BMW Sport

Witam!
Kupiłem bunie jakiś miesiąc temu, niestety przy kupowaniu okazało się, że klima nie działa. No cóż mówi się trudno i trzeba będzie ją naprawić. Nadszedł więc czas naprawy. Sprawdziłem szczelność - ok, uzupełniłem czynnik - 740g ok, włączam klime i... no właśnie i dupa. Klima włącza i wyłącza się co parę sekund. Jak się kompresor załączy to oczywiście mrozi, jak wyłączy to chłodzi, przy okazji tego włączania i wyłączanie falują nieznacznie obroty - amplituda jakieś 100 obrotów. Kwestie obrotów rozumiem, że silnik podnosi je aby było mu łatwiej.
Zauważyłem też, że jak wyłącza się kompresor jest takie syknięcie pod maską w okolicy webasto.
Ma ktoś jakieś pomysły co i jak dalej zrobić?
Pozdrawiam!

jesteś pewien że uzupełniłeś czynnik do dobrej ilości? ja nabijałem ostatnio w 318d to było chyba 680 max. Wartość powinna być podana na naklejce pod maską.
Jeżeli jest ok to to chyba może być sprawka tzw "jeża".

... ale ekspertem nie jestem

Hej.
No właśnie rano jak wstałem to mnie oświeciło:D. Hehe... Na naklejce pod maską jest 740g, ale ta maska może być nie od tego autka;). Natomiast w mądrym urządzeniu do napełniania klimy pokazywało 680g. Dlatego może puszczać zawór bezpieczeństwa. Ciekawe... Dodam tylko, że autko jest z lutego '99, może ktoś wie ile powinno wejść prawidłowo.
Pytanie moje jedno, co to cholera jest jeż? Nie mogę się domyśleć, a już sporo słyszałem o tym, ale co to jest:)?
Pozdrówki.

poszukaj na forum, jest o tym sporo łącznie z instrukcją wymiany...

Kompresor działa bo obroty to oznaka uruchomianego kompresora ja bym szukał tutaj usterki w sprzęgle klimy lub coś z elektryka przekaźnik

Tupac ale klima załącza się i rozłącza w jednej minucie z 5 razy, przy każdym rozłączeniu słychać taki psssst. Jakby upuszczał troszkę gazu. Dziś jadę wypompować te 60g gazu (740 teraz - 680 powinno byc = 60g), może to pomoże coś. Bo na mój rozum klima złącza się, stwierdza, że ma za wysokie ciśnienie i zawór bezpieczeństwa rozłącza kompresor i upuszcza trochę gazu.

Jak sadze to wszystko co opisales dzieje sie na postoju i moim zdaniem zalaczanie i rozlaczanie na postoju to normalka, nie wiem jak u innych ale u mnie na postoju sie tak wlasnie dzieje. A syk ktory słyszysz to elektromagnes ktory sie uruchamia kiedy kompresor ma zaczac pracowac. Bo jak spojrzysz pod maske to pasek od klimy caly czas pracuje nawet kiedy klima jest wylaczona, a elektormagnes wprowadza w ruch kompresor kiedy wlaczysz klime.

Nygus320d tak to dzieje się na postoju. W czasie jazdy niestety raz mrozi, raz chłodzi. Po prostu już wyczuwam w czasie jazdy jak kompresor się załącza a kiedy wyłącza. Dla porównania w moim służbowym Peugeocie Partnerze z 2007r z manualną klimą kompresor też się rozłącza i załącza, ale mniej więcej załącza się na 45 sek i na 10 sek staje i znowu 45sek pracy, 10 sek odpoczynku i mrozi cały czas, a w bmw mojej 5 sek pracy i 5 sek odpoczynku czy jakoś tak, w każdym razie co chwile rozłącza się i załącza.

Byłem dziś u gościa co mi nabijał klime. Wypompował mi 60g z układu i klima hula jak głupia. Załącza i wyłącza się kompresor sam, ale o wiele dłuższy jest stosunek pracy kompresora do przerwy. Aha no i znikneło te psssyt przy rozłączaniu. Wniosek jest jeden - 680g, a nie 740g.
Zamykam temacik. Pozdrawiam!

No i fajnie było jak było 18-22*C na zewnątrz to fajnie chłodziła klima, było to naprawdę czuć, ale teraz to jest porażka - 30*C na zewnątrz, klima 16*C Auto i wieje na cały regulator, ale klima nie daje rady. Tzn. Leci na początku cały czas ciepłe powietrze (kompresor się załącza), później po paru minutach chłodne, ale nie mroźne. W Oplu ojca jak włącze na LO czy nawet nastawie niższa temp od otoczenia to klima hula jak głupia i mrozi od samego początku.
Pomocy - już nie wiem co to może być:(!