BMW Sport

http://www.wykop.pl/artykul/374340/bmw- ... andardzie/

Ciekawy artykuł. Widziałem już kilka spalonych środków nowych Beemek mogę się tylko domyślać, że przyczyną mógłby być fotel

Niestety taka prawda

Tak, ale z drugiej strony to, że gość ryzykuje pożar w aucie i nie naprawia tej usterki, to zwykła nieodpowiedzialność, żeby nie nazwać tego gorzej. I dobrze mu gość z BMW odpisał. Mógłby nawet zlecić naprawę, a później ubiegać się o zwrot kosztów. Ale on się woli żreć z nimi. Poniekąd go rozumiem, ale gdyby to jeszcze było nowe auto, kupione w Polskim salonie to co innego. Sprawa jest prosta - stać na wóz, to i na konia. A nie, że jeżdżę starym BMW, dupa mi się jara, ale nie wymienię fotela bo chce za darmo - trochę żałosne

Już widzę adnotację w instrukcji obsługi
"W przypadku zapalenia się portek kierowcy, należy wyłączyć ogrzewanie fotela, spokojnie zjechać na pobocze, zacisnąć zęby, przez wydostające się płomienie sięgnąć po gaśnicę, po czym zagasić siebie a następnie płonący fotel".

Chyba nie pozostaje nic innego jak mieć gaśnicę pod fotelem i w razie czego możliwie szybko jej użyć.
U mnie też jak dam nagrzewanie na maksa to po jakimś czasie zaczyna być nie ciepło a gorąco.

Audi ponoć też kiedyś dupska klientom przypaliło w ten sposób...

mercedes tez miał takie wpadki.

Nie inaczej u Łady!



A nie... tam nie było podgrzewanych foteli


Ten koleś to jakiś idiota. Skoro nie ma akcji naprawczej, to może faktycznie coś jest nie tak z instalacją. Ja bym się wstydził nawet pisać w sprawie 6 letniego auta, w sensie oczywiście że takie auto jest już po przejściach i kto wie co tam siedzi... To że ktoś coś wyprodukował, nie znaczy że do śmierci ma za to odpowiadać

Akcji naprawczej nie ma tez na felgi z modeli E9x i E6x, ktore masowo pekaja (nie tylko w Polsce). Dopoki samochod jest na gwarancji BMW wymienia je bez slowa, moze z fotelami jest podobny problem?



I tak i nie, samochod to nie jest rzecz, ktora po zakonczeniu okresu gwarancji ma prawo sie rozpasc czy byc niebezpieczna dla uzytkownika. Firmy motoryzacyjne czesto przeprowadzaja kampanie naprawcze dla samochodow, ktore sa juz dawno nie produkowane (gdy ma to wplyw na bezpieczenstwo pasazerow).

Teraz już wiem dlaczego w BMW gaśnice są mocowane pod siedzeniem kierowcy

Ogólnie klasyka, baba za kierownicą i by było nieszczęście ! Facet by zacisnął zęby i przypiekł sobie kawałek uda

Hehe zawsze byłem zdania, że niema to jak "hot chick" w dobrej furze Ale żeby aż tak dosłownie, to się nie spodziewałem

ktoś sobie to wziął za bardzo do serca

hmmmm
to kolejny argument przeciw temu bajerowi

Moim zdaniem ta sytuacja wynika z głupoty właściciela, skoro z niego taki kozak to dlaczego dwa lata temu nie pisał do centrali większej ilości listów, druga sprawa że widocznie nie stać go było na samochód jakim jest E60. Ja jeżdżę akurat dość wiekowym samochodem bo na taki mnie stać, wliczam w to również wszelkie naprawy. Kupić samochód nie sztuka, poza tym gdybym chwilowo nie miał pieniędzy na naprawę to zupełnie starałbym się odłączyć ogrzewanie fotela na stałe. Owszem wina producenta także jest jednak czy kupując używany samochód nie powinniśmy się liczyć z koniecznością wykonywania napraw ? W takiej sytuacji wychodzi zwykłe druciarstwo ogrzewanie jest zepsute to nie będę go włączał, logika nakazuje mi myślenie o bezpieczeństwie i nie trudno się domyśleć, że piekarnik pod siedzeniem może doprowadzić do wypadku. Życie jest warte znacznie wiecej niż 600 EUR choć jak pisali z centrali tak droga wymiana nie była pewnie konieczna.