BMW Sport

to na reklamie, a w rzeczywistości do ręki dochodzi zazwyczaj reszta kończyn

i prawko, bo często jest tak że gówniarze kupują motory nie mając prawka

W moim przypadku z zakupami było tak:
1.motor 2.kurtka 3.kask (3a.parkingówa bez stroju ) 4.prawko 5.spodnie i reszta w międzyczasie.

Jak smigalem na WSK to zakupilem kask za 100zl. Pozniej ramoneske i byla fajna bo uniwersalna- moznabylo sie na miesicie pokazac Buty wojskowe tez dawaly rade. Spodnie uzywane skorzane troche za male na mnie ale byly bardzo cieple. Mialem tez kominiarke niskiej jakosci a pozniej bandamke bo w szyje bylo zimno. W miedzyczasie zmienilem kask na nolana (tigera zgniotl mi motocykl gdy sie przewrocil).

Po przesiadce na GS 550 kask zostal, dokupilem rekawiczki z kevlarem (grube ale solidne), ramoneska juz sie nie sprawdzala przy predkosciach powyzej 100km/h (kolnierz trzepotal). Mialem tez rekawiczki bez palcow na lato.

Na chwile obecna zakupilbym (do nakeda) markowy kask ze szczeka, stroj 2 czesciowy z suwakiem do polaczenia kurtki ze spodniami. Koniecznie o jak najbardziej cywilnym wygladzie bo nie lubie jak ludzie sie na mnie gapia gdy chodze tak po miescie. Rekawice raczej cienke bez ocieplenia cale ze skory. Buty pewnie zostana takie jak mam czyli Belleville cold wet. Sa wielosezonowe i sprawdzaja sie zarowno na moto jak i wiosna/jesien/zima na co dzien.

Jezdzac na moto nie zawsze ubieralem sie w caly komplet. Zawsze zakladalem kask, buty i rekawiczki. Czesto smigalem po wiejskich drogach gdzie ruch jest zerowy ale zdazalo sie przylapac troche piasku i wtedy rekawice sie przydawaly.

kumpek 3 miesiące temu wysypał sie swoia Suzuki GSX 600ccm (nie znam się jaki model 100 parę koni ma). Jechały 2 auta jedno za drugim poza terenem zabudowanym. Kumpel zaczął wyprzedzać oba gdy nagle pierwsze ni z tad ni z owąd skreciło sobie w lewo. Kolo położył motor przy ok 160 km/ h i poszlifował asfalt po czym pier....oł do rowu .Miał kombinezon i dobry kask . Jedynie nie miał butów motocyklowych a adidasy i dlatego złamał kostkę. Ogólnie kombinezon i kask dały radę w 100 % . Teraz kupi juz sobie dobre buty he he

A ja sie zawsze wysypuje przy predkosciach bliskich zeru. I co Wam powiem, to Wam powiem, ale fakt, ze mam cale kostki zawdzieczam li i wylacznie butom motocyklowym.
Nie jest to mile, gdy noga nagle grzeznie pod nawet "tylko" 100 kilogramowym motorkiem.

pzdr
GreenEvil

Strój to podstawa, moto może być byle jakie. A 100 kg to bliżej do motoroweru czy skuterka niż motocykla ;p.

W moim przypadku masz racje - jezdze Yamaha DT. Jednak obawiam sie, ze np to:

lub to:

juz sa pelnoprawnie wrednymi motocyklami, z waga okolo 100kg

pzdr
GreenEvil

Heh, rzeczywiście, ale wtopa z mojej strony

Może i ta reklama jest ostra, ale właśnie taka ma być, żeby przekonać ludzi do nakładania stroju na motor.