BMW Sport

Czy ktoś zna jakiś warsztat, który potrafiłby sprawdzić czy katalizator nie jest przypchany ? Silnik to M54 czyli z sondą przed i za katem.
Jedyny sposób jaki mi przychodzi do głowy to wykręcić sondę przed katalizatorem i w otworze zmierzyć ciśnienie, ale trzeba by było jeszcze znać wartości jakie powinny być.

A czy dużo jeździsz w mieście na niskich obrotach ? Mówię tu o takiej jeździe zamulonej przez co najmniej 10-20 tyś km. Jeżeli tak to mógł się przypchać. Ja bym sprawdził na analizatorze spalin jakie są wartości a jak będą OK to pojedź w trasę co najmniej 200km i nie schodź z 4000 obrotów.

tak jak radzi Kolega dać w rurę i kat się wypali
jeżeli ma z czego

Generalnie rzadko ostro jeżdżę, raczej spokojnie, czasem przeciągnę na 2 i 3 biegu. Głownie jazda na krótkie dystanse, kilka kilometrów. Naczytałem się trochę i wywnioskowałem, ze przy przebiegu powyżej 150 tys. katalizator może być już przypchany. Nie zauważam u siebie oznak zapchanego katalizatora, ale mam już 180 tys na blacie więc dlatego mam wątpliwości.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wysoka temperatura mogłaby pomóc.

Kolego
jeżeli auto nie bierze specjalnie oleju,to niby czym miałby się przypchać?

wierzyć nie musisz
to jest fakt fizyczny

Jak na M54 to dużo nie bierze, ale te 0,2-04l na 1000 km potrafi, więc jakieś prawdopodobieństwo przypchania jest.

Zapchany katalizator po 150tyś ? To chyba filtr cząstek stałych prędzej. Masz pod butem 230 koni to z nich korzystaj bo inaczej zamulisz silnik i wcale mu nie pomagasz jeżdżąc jak emeryt.

Nie pamiętam dokładnie gdzie, ale nawet producenci twierdzili, że trwałość katalizatora to około 120 tys. Byc może dotyczyło to spełniania normy spalin, dokładnie nie pamiętam. Faktem jest, że znam co najmniej kilka osób, którzy przy przebiegach poniżej 200 tys. wymieniali katalizator i auto było żwawsze, więc coś w tym jest.
Aż tak jak emeryt to nie jeżdżę, nie ma obawy

przeważnie jest to odczucie subiektywne,nie potwierdzone na hamowni
po wstawieniu głośniejszego wydechu ludziom też się wydaje że auto jest żwawsze

Mój stary paździerz na ponad 20 letnim kacie z przebiegiem licznikowym 160 tys wypluł serię więc nie sądzę żeby katy były do wyrzucenia po 120tyś... W Astronie mam prawie 190 tyś i kat jest ok.

to bardzo wygodne dla producentów twierdzenie bo kat do BMW kosztuje ponad 1000 dolarów

Ja również uważam, że podawane przez producentów trwałości katalizatora 80-120 tys to raczej te najgorsze przypadki, ale fakt faktem, że czasem pomaga wymiana.
ryszard55: nie potwierdzone na hamowni, ale np. potwierdzone wyższym V-max u kolegi po wymianie katalizatora na taki z przebiegiem poniżej 100 tys. Auto to BMW E46 330XI.
Czy ktoś potrafi odpowiedzieć na pytanie z pierwszego postu ?

To samo mam w Astrze jak zamula długo w mieście to potem V-Max oscyluje przy 160km/h a po przegonieniu wraca w okolice 190.

U mnie kat padł po 200 tyś km ;] Totalna zamuła auta, a po wyjęciu ze środa to się sypało jak piasek w piaskownicy...

W swojej E39 wymieniałem katalizatory, bo wydawały się zapchane (przy ok 210k km). Po wymianie czuć było różnicę, choć na hamowni nie byłem ani przed ani po
W warsztacie w Wawie w którym miałem je wymieniać chłopaki mogli przetestować jakimś analizatorem ciśnienia - koszt 80zł. Nie zrobiłem tego, bo wyglądali na naciągaczy, którzy nie wiedzą co robią Analizator spalin w innym warsztacie pokazywał parametry w normie...
Przeganianie, pałowanie nie skutkowało. Wymieniłem razem z kolektorami od anglika (wspawywanie było dosyć kłopotliwe).
Sposób na sprawdzenie to wykręcić sondy przed katem (osłonić otwory żeby nie wypaliło wygłuszenia maski) i sprawdzić różnicę w jeździe. Tak mi doradzał gazownik

Obawiam się, że to nie przejdzie, gdyż silnik przejdzie w tryb awaryjny z powodu błędnego odczytu z sond, ale mogę się mylić.
Czy do wymiany kolektora musiałeś ściągać zawieszenie ?

I najlepiej jeszcze odpiac przeplywke zmien gazownika

Widać kolega Toudi też się nie zna, bo również takie rozwiązanie zaproponował...

W takim razie wytlumacz mi jak ma samochod jechac lepiej z prawdopodobnie lepszym wyplywem spalin ale z odpietymi sondami?

To trzeba by zapytać pewnie tego gazownika, fixxxer1 tylko przekazał co usłyszał.
Wracając do tematu - naprawdę nikt nie spotkał się z zakładem, który potrafiłby to sprawdzić ?