BMW Sport

Witam
Kolejny raz moje "cudo" postanowiło pokazać kto tu rządzi.
Wróciłem wczoraj przed północą, auto stało do dzisiaj do 18.00 kiedy to chciałem nim pojechać. Zanim odpaliłem, postanowiłem odkręcić korek wlewu płynu chłodzącego by sprawdzić poziom. Coś mocno zagulgotało i jak go trochę wykręciłem wywaliło mi jakieś pół litra płynu. Dodam, że auto oprócz skoków temperatury ( opisanych w innym poście ) działało bez zarzutów ( ogrzewanie, chłodzenie, klima, brak dymienia z wydechu ).

Proszę o jakieś sugestie co może być przyczyną powyższego, bo moja cierpliwość zaczyna się kończyć.

Z góry dziękuję.

odpowietrz porządnie układ chłodzenia!!!sprawdz termostat i visko.

układ chłodzenia jest pod ciśnieniem
jeżeli odkręcisz korek to płyn poleci do góry
akurat to jest normalne

Nie mam visca w tym modelu ( 316i 1.6 97rok )

Rysiu, niejednokrotnie odkręcałem korek na zimnym silniku by sprawdzić poziom, było jedynie syczenie, nigdy mi nie wyrzygał.

ale tym razem zrobiło mu się niedobrze

Generalnie próbowałem go odpowietrzyć zgodnie z forumowymi instrukcjami. I zdecydowanie mi nie wyszło. Leci letnie powietrze z nawiewu, górny wąż, ten który idzie od okolic korka wlewu płynu robi się dość ciepły, ale jest miękki. Dolny, ten do termostatu jest zimny. Nie wiem, kuźwa, nie znam się na tym.

Termostat sie zablokował

Tylko jak teraz do warsztatu dojechać?
A co do termostatu, to tak z dnia na dzień padł, w sensie, że wczoraj wszystko działało ok a dziś już nie? Niedawno wymieniałem skubańca na Wahlera.

spruboj jeszcze raz odpowietrzyc pozadnie kolego . nie mowie ze opis odpowietrzania na forum jest zly ale ja stosowalem sie do niego i dalej nic . wiec na prosty sposob . odpalilem odkrecilem odpowietrznik (poluzowalem) zostawilem na 10-15 minut (czasem tulko zerkalem czy plun nie ubyl z chlodnicy) -z odpowietrznika walilo juz plynem w postaci pary ale dalej zostawilem niech sie odpowietrza sam i pomoglo po okolo 20 min przestalo parowac z odpowietrznika i uklad sam sie odpowietrzyl .na koncu doalem tylko plynu do stanu i gotowe .
a co do odkrecania korka plynu chlodzacego to nie polecam na rozgrzanym silniku -ale um nie np jest tak ze na rozgrzanym odkrece i plyn idzie pod sam korek ale nie wywala na zewnatrz

Czyli reasumując, odkręcam korek wlewu, luzuję odpowietrznik, odpalam auto i włączam grzanie? A jeśli temperatura wyjdzie mi za połowę w trakcie tego zabiegu?

tzn ze plyn juz ubyl caly z chlodnicy (silnik zassal) i trzeba uzupelnic a jak plyn bedzie to nie ma duzego obiegu i prawdopodobnie termostat nie otwiera.
ja tak robilem na zakreconym korku chlodnicy .poluzowany byl tylko odpowietrznik . ale ogrzewanie i nawiew na maxa -troche to trwalo zanim zaczelo grzac ale sposob poskutkowal . i u mnie temp byla ciagle w pionie -u siebie obserwuj

Nie rozsadzi mi zbiornika przy zakręconym korku? Generalnie do wczoraj poziom płynu miałem jak należy, dziś już jest pod korek, po uciskaniu węży opadł, ale nieznacznie.

jezeli dolny waz jest cały czas zimny to termostat sie nie otwiera i jest zablokowany duży obieg płynu,wymien termostat i po problemie

Oddałem auto do innego, niż dotychczas, warsztatu, ponoć cieszącego się dobrą opinią. Powiedziałem szefowi, że choćby skały srały ja muszę mieć samochód zrobiony. Ustaliliśmy, że sprawdzi szczelność układu, chłodnicę, nagrzewnicę, czujnik wentylatora, sam wentylator, pompę wody i termostat. Jeśli wszystko powyższe będzie sprawne ma zająć się głowicą, ale wpierw umówiliśmy się na telefon ( żebym zdążył zadzwonić po przedstawiciela PROVIDENTA ). Narazie walczy od 4 godzin i nic. Zobaczymy co wymyśli.

Odebrałem auto z informacją, że wszystko jest sprawne i działa jak powinno. Układ był mocno zapowietrzony, gdzieś w okolicach nagrzewnicy i stąd niby ten problem. Tylko tak się zastanawiam; czy sam, bez przyczyny, mógł się zapowietrzyć? Nie sądzę.
Jeździłem jakieś 4 godziny, w trybie 20-30 minut jazdy, 20 minut postoju. Na koniec wskazówka znów zaczęła uciekać poza połowę skali. Jak zwykle zbiłem temperaturę za pomocą gorącego nawiewu, ale przyznam, że byłem bliski zostawienia auta tam gdzie spotkała mnie ta przygoda i oddania go ptrzebującym żeby zrobili sobie z niego altankę.

A może to wina korka? W końcu trzymał takie ciśnienie, że na zimnym silniku ( po 20 godzinach stania ) wywalił płyn po lekkim odkręceniu.

Wejdę w temat, bo mam e36 '97 gaz, są problemy z płynem chłodzącym, zbyt szybko i dużo go ubywa w zbiorniku wyrównawczym, wskazówka temp. jest na środku, wycieków nie ma, ostatnio była nawet wymieniana pompka.
Jakieś sugestie?
PzDR

to ze wskazówka na środku to dobrze bo tak ma być, a płynu może ubywać np ja tak miałem na rozgrzanym płynie minimalnie sączyło się w dolnej części zbiornika wyrównawczego tam gdzie łączy się z chłodnica

Tak jak zicher pisze najczęstszą wadą chłodnic jest to ,że zaczynają cieknąć na łączeniu zbiorniczka wyrównawczego z chłodnicą,jest tam gumowy oring który po paru latach zaczyna przepuszczać,najczęstszą przyczyną kiedy zbiorniczek na tym oringu zaczyna przepuszczać jest złe odpowietrzenie układu i zepsuty korek wlewowy chłodnicy,wytwarza sie ciśnienie i wysadza zbiorniczek i cieknie,może nawet dojść do pęknięcia zbiorniczka