W związku z tym, że Szanowny Admin usunął z tego tematu kilka ostatnich postów, a nikt w nich nikogo nie obrażał, toczyła się tylko merytoryczna dyskusja przeciw druciarstwu, pozwolę sobie je odtworzyć jak były w cacłości... niestety tylko moje... jak z nich wyniknie... usunięcie... nastąpiło na pewno na wnisoek Pana Roger Nysa, bo sie mocno pogubił w tym co tam siał... w postach są cytaty z wypowiedzi Pana Rogera... a Admina proszę jednak, o to by je zostawił... a jeśli wykryje coś obrażliwego niech zaiksuje np.XXX... Posty są 100% takie jak były bez żdanych modyfikacji... pisałem je w edytorze dlatego mogę odtworzyć...
Post. 1
ROGER-NYSA napisał(a):
Witam
bengal napisał(a):
Opory toczenia to jedno, a podstawowe zasady mechaniki to drugie.
Bengal , po tym co napisałeś wczułem się bardziej w zagadnienie ......
Sądzę że
Ty i muda44 macie rację. Jednak aby upewnić się na 100%, gdy będę w trasie ustawię na tempomacie stałą prędkość powiedzmy 180km/h i sprawdzimy czy rzeczywiście przy tej prędkości obroty w chipowanym e46 będą takie same jak w nie chipowanym.
Jeśli sprawność silnika nie ma znaczenia to również remap nie będzie miał.
Potrzebne tylko autko e46 z tempomatem lub potwierdzoną prędkością na GPS.
Z doświadczenia wiem że wersje z tempomatem (ale znowu głowy nie dam) mają prędkość wskazań poprawną ,natomiast te bez trochę zawyżają.
GPS jednak rozwiewa niejasności i wątpliwości.
Więc tak jak pisałem sprawdzę jakie obroty mam aktualnie na prostej przy 180km/h na GPS.
Proszę aby ktoś z e46 320d 150ps z skrzynią 5 , zrobił taki pomiar pozwoli nam ustalić jak to jest z mocą do przełożenia. Na ten moment bez dwóch zdań przyznaję wam racje.
Pozdrawiam Krzysiek
Oczywiście, że mają racje bez dwóch zdań… ale tylko w aspekcie przełożenia napędu... Twój motor powiedzmy, że ma 200KM a kolegi 180KM… przy zakresie od 3000 do 3500 obr. założenie czysto hipotetyczne… i jedziecie równo 200km na godzinę… oba silniki mają w tym momencie 3500obr… Twój silnik osiąga moc 200KM a jego tylko 180KM i to wystarcza… nagle jest górka… na pokonanie jej przy tej prędkości trzeba 200KM przy tym stosunku przełożenia *zakładamy ze jedziecie na 5 biegu)… Twój ma kolegi już nie… Ty pojedziesz 200km/h, a jemu prędkość i obroty spadną… i pokona ją maksymalną prędkością powiedzmy 180km/h bo na tyle mocy mu wystarczy… chyba, że zredukuje… i jeśli skrzynia pozwoli w tym zakresie… to zmieni stosunek przełożenia i też pojedzie 200km/h… ale zmieni stosunek przełożenia… czyli obniży bieg…
Podsumowując motor osiąga moc 200KM w pewnym zakresie obrotów, a nie jest to dokładnie wartość 3120 obrotów i nic więcej i nic mniej... żeby pokonać górkę przy 200km/h potrzebuje 200KM to w tym zakresie musi ją mieć, nie będzie miał nie pokona górki tą prędkością choć byś pedał gazu przecisnął przez podłogę i nalał paliwa wiadrem… Pojedziesz tyle km/h ile w stosunku do potrzeb na moc, silnik będzie w stanie wygenerować przy danych obrotach… jeśli wpadniesz w tzw. dziurę… czyli sinik na żadnej prędkości obrotowej nie będzie miał wystarczającej mocy… to bez redukcji biegu zgaśnie… a najprościej to sprawdzić… wziąć słabe auto typu jakaś corsa z silnikiem 1.0l i rozpędzić ja do 120 na piątce i bez redukcji pokonać strome dość długie wzniesienie… zapewniam Cię ze corsa zgaśnie… bo przy tym stosunku przełożenia, mocy nie będzie na żadnej prędkości obrotowej wystarczającej do jego pokonania…
A jeśli według Twojej teorii… obydwoje jedziecie 190km/h na tym samym biegu to znaczy, że nie potrzeba takiej mocy jak 120 koni tylko co najmniej takiej jaką w tym momencie dysponuje kolega… a jeśli potrzeba to kolega nie pojedzie 190km/h tylko ty pojedziesz a on zostanie w tyle... dogoni Cię tylko przez redukcję… oczywiście poddawanie tego typu opinii na postawie wykresów z hamowni jest już w ogóle absurdem totalnym… musiała by to być ta sama hamownia, ten sam czas pomiaru żeby pogoda była identyczna…itd… itp… a w ogóle ten stosunek zużycia paliwa jaki podałeś w swoim poście rozbawił mnie do łez.... nie wiem czy palnąłeś tą bzdurę bo taka uroiła Ci się w głowie… czy za wszelką cenę chciałeś podtrzymać, że to co zrobiłeś swojemu silnikowi jest super… zakładając, że Twój silnik rzeczywiście ma wyższe osiągi... nie znaczy wcale, że będzie brał mniej paliwa nawet w momencie kiedy będzie niżej obrotami niż obroty kolegi… Ty możesz jechać 190km na godzinę i będzie Twój motor brał paliwa więcej niż drugi ten sam silnik jadący nawet szybciej czyli miał wyższe obroty… dlaczego? dlatego, że przepływka, że błędy tolerancji czujników itp.. i że na postawie tego ecu może w Takim przypadku podawać więcej paliwa w twoim silniku niż u niego… choć może być dokładnie odwrotnie…
a na dobrą sprawę, oczywiście nie wzięliśmy pod uwagę innych ważnych aspektów, o których ani Ty ani koledzy jak i moja skromna osoba nie mają zielonego pojęcia… a występują…
P.s. do pierwszych kilku stron tego tematu myślałem, że zgłębiłeś wiedze, tym jednym postem wiem, że tak naprawdę udawałeś… Nie trzeba być specjalistą, tylko chwilę pomyśleć… że w tym przedostatnim poście pisałeś bzdury wyssane z kapelusza… po za tym w ogóle samo podawanie opinii na postawie dwóch bardzo podobnych wykresów z dwóch rożnych hamowni… gdzie jeden wykres to rzeczywiście hamowania a drugi to z czegoś co ją udaje i na tej korzyść się pisze… to absurd totalny…
Podsumowując dla mnie twoje mody co do fabrycznego programu nie dały totalnie nic ani jednego kuca, ale chyba też nic nie popsuły… z dużym naciskiem na chyba… na prawdziwej hamowni i fabrycznym programie miałbyś pewnie identycznie osiągi jak kolega… Wytłuczenie kata rozumiem jak rzęzi to spoko, choć ja bym wymienił ze względu na środowisko, ale to może mieć wpływa na osiągi… więc rozumiem, zaślepienie egr niby jaki wpływ na osiągi? Wyrzucenie żaluzji na dolocie… jaki wpływa na osiągi? Skoro ją tam zamontowali i 200 inżynierów z BMW, chciało żeby tam była to nie bez powodu prawda? Może źle obliczyli je żywotność, ale dla bezpieczeństwa motoru można ją wymienić ale nie wyrzucać… dodatkowa dziurka w przepływce? No jak przepływka jest już z osadem to rozumiem, że można jej przedłużyć życie w te sposób i będzie podawać w miarę realne parametry po czymś takim… ale po co sprawnej robić przekłamanie nie rozumiem…to mniej więcej coś podobnego to tego, co kiedyś taki pajac sprzedawał na allegro jako chip-tuning, oporniczek w pudełeczku, który miało się wpiąć w kabel od przepływki… nie obraź się kolego ale dla mnie to taki agro-tjuning to coś z tym sinikiem zrobił sam… nigdy bym od Cebie auta nie kupił… jakoś bardziej wierze tym inżynierom, których opłaca BMW w swojej fabryce… mimo, że również są omylni…
Pozdrawiam i bez urazy, mam nadzieję, że krytykę przyjmiesz konstruktywnie…
Post 2.
Witam ponownie
W drodze jasności nic co tam napisałem nie jest atakiem, a jedynie wytknięciem pewnych aspektów, które w moim przekonaniu budzą kontrowersje… i wszystko co napisałem dotyczyło Twojego fabrycznego programu w ecu i kolegi fabrycznego programu, jednak uwzględniając Twoje mechaniczne mody silnika…
Więc zaczynajmy:
ROGER-NYSA napisał(a):
Co ma pogoda do pomiaru mocy ? bo o ile można by polemizować w odniesieniu do wilgotności w danym dniu ,to temperatura,ciśnienie atmosferyczne to parametry zmieniające się, jednak przy obliczaniu mocy i momentu przez program uwzględniane.
I owszem program hamowni uwzględnia te dwa parametry, ale to tylko suche dane… po drugie kwestia wilgotności powietrza… to bardzo ważny aspekt i profesjonalne hamowanie wyposażone są w urządzenia klimatyczne, które ten aspekt wykluczają…
Co zatem z tą pogodą? Oto przykład nie podparty wykresami i pełnymi wynikami w wielkim skrócie bo nie chce mi się ich szukać… ok. 6 lat temu…
Auto BMW 316i 1995r. przebieg 670 tyś km (przepływomierz potencjometrowy) (auto w pełni sprawne)
Poniedziałek – leje jak z cebra dzień wcześniej też lało - temperatura ok. 8st.C wynik 96KM
Sobota przed południem - piękny dzień podparty 2 dniami upałów – temp. 19st.C wynik 108KM
Ten sam bieg, przy zbliżonej prędkości obrotowej silnika.
Co prawda nowsze auta takie jak Twoje czy obecne moje mają przepływomierze ”tzw. Gorący drut”, a ten typ przepływomierz wyklucza wilgotność powietrza, to jednak nie wyklucza tego aspektu do końca… przez to napisałem „Pogoda”
ROGER-NYSA napisał(a):
Jaki podawany prze zemnie stosunek paliwa Cię rozbawił ? do łez
No ten:
ROGER-NYSA napisał(a):
Aby pokonać takie same opory dla jego i mojego auta i jechać z tą samą prędkością musi dostarczyć 120koni . A 120koni ma przy 2450 obr.
Więc aby uzyskać 2450obr i 120koni musi trochę bardziej niż ja wcisnąć pedał "gazu" więc dostarczyć więcej paliwa.
Tu widać różnicę pomiędzy mniej i bardziej sprawnym silnikiem. + oszczędność. Znikoma jednak po 1000 kilometrach takiej jazdy różnica w baku była by widoczna.
Dokładnie miałem na myśli to, że przy tych samych oporach Ty pojedziesz powiedzmy 190km/h i obroty będziesz miał 2380, a on pojedzie 205km/h i obroty będzie miał 2450 to i tak Twój może spalić więcej paliwa niż jego… jak i również to, że przy tych samych obr 2380 obydwoje pojedziecie 190km/h i Twój również może palić więcej niż jego… i jest to nawet bardziej prawdopodobne po hipotetycznie przyjeliśmy, że Twój ma wyższą moc… a paliwem steruje ecu na podstawie pomiaru z czujników…
ROGER-NYSA napisał(a):
"W koło Macieju "
Co wiesz o hamowni drogowej ? Dość zdecydowanie osądzasz.
Myślę że warto obejrzeć to :
http://www.auto-swiat.pl/media/podglad. ... -w-walizce
Filmik obejrzałem wcześniej podałeś link w którymś z postów chyba pierwszym…
Może najpierw wypowiem się na temat filmiku i jego oprawy

Auto Świat jak i Włodzimierz Z. z Polsatu jak i TVN Turbo to nisko budżetowe bzdury dla Kowalskiego nie mającego pojęcia o motoryzacji… i wierzącego świecie w to, co mu tam powiedzą… np. to ze nowe Cinquecento z salonu wyprzedza technologicznie 4 letniego Golfa V, ktokolwiek lekko zagłębiony w temacie motoryzacji, śmieje się z niektórych materiałów tam przedstawionych do rozpuku… Mam nagrany materiał z TVN turbo, gdzie prezentują używane e46 jak będę miał chwilę to wrzucę na jakiś portal i podam linka… usmiejecie się do łez z tego co bielnik tam gawędzi…
ale wracając do tematu…
1.) rzekomy pan Piotrek z garażu, również nie jest dla mnie autorytetem, żeby wypowiedzieć się na ten temat bo jest tylko użytkownikiem, którego nie stać na profesjonalną stacjonarną hamownię…
2.) rzekomy pan Piotrek pyta kolesia kierującego autem ile tam masz obrotów

na to kierowca patrząc na analogowy wskaźnik 3tys

dobrze ze fiacior miał obrotomierz

to na tyle o tej „chamowni” przez „ch”… gdyby to miało choć krztę profesjonalizmu… to wartość czegoś takiego jak obroty silnika pobierało by przez OBD z Live Data ECU...
3.) dobra zakładam, że to coś ma jednak pomiar obrotów z ECU, tylko te pacany tak przygotowały ten profesjonalny filmik, (a z ciekawości ma czy niema? Ty to widziałeś na żywo) to na pewno to coś nazywane hamownią drogową nie bierze pod uwagę ukształtowania terenu i wiatru, który występuje w środowisku naturalnym i może wiać pod maskę i będziesz miał auto niższej mocy albo w tyłek i wtedy będzie wyższej mocy według tej hamowni… w związku z powyższymi wyniki tego urządzenia mają zbyt duży odstek błędu…
Podsumowując:
Bardzo fajne urządzenie dla początkującego „tjunera”, który dysponuje budżetem rzędu „Urząd pracy dał na początek zapobiegając bezrobociu:” może służyć do zmierzenia przybliżonych wartości mocy pojazdu, ale na pewno nie można tego nazwać hamownią… i wyniki z tego urządzenia prezentować wraz z wynikami profesjonalnych hamowni… Po prostu gadżet, jak alkomat z CPN.u

ROGER-NYSA napisał(a):
Czy ja coś robiłem z EGR w tym aucie ?
Po tym wywnioskowałem i myślałem, że robiłeś:
ROGER-NYSA napisał(a):
Zaszokowało mnie to co napisałeś i zaprzecza nie tylko teorii ale i testom praktycznym które wykonałem.
ROGER-NYSA napisał(a):
Dlaczego tam ma być ? Bo albo ja albo ty nie należymy do grupy "wszyscy".
Nie chciałem, żebyś mój post w Twoim temacie odebrał jako atak, więc nie napisałem „wszyscy myślący”
Jak myślisz czego producent chciał uniknąć zakładając tam te klapki… w aspekcie ekonomicznym by zaoszczędził, na ilość wyprodukowanych silników przez tyle lat jakieś kilkadziesiąt milionów euro…
Klapki mają za zadanie płynie wygasić silnik… z naciskiem na płynnie… dlaczego ma gasić płynnie? Czy tylko dla tego żeby podnieść komfort gaszenia auta? Nie!
Już tłumaczę dlaczego… czego motor potrzebuje do spalania? Paliwa i Powietrza… Będzie powietrze nie będzie paliwa, zapłon nie nastąpi, będzie paliwo nie będzie powietrza zapłon nie nastąpi… załóżmy teraz, że klapek niema bo wyjąłeś, z resztą przykład podparty praktyką bo naprawdę wyjąłeś…
Tu zacytuje twoje obserwacje po wyłożeniu klapek…
ROGER-NYSA napisał(a):
Powiem tak na pewno jest różnica, z działającym układem silnik jest gaszony łagodniej nie wpada w wibracje (jest ciszej) Natomiast gdy układ nie gasi odczuwalne jest delikatne wpadanie silnika w wibracje( dosłownie sekundy) proces gaszenia jest troszkę głośniejszy.
Różnice te moim zdaniem nie są warte ponoszonego ryzyka uszkodzenia silnika. Więc zdecydowałem pozbyć się płytek.
A zastanowiłeś się jaką szkodę teraz wyrządziłeś?
Ile razy dziennie użytkownik włącza i gasi silnik od kilku do kilkunastu:
Pomijając komfort…
Silnik wpada w wibracje – zawieszenie silnika poduszki dostają w tyłek czy nie? O ile czasu skróciłeś ich żywotność? Zastanowiłeś się?
Ale czy to tylko to? Przecież to producent rozwiązał by przez lepsze tłumienie silnika na poduszkach i też było by dobrze i komfort byłby identyczny…
Dlaczego Silnik bez klapki wpada w wibrację? bo spala resztki paliwa z szyny bo to jest CR i tu właśnie zaczyna się problem…
Skoro spala resztki niekontrolowanie to co robi… skąd się biorą te wibracje? stąd ze 1 tłok np. dostanie dużą dawkę paliwa na koniec, drugi nie dostanie nic, trzeci też nic, a czwarty znowu dużą… później znowu żaden nic, aż nagle jeden z nich dużą… wiesz na co Ty wał korbowy w tym silniku narażasz? zdajesz sobie z tego sprawę? Co robisz za każdym razem gasząc to auto? Nieraz kilkanaście razy dziennie? I mało, że sam to robisz, to podżegasz do tego innych

dobrze wiesz pod jakim ciśnieniem CR wrzuca paliwo do cylindrów, tam samozapłon musi nastąpić bez względu na sprawność tłoka z cylindrem, a jak dostanie dawkę akurat jak już prawie stoi i odbije w drugą stronę… wał korbowy ukręcony… wrzuć na allegro w wyszukiwarkę Twój model silnika, zobaczysz ile silników znajdziesz z pękniętym wałem… one wszystkie wyciągnięte były z aut w których najpierw popsuła się żaluzja…
Nie chce wspominać już o tym, że ta żaluzja sprawna potrafi ochronić silnik przed tzw lewym paliwem… czyli jakimś wyciekiem oleju do turbiny itp… przekręcasz kluczyk i auto zagaśnie bez względu na ilość dostarczonego paliwa… i podniesionych obrotów… dobrze radze załóż je z powrotem… a jak były niesprawne to napraw…
ROGER-NYSA napisał(a):
Ja nie sprzedaję auta! Pytanie postawione retorycznie I dotyczyło samochodu ogólnie po chip-tuningu.
Moja odpowiedz tyczyła się właśnie aut po chip-tuningu na Twoim przykładzie… właśnie dlatego bym nie kupił…
ROGER-NYSA napisał(a):
Ja jednak widzę więcej przesłanek aby mocno się zastanowić nad Twoim autem.
jr3wp napisał(a):
jr3wp napisał(a):
Poszukuję: błotnik lewy, maska komplet, zderzak komplet z halogenami (tzw. igły w kolorze granatowy metalik), oraz lampy xenon ze spryskiwaczami i białymi kierunkami, a także komplet chłodnic do 328i przedliftowy. Jak ktoś coś ma proszę info na PW.
Poprawiasz fabrykę ? W aso wszystko mają.
ps. Krytyka jest ale czy do końca konstruktywna ?
Jak widzisz nie poprawiam fabryki, tylko przywracałem stan fabryczny… „to dość stara kwietniowa stopka” ale jak widzisz części blacharskich szukałem igieł w kolorze, bo nie chciałem mieć nie fabrycznego lakieru i udało się mam fabryczny lakier na całym aucie… znalazłem angielskiego dawcę

możesz przyjechać z grubościomierzem lakieru

moje auto było wyposażone w xenonowe światła i tylen i boczne kierunki miałem w białym kolorze więc takie same jak miało dostało z powrotem… i jest piękne, jak będę chciał je sprzedać to z klientem mogę pojechać do ASO i się nie wstydzić, a na razie na sprzedaż nie jest…
Co do zakupów części w ASO to powiem tak, to co niezbędne czyli elementy eksploatacyjne, to tam kupuje… To co może pochodzić od identycznego dawcy jest 100% oryginalne, to pochodzi od dawcy… Bo widzisz prócz samochodu w moim domu znajduję się jeszcze Partnerka i to zdecydowanie wole jej uśmiech, od uśmiechu kierownika działu sprzedaży części zamiennych w ASO
Pozdrawiam
Post. 3
Z braku czasu odpowiem pokrótce:
ROGER-NYSA napisał(a):
Nie przeczę , takie zjawisko występuje i interesujący się motoryzacją wiedzą że wilgotność powietrza ma wpływ na osiągi silnika.
Jednak twój przykład jest trochę jak bajka przed snem dla małego Jasia.
I pewnie nie tylko mnie rozbawiła.
Moje auto hamowała Dekra Automobil w Hanverze, na zlocie BMW w Niemczech wygrałem bezpłatne hamowanie auta… jak będę miał więcej czasu poszukam tych wykresów, żeby nie być gołosłownym… Wyniki były takie a nie inne i dla mnie bezsprzeczne…
ROGER-NYSA napisał(a):
A autko ma przepływomierz klapowy z potencjometrycznym pomiarem uchylenia klapy.
„potencjometrycznym” a nie „potencjometrowym „ szczegół
Jak ktoś nie wie co ma powiedzieć wytknie przejęzyczenie przedmówcy lub błąd ortograficzny…
ROGER-NYSA napisał(a):
Przepływomierz nie może wykluczyć wilgotności powietrza (jeśli tak twierdzisz napisz jak to robi)
I jeśli chodzi o ścisłość „gorący drut” HLM to historia ! Zapewniam Cię że w moim aucie nie ma takiego przepływomierza. Nadrób zaległości i poczytaj o HFM .
Ja doskonale wiem jaki przepływomierz siedzi w M47/TU i jak działa. Obawiam się że Ty nie.
Hi Hi Hi

Obydwa typy przepływomierzy masowych HLM jak i HFM zasadę działania mają identyczną w typie HFM „gorący drut” zastąpiony jest platynową warstwą oporową… Strumień powietrza przepływający przez nagrzany element pomiarowy unosi ze sobą ciepło. Prąd płynący przez element grzejny utrzymuje stałą temperaturę przetwornika. Wartość prądu nagrzewania jest funkcją masowego wydatku powietrza, a układ przetwarzania sygnału wytwarza napięcie, odpowiadające na charakterystyce czujnika określonej wartości wydatku masowego. Także jak widzisz suche i wilgotne powietrze ma znaczenie dla takiej funkcji pomiaru…
ROGER-NYSA napisał(a):
Co do tych oszczędności ….......... zastanów się! pisałem w odniesieniu do tej samej prędkości i stałego obciążenia silnika. W takim samym aucie słabszym (bo takie było porównanie tutaj) aby pokonać pewne opory i jechać z stałą prędkością, trzeba utrzymać pewne obroty (temat bezsporny) ale ilość dostarczanego paliwa nie będzie taka sama dla tych dwóch auta. Gdy wzrośnie obciążenie (górka) w słabszym aucie zaczną spadać obroty więc i prędkość (nie trzeba robić testów sprawdziłem to) Więc aby utrzymać poprzednią prędkość trzeba podnieść obroty wciskając głębiej pedał przyśpieszenia. Lub zredukować ale to raczej nie przy 200km/h w rodzinnym aucie nawet z skrzynią 6.
Ale Ok ty masz swoją wizję sytuacji ja swoją... i nie musimy się przekonywać.
Jeśli z tego powodu miałeś ubaw …....... gratuluję.
Żeby utrzymać tą samą prędkość trzeba podnieść moc silnika przez zwiększenie dawki paliwa a nie podnieść obroty bo jak podniesiesz obroty to auto musi jechać szybciej niż jechało wcześniej… zrozum to w końcu… jeśli ma jechać tą samą prędkością to wartością pedału gazu zwiększasz moc samochodu podając więcej Paliwa i jeśli silnik jest wystarczająco mocny to pojedzie jeśli mocy ma za mało to tylko redukcja… Więc jeśli Twój ma moc 200KM a kolegi 180KM a na utrzymanie prędkości pod górkę starcza 176KM to ani Twój ani jego nie będzie palił więcej ani mniej a różnica w paliwie może nie będzie zależeć od sprawności tych silników tylko od tego co mierzy i jakie dawki podaje ECU żeby te potrzebne 176KM utrzymać lub uzyskać… więc może palić więcej Twój, może palić więcej jego… a Ty pisałeś ze na 1000km Twój na pewno spali mniej

więc nadal się śmieję

ROGER-NYSA napisał(a):
Uważam że „ hamownia na koło” jest bardzo dobrym urządzeniem. Nie ustępuje jakością pomiaru i dokładnością ,stacjonarnym z obciążeniem.
A ja uważam, że ustępuje i to bardzo, nie znam jej dokładnie, ale jak chcesz mi udowodnić to udowodnij, Bi jakoś nie chce mi się zagłębiać w nią , bo na pierwszy rzut oka widać ze oan może podać tylko wartości przybliżone…
Nawet pomijając sprawę wiatru i ukształtowania terenu… nigdy nie wiesz czy teren jest do końca równy… to jeszcze dochodzi do tego współczynnik oporu powietrza danego samochodu do jego masy z siedzącymi w środku… tego ta hamownia nie uwzględnia, i nawet dokładnie ten sam silnik w sedanie i kombi będzie miał różne wartości

ROGER-NYSA napisał(a):
Nie widziałem hamowni która pobiera przez OBD prosto z ECU informacje o obrotach silnika.
Jak widać po tym zadaniu profesjonalnej hamowani jeszcze nie widziałeś… W woli ciekawostki dodam, że OBD ma każde auto po 97roku, OBD jest znormalizowane dla każdego auta identyczne… ma na celu pomiary Live Data podczas obowiązkowej kontroli pojazdów, do tej pory jednak nie wyszły stosowne przepisy by diagności mieli to kontrolować… Obrotomierz analogowy, nie każde auto ma i nie jest wymagany

ciekawe jak chcesz hamować auto bez obrotomierza? Ta pseudo hamownią…
Klapki:
ROGER-NYSA napisał(a):
Temat przerobiony na wszystkie sposoby. Nie są to klapki gaszące ! silnik jest 16 zaworowy a klapki są zainstalowane w czterech dolotach nie ośmiu.
Normalnie teraz to dopiero mnie rozbawiłeś.

sugerujesz, że każdy zawór ssący w Twoim aucie ma osobny dolot? Mmmm.. ciekawa teoria ciekawa… tu zaczyna się Kosmos… chciałbym to zobaczyć

bo rzeczywiście Twój motor to musi być wyjątkowa Gwiazda

z tego co ja pamiętam... jest jeden dolot na jeden cylinder czyli na dwa zawory jeden dolot z klapką… Naprawdę mi Cię żal…
ROGER-NYSA napisał(a):
Pisząc posta nawet nie sprawdziłeś czy coś się zmieniło w temacie klapek na tym forum.
Uwierz mi, że moja wypowiedz podparta jest o wiele bardziej wiarygodnym źródłem niż temat klapek na tym forum, czyli temat założony przez Ciebie i Twój mod silnika i Twoje spostrzeżenia… a u jąłem Twój cytat żeby Ci było bliżej do tego co tam napisałem… Co do mojej wypowiedzi, jest autentyczna i obiecuje, że w weekend, jeśli nie ten to następny rozwinę ją i podam odpowiednie i wiarygodne źródła, … każdy CR, podkreślam każdy CR! ma mieć klapki i ma !!! zanim następnym razem zarzucisz mi niekompetencje dwa razy się zastanów…
Pozdrawiam