogowych.

bo ludzie ślepo uwierzyli, że to była woda szacowana jako 500letnia A ona zrobiła psikusa i przyszła za 13 lat

prawda jest taka, ze ludzie są naiwni w swojej pracy spotykam się z ludźmi, którzy jakby mogli to by się na samym brzegu rzeki pobudowali, a najlepiej, jakby z tarasu moczyli sobie nogi w rzece pozwolenia na to nikt nie chce wydawać, to budują samowolnie

w tym roku na wiosnę wszystkie takie samowole nakryła i zmiotła kra na Bugu

najszczersze wyrazy współczucia
(Wiem jak to jest nie mieć niczego )

No... ja sadze, ze po pierwsze - na przykladzie Breslau TWÓJ DZIADEK W WERMACHCIE SŁUZYŁ? i dwoch dzielnic w Wawie - nie kupowac chalup w starorzeczach, na terenach zalewowych. A jesli kupowac - to potem sie nie dziwic ostro.
Caly czas bede trzymac sie zdania, ze najbezpieczniej to zostawic rzeke a budowac sie biorac pod uwage nature. Jak wyleje to wyleje - oczysci sie przynajmniej

Budujmy waly, tnijmy drzewa, osuszajmy tereny i rownajmy na plask. Z roku na rok bedzie smieszniej

pzdr
GreenEvil

Pogłębiajmy Wisłe i Odre



Bo kupili za "grosze" grunt...

Jak by Holandia miala taki system i tak by olewala sprawe jak nasi olewaja to juz dawno zniknela by z mapy swiata.Na ale coz Polak madry po szkodzie,jednak widac,ze i tak nas to nic nie nauczylo.

Na szczęście nie musi Mieszkam w tzw. stolicy Żuław a czym się charakteryzuje ten teren, każdy powinien pamiętać z geografii Więc przyznam że choć wały najlepsze w Polsce to różne myśli chodziły po głowie Że już nie wspomnę o plotkach jakie krążyły od wczoraj u mnie w mieście, a podobno po drugiej stronie Wisły czyli w Gdańsku również: otóż rzekomo saperzy mieli wysadzać wały po prawej stronie Wisły, celem zalania Żuław, a tym samym ochrony Gdańska i rafinerii Oczywiście pogłoski natychmiast zostały zdementowane zarówno przez burmistrza Nowego Dworu Gdańskiego jak i rzecznika wojewody pomorskiego. Wystarczyło to jednak żeby w sklepach zabrakło wody, pieczywa itd. Zanosi się na to że ani Ola ani ja, dupy nie zmoczymy

ale Olę mogą odstrzelić

niedość, że powódź , to jeszcze do naszych strzelają

u mnie wszystkie bobry odstrzelili!

Wisła opada powoli, więc u mnie zaczyna być bezpiecznie. Dom położony 2 km od koryta Wisły nie napawa w takich sytuacjach optymizmem...