Panowie, pisałem o tym już tyle razy, że po prostu opadają mi ręce. Wkleję jeszcze raz to co napisałem w innym temacie, przeanalizujcie i nie piszcie więcej głupot w stylu "Ekonomizer dopiero pokazuje prawdę przy stałej prędkości". Tak więc zapraszam do lekturki poniższego, coprawda tyczyły się hamowania na luzie, ale mechanizm jest ten sam, tak więc powinniście zrozumieć

.
Kolego, sprawa wygląda następująco, jeżeli na luzie ekonomizer wychyla się do 10l przy hamowaniu, to jest to w zupełności normalne!
Proszę przeprowadź taki test, jedziesz ok 50km/h na luzie, ekonomizer powinien być delikatnie wychylony ponad 0l i zacznij hamować, jeśli wskazówka będzie się przechylać w kierunku co raz większych wartości, a przy zatrzymaniu spadnie do zera to jest to zupełnie normalne.
Już tłumaczę dlaczego. Otóż jadąc na luzie silnik pobiera stałą ilość paliwa, jednakże przy hamowaniu prędkość się zmniejsza, a więc zużyłbyś więcej litrów bezyny na pokonanie 100km. Prosty przykład, pamiętaj o stałej ilości paliwa w czasie, jedziesz 100km/h na luzie, to w godzinę pokonasz 100km, więc spalisz to x litrów. Jakbyś jechał 50km/h na luzie, to pokonasz 100km w dwie godziny, a więc spalisz 2x litrów paliwa. Dlatego ekonomizer wychyla się ku większym wartościom przy hamowaniu.
Mówiąc bardziej technicznie, układ całkujący jest zmuszony do dzielenia przez bardzo małe wartości, a jak dobrze wiadomo lim(x->0) a/x = inf . Czyli znowu po ludzku przy prędkości 0km/h Twoje spalanie osiągnęłoby nieskończoną wartość, bo wypaliłbyś całe paliwo, a nie przejechał ani kilometra .
Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem.
[edit]
Warto też dodać, że ekonomizer posiada analogowy odczyt z zamierzoną inercją. Panowie, pamiętajcie, że BMW nie jest takie fajne, bo ma napęd na tył, tylko dlatego, że ktoś je projektuje z głową!
z
viewtopic.php?f=1&t=68320&p=733844#p733844