BMW Sport

Panowie i Panie:)
Jako że wybieram się z lubą do Turcji niebawem prośba do tych z Was, którzy tam byli wypoczynkowo bądź jeżdżą służbowo - poradźcie proszę na co zwracać uwagę, co warto zobaczyć, za co nie warto przepłacić, ile złota na osobę można przewieźć przez granicę wracając (ponoć w Turcji jest tanie więc opłaca się nabyć ) Generalnie wszelkie przydatne rady, jakie przychodzą Wam do głowy - mile widziane.
Rejon to riwiera turecka, konkretnie Alanya/1 tydzień i Side/2 tydzień, termin w lipcu (będzie gorąco, wiem )
Z góry dzięki

Turcy są bardzo gościnni, dzielą się z gośćmi wszystkim, natomiast panuje tam ważna zasada - będąc gościem, podlegasz gospodarzowi, czyli jak kobieta gospodarza 'zaniemoże' to on może przyjść do Ciebie i nietaktem będzie mu odmówić.


Na serio tak jest.

Całe szczęście jade do hotelu - ale dobrze wiedzieć;) Jak dać się zapraszać to tylko turkowi z ładną żoną i tylko wtedy, kiedy nasza nie może

A więc :
Złoto tanie ? Tak łatwo kupić tombak Jak zresztą i inną biżuterię więc jeśli na tym się nie znasz byłbym bardzo ostrożny.
Alanya piękna sama w sobie, idąc wzdłuż biegnącej przez nią ulicy masz szeroki wybór stoisk i sklepów wszelkiej maści, polecam plażę w tamtym miejscu praktycznie na całej długości, leżaki za drobną opłatą, można się targować.

O czym musisz pamiętać :

- Będziesz nagabywany przez sprzedających bardzo często, nie daj zwieść torbom czy butom pumy tudzież innego "Gutje". Dużo towaru pochodzi z tamtejszych fabryk i są to albo odrzuty albo podróby robione na boku ale ceny mają swojskie więc targujesz się do bólu choćby sprzedawca się wściekał i płakał. Dal nich w 90 procentach każda rozmowa wiąże się z transakcją więc przygotuj się na to że jak się zatrzymasz żeby pogadać to się nie odczepi chyba że się pokłócisz A oni są pamiętliwi.

- Jeśli Twoja luba jest Blondi to przygotuj się na to że będzie zaczepiana 2 x częściej, bajery Tambylców zazwyczaj ograniczają się do próby sprzedania czegoś ale jak będą natrętni to wyraźnie zaznacz słownie że to Twoja żona i gość ma odpuścić, zazwyczaj szybko się ogarniają.

- Wycieczki w hotelu są k**wsko drogie względem tego co oferują dlatego polecam wizytę w biurze podróży Pacho Tours prowadzonym przez Rosjankę na głownej ulicy w Alanyi. Ceny mają rewelacyjne, zapewniają wszystko - przewóz,jedzenie,obsługe gościa po polsku, odbiór z i do hotelu. Biuro sprawdzone przeze mnie tam osobiście - nie było żadnej lipy, polecane jest przez Polaków i dla Polaków, jak będziesz zobacz wpisy w księdze.
Z wycieczek obowiązkowo polecam Pamukkale ( 1 dniowa ) i spróbowanie nurkowania poza tym quady i wizytę w skalnym mieście
Przy quadach uważaj tylko przy wyborze pojazdu bo w dużej mierze te czterokołowce zarabiają na siebie póki się nie rozpieprzą.
W ciągu dnia na zakupy w określone dni jest Targ w Alanyi można wyrwać warzywa owoce,przyprawy herbaty i inne -targuj się do bólu.
Koniecznie odwiedź port w Alanyi - można pójść spacerem przez miasto, w ciągu dnia to dzielnia handlowa a wieczorem od ok 22-24 imprezy do białego rana.
Polecam również odwiedzenie zamku który króluje na Alanyą - przepiekne widoki na morze i okolice.

- Z kasą problemów nie ma, płacisz Oiro,dolce lub waluta Turecka, uważaj tylko przy przeliczeniach dolary - liry tureckie bo mozna się machnąć.

- W Hotelu przygotuj się na drobne napiwki dla obsługi - będą się lepiej ogarniać a pokój zawsze będziesz miał luks wysprzątany i ato kwiaty dostaniesz albo co innego.

- Lokalnie mozna kupić piwo Efez - są dwa rodzaje nie jest złe Wódka z wolnocłówki
bez problemu byle byś nie miał w bagażu 50 litrów.

- Obok portu jest meczet, jest otwarty, można wejść i go obejrzeć od środka, przed wejściem zdejmujesz buty, kobiety mogą wejść ale zakryte chustami - dają na miejscu. Wrażenie jest niesamowite.
A z Side nie pomogę bo tam akurat nie byłem

Genialnie - tego typu konkretów potrzebuje

Byłbym zapomniał - proponuję wziąć ze sobą apteczkę z witaminą C, apapem itp. najważniejsze rzeczy. Przyszło mi kiedys kupić witaminę C i zapłaciłem jak za zboże.
Pamiętaj że przez pierwsze 2-3 dni nie próbujcie jedzenia na mieście, nieumytych owoców ze straganów czy wyciskanych świeżo soków. Dajcie się organizmowi przestawić na inna florę bakteryjną jesli nie chcecie biegac do łazienki z prędkością miga. Jeśli już spokta was biegunka, zapytajcie o "lokalny" środek na tą przypadłość, szkoda łykac europejskich odpowiedników - nie te bakterie.

Ogólnie myślę że w Alanyi poczujecie się trochę jak " w prawie" Europejskiej dzielnicy handlowej. Ten kraj na przestrzeni lat w takich miejscach jak Riviera Turecka stał się bardziej Europejski.

Nie wspomniałem nic o żonie, Turek przyjdzie po Ciebie
Co kraj to obyczaj

To brzmi jak osobiste wspomnienia z wakacji Czyżbyś osobiście i organoleptycznie doświadczył tureckiej gościnności?

A tak poważnie to właśnie o takie informacje, jakimi rzuca CiOoS mi chodzi, zależy mi właśnie na wycieczkach fakultatywnych i tym, żeby nie dać się naciąć na nich na kasie. Nie wytrzymam 2 tygodni na piachu, chce pozwiedzać. Nie po to się przecież jedzie do innego kraju i kultury jak by nie było, żeby grzać zad Podobno Kapadocja jest warta zobaczenia, da radę ją obskoczyć z rejonu Riwiery?

Turek pewnie mówił: Ya Ya ich bin deine nasty papi A miała być tylko pyszna Turecka herbatka


yup, pewnie że się da
W repertuarze tego biura o którym wspomniałem jest również Kapadocja, wycieczka jest na 2 albo na 3 dni

A apropos języków - Angielski, Francuski, Niemiecki i Rosyjski. Po Polsku - dowcipy o "podolowskim", żubróffka, jag siemasz, kochjam Cię, dobra cena Pann, kup Pann. To je Twoja ssżona ??

Heh, na szczęście nie.
Nigdy nie byłem w Turcji, a owe rady 'zasłyszałem' od mojej nauczycielki j.angielskiego która wielbiła się podróżami po świecie.
Myślę, że owy obyczaj mógł ją cieszyć

Jeżeli będziesz kupował u tubylców quady to sprawdź koniecznie czy jest podpisane ubezpieczenie, czy mają apteczki ze sobą itp.
W grupie która jechała po nas, jakaś Niemka spadła z quada tak nie szczęśliwie że wybiła sobie bark i (sądząc po jej reakcji- bolesna sprawa).
Organizatorzy niestety nie mieli nawet wody przy sobie, nie mówiąc już o apteczce, czy czymkolwiek innym.
Kobita czekała 1.5h na przyjazd karetki.

2 tygodnie temu wrocilem z side.
swietnie bylo.
nie polecam picia wody z kranu, oraz pierwszego lanego piwa z rana.
co do zlota to nie bylo takie tanie, wszystko maja nie 9 karatow tylko 14 i w gore.
jedzenie bardzo dobre.
w sklepach nalezy byc stanowczym , inaczej beda cie chcieli namowic na wszystko i nie wypuszcza cie ze sklepu.

Dzięki chłopaki! Co do atrakcji quady jakoś sobie daruje, tak jak piszę Pułkownik Zuber zbyt duże ryzyko, a nie chce nam spierniczyć wyjazdu;) Z atrakcji, co do któych obecności się orientuje planuje:
- Kapadocja 2 dni
- nurkowanie
Opcjonalnie jeszcze Pammukale, jeep safari, rafting Tyle grubszych, wiadomo, że jakieś drobiazgi typu łaźnia turecka etc, etc. też wpadną.
Patrzyłem na ceny wycieczek u tej Pani, którą polecał CiOoS i ceny są faktycznie przez pół wobec tego, co jako fakultatywne oferuje biuro.
Sam wyjazd jest o tyle fajnie skomponowany, że jest w 2 hotelach - pierwsze 7 dni w Alanyi, kolejne 7 w Side, więc nie przeje się okolica:)

Nie pij z ruskimi

Pammukale naprawdę warto

ale nie o godz. 13 tej:)

Hehe no to jeszcze jedna kwestia, zakupy;) Co warto kupić jako suweniry a co ze względu na opłacalność takiego interesu? Ponoć wyroby skórzane mają tanie, pytanie jak z jakością? Jakie kulinarne specyfiki warto spróbować i można przewieźć z powrotem do Polszy?

Ja przywiozlem do Polski kilka koszulek Lacosta i Ralph Lauren za cene 20euro ( 6 sztuk) troche i tak przeplacilem jak na tamte warunki ale juz prawie rok uzytkuje i trzymaja sie super. Kupilem tez dobra kopie zegarka Breitling za 70 dolcow a poczatkowo chcieli 180 w Polsce kopie sa o wiele drozsze. Skor jest duzo ale w wiekszosci kroje nie dla mnie. Oni maja jakies upodobania do roznych dodatkow itp ja wole proste klasyczne kroje dlatego nic nie wybralem , od 100 Euro mozna bylo skorzane kurtki wyhaczyc damskie lub meskie (cena oczywiscie po targu, taniej tez dalo rade ale nie wiem jak z jakoscia skory). Twoja dziewczyna napewno zakupi sobie jakas torebke "Prady" albo innej renomowanej firm bo ceny sa bardzo przystepne w stosunku do tego co mozna kupic w Polsce za ta kase (a chyba lepiej miec napis Prada niz jakas no name ). Generalnie mnostwo podrobek ktore nie roznia sie napisami od oryginalow (typu adonis) bo tam nikt tego nie sciga , wszystko sobie legalnie lezy na straganach a turasy chodza tylko ubrani w Prade, D&G itp . Bawelne turcy maja dobra wiec sie nie boj ze po jednym praniu rzecz do wywalenia. Pisze na przykladzie Turcji Egejskiej ( Bodrum) Ty wybierasz sie troche nizej ale pewnie realia takie same. Chociaz zdziwila mnie Turcja Egejska bo widac kulturowy wplyw Grecji w Bodrum byl moze z jeden maly meczet, zero jakis chamskich zaczepek , wciskania wszystkiego co popadnie itp . Tam gdzie Ty sie wybierasz to jest taka prawdziwa islamska Turcja i ich zwyczaje troche sie roznia nie sa az tak ucywilizowane

ja niestety w Turcji nie byłem

jedna dodatkowa rada (od mojego kumpla) - uważaj na kieszonkowców, działają w zorganizowanych grupkach i są nastawieni na turystów, kumpel prawie pożegnał się z zawartością kieszeni

Z zakupów:

- Jak dla mnie obowowiązkowo fajka woda + tytoń + oprzyrządowanie + wegielki Kupisz różne i w różnych cenach, mniejsze,wieksze,szklane, miedziane Zgodnie z zasadą targuj się do bólu ugrasz napewno dobre ceny. Z pamiątek to tak jak wszędzie będziesz miał różne obrazki nie obrazki, wyroby regionalne z napisem turcja itp. Wiadomoze różne dywany wszelkiej maści można też ogarnąć, jeśli wybierzesz się z Pacho do Pamukkale to po drodze zatrzymacie się w lokalnej miejscowości gdzie wytwarza się koszulki, ręczniki,dywany,poduchy i różne inne dodatki wszystko z zajebistej bawełny ceny spore ale nieco taniej niż w polsce.

- Z ubrań to tak jak wspomnieli wczesniej koledzy, prada, "luis Vitą" D&G lepszej bądź gorszej jakości, napewno warto przyjżeć koszulki,spodnie, ewentualnie jakąś bieliznę, dobre bawełniane bokserki ok 1,5-3 euro, recznik duży pumy taki mięsisty z 100% bawełny + 2 pary bokserek płaciłem ok 10-13 euro więc myslę że nie dużo bo sam taki ręcznik to koszt ok 80-120 pln. O skórach się nie wypowiadam, napewno kobieta będzie w niebowzieta bo torebek i damskich dodatków jest od groma.

- Przywieść z kulinariów warto przyprawy, są na targu i w sklepach całe zestawy, są tygielki do parzenia kawy "po turecku", polecić Ci mogę zestawy herbat rozpuszczalnych o różnych smakach - granat i jabłko debeściaki, są do tego zestawy takich małych fikuśnych szklaneczek. Być może uda Ci się dorwać "harissę" to taka przyprawa z ostrych papryczek, powinna być w małych puszkach, jesli lubisz ostre.
Obiad w restauracji, przystawka w cenie, głowne danie, napoje i fajka wodna dla 3 osób do bólu to ok 60-80 dolarów, kebab taki najprostszy w przy hotelowym grill barze to ok na 3 osoby to ok 10-12 lir tureckich lub 6-8 dolarów.
Spróbować warto wszelkich wariacji mięsa baraniego, kebab, shish kebab, wszystko okraszone jest świeżymi warzywami, sosami, ciasta również są dobre tyle że bardzo słodkie.
Na plaży często podają świeże soki wyciskane z granata czy z innych owoców - również polecam
W sklepach kupisz również różne napoje których w Polsce niestety nie ma, Nestea o smaku granatu, do spróbowania lokalne piwa, o tym już pisałem, jest kilka rodzaji warto spróbować, orzechy, migdały i inne są na porządku dziennym.

Jeśli chodzi o pobyt i kąpiele w morzu to proponowałbym wziąć krem z bardzo wysokim filtrem - powyżej 30, zwłaszcza jeżeli masz jasną karnację, na plaży przydałby się takie cienkie buty do nurkowania bo piasek bywa cholernie gorący, jak leżaki masz gdzieś dalej to problem robi się żeby przejść się do morza klapki też wystarczą, do wody raczej gogle do pływnia morze jest mocno słone i oczy mogą co wrażliwszym wysiąść od soli. Samo morze jest bezpieczne, zwróć tylko uwagę na małe rybki, bo mimo tego że Tubylcy twierdzą że one nic nie robią to potrafią ugryść i robi się mały obrzęk - jak po ugryzieniu gzy i swędzi. O tym że po kapieli można konkurować z kopalnią soli w Wieliczce pisać chyba nie muszę więc, zwłaszcza Twojej Pani przyda się rakieta kosmetyków nawilżających.

Pisałeś że jesteście chętni na nurkowanie, nie nurkuje się dobę po przylocie, i dobę przed odlotem ze względu na różnice ciśnień, przed nurkowaniem będziecie musieli podpisać oświadczenie, przejdziecie krótkie szkolenie, zwróćcie uwagę na butle które wam dają niech sprawdzą czy jest wystarczająco dużo powietrza, jeśli masz Ty albo Twoja luba skłoności do problemów z zatokami to nurkowanie może wam przysporzyć "bólu głowy" lub wręcz uniemozliwić zejście więc z katarem zapomnijcie o nurkowaniu...
Ostatnia sprawa to choroba morska - można kupić w lokalnych aptekach środek który łyka się bezpośrednio przed wejściem na statek i działa, ewenutalnie pytać obsługę statku.

Chyba wsio