KotSylwester napisał(a):
Tak, jak BMW to od razu pytaj o Andrzeja i powołaj się na mnie

Spoko, może trzeba się rzeczywiście na Ciebie powołać... ale 5 lat temu o tym nie wiedziałem.
Przeczytaj poniższe, może Cię to zainteresuje, może Twojego kolegę, może go 5 lat temu tam nie było.
Otóż, 5 lat temu była to stacja Shell, ja byłem trochę młodszy, kilka kilogramów lżejszy i miałem trochę mniej 'w łapie'.
Jak jechałem autem, jeszcze 318i to coś mi huczało, że stacja 'shell' i że blisko ode mnie, postanowiłem zajechać.
Wjechałem na podnośnik.
Pan łapie koło i mówi uuu panie, mało żeś się pan nie zabił, koło się majta.
Majtać się nie majtało, ale był luz, oczywiście ja wtedy się jeszcze nie znałem.
Pan mówi, ooo piasta do wymiany, łożysko, od łożyska to panu przewody hamulcowe rdzewieją, nie no, półoś krzywa.
Ja już mam w oczach apokalipsę, bo nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Pan mówi ale od tej półosi to i pewnie tylny most poszedł, bo takie wibracje miał...
Ja wyciskam przez gardło, czy dasię to naprawić, ile będzie kosztować.
No to gość cośtam cmoka, liczy, i mówi. To tyle, tamto tyle... no to będzie około 2000.
Ja mówie: 'ile'? On mówi no 2000 strona, ale powiem panu że od tych wibracji to i widze druga półoś krzywa i pewnie też piasta i łożysko no i ten most czyli całość tak z robocizną ok 6000.
Spojrzałem się jak na idiote. I mówię żeby to złożył jak było i wyjeżdżam.
Gość mówi że tyle kosztuje, takie ceny, dodał że może by używane części załatwił to w 2000+ robocizna może dało by sie zmieścic, ale to uniego w domu.
ja mówie, ze zainteresowany nie jestem i ma to złożyc.
Gość mówi, że mam niesprawne auto i moge sie zabic. Że mnie nie wypuści.
Mówie że ma to skręcić. Poszedł po jakiegoś kierownika i obaj przyszli i mi tłumaczą że musze u nich zostawić auto bo jest niesprawne i na droge mnie nie wypuszczą i wezwą policje.
Powiedziałem, że jak on mnie nie wypuści, to ja zadzwonie po ojca, który wyjedzie, przez zamkniętą bramę i będą musieli mu wytlumaczyc czemu nie chcieli mnie wypuścić.
Odpuścili, założył mi gość koło (o dziwo tak że się nic nie kolebotało).
Pojechałem do domu, ojciec rozłożył - do wymiany było łożysko i piasta - koszt za nowe łożysko + piasta używka 230zł, zrobiliśmy sami.
Tak więc, to tyle, na temat uczciwości w tym warsztacie.
CHCIELI MNIE SKROIĆ NA 6 PATYKÓW... no ale nie wiem, może się coś zmieniło.