BMW Sport

panowie mam problem z ekonomizerem, nic nie dlubalem, wsiadam jade i na luzie mi pokazuje spalanie ok 2, im bardziej zwalniam (dalej na luzie) tym wiecej pokazuje, jak juz prawie stoje w miejscu to pokazuje 10 a jak juz sie zatrzymam to leci za 30 i nie widac wskazowki, jak jade na np 4 to niby pokazuje ok, jak pusze gaz to strzalka wraca przed 0 ale na sekunde sie zatrzyma na ok 2, co to moze byc? wczesniej na luzie nic mi nie pokazywalo
z gory dzieki za odp

uszkodzenie licznika - zimne luty - naprawa licznika albo wymiana


wienio

EEEEEEEEEEEE wszystko jest ok ????

Jak dla mnie wszystko tłumaczą prawa fizyki

na luzie spalanie okolo 2 = ok im większa prędkość i nie używanie pedała gazu = mniejsze spalanie


Zwalniasz spalanie wzrasta = logiczne bo wolniej docierasz do celu a auto na luzie pali tyle samo pra ?

Jak się autem zatrzymasz to stoisz w miejscu a paliwo ciągle ubywa dlatego spalanie jest ponad 30litrów = postoisz godzine i po godzinie przejedziesz metr to będziesz miał 2 litry na metr gdybyś postał 2 godziny i po 2h przejechał metr to byś miał spalanie 4litry i analogicznie gdybyś stał 30 min i po 30 min przejechał 1 metr to byś miał 1litr na 1 metr na godzine.

Gdy puszczasz gaz przy wysokich obrotach auto odbiera to tak jakby siły zewnętrzne zaczynały napędzać koła więc odcina dopływ paliwa = 0litra na godzine (wskaźnik wskazuje spalanie chwilowe)

Czyli jeśli jedziesz z górki np na 5 biegu 60km puścisz gaz wskazówka pokaże 2l jeśli zredukujesz do 2 biegu silnik zacznie być napędzany kołami a nie koła silnikiem (o ile pedała gazu nie będziesz dotykać) i wtedy spalanie = 0l bo odcinany jest dopływ paliwa

Tak więc wszystko jest u Pana ok

wszystko jest jak najbardziej w porzadku

dzieki panowie, czyli nie mam sie czym martwic ale powiem wam ze jakos wczesniej tego nie zauwazylem nie wiem czego, wydaje mi sie ze wczesniej na luzie pokazywal zawsze 0 w sensie nie bylo widac wskazowki, no nic jeszcze raz dzieki

po pierwsze to na luzie nie powinno sie jezdzić!!
pozatym Twoj ekonomizer jest sprawny. dla silników 6 cyllindrowych jezeli hamujesz silnikiem powyrzej 1.5tys. obrotów komputer odcina dopływ paliwa dla tego enonomizer pokazuje 0 a jezeli jedziesz na luzie to podaje paliwo aby silnik nie zgasł, przykładowo jeżeli byś przejechał z prędkosćią 60km/h na luzie to spali Ci te 3(?) litry na 100km czyli tyle ile ekonomizer pokazuje..
LUDZIE macie ekonomizer i nie wicie do czego służy!

hehe wiesz dopóki nie podlicze miesięcznych wydatków na paliwko to też nie patrzę na ekonomizer .

I pytanie czemu na luzie nie powinno się jeździć bo tyle osób o tym mówi a nikt nie powie czemu.

Wiadomo jak się da to redukcja bo wtedy auto nic nie spala ale czasem górka jest minimalna i wtedy redukcja poprostu za szybko wytraca prędkość.

Więc czemu np 5km malutkiej górki nie pokonać na luzie ??? ryzyko to tylko zgaśnięcie silnika i utrata wspomagania kiery i hamulca (tylko jak często wam auto na luzie gaśnie [zakładając ze nikt tak nie jeździ "bo tak się nie robi"- czasem na pasach trzeba sie zatrzymać zgasło wam kiedyś auto ?] ba jeśli już by zgasło musiał by zaistnieć kolejny warunek nagła przeszkoda na drodze, mega zakręt przy mega małej predkosci (im szybciej tym łatwiej sie kreci bez wspomagania) przy kontuzji łokcia(może wtedy by nam się nie udało skręcić ) chyba że ktoś jest hardcore i na luzie wyprzedza hehehe ale można to odzyskać wbijając bieg (to samo co byśmy wzieli auto na popych).

Jedyna mega głupota to jechać ze sporej góry na luzie bo wtedy hamulec będzie twardy jak kamień , dodatkowo lepiej wtedy śmigać "hamując silnikiem" hamowanie to czasem tylko nie pozwalanie na rozpędzanie

Ja na luzie śmigam kiedy nie mogę jechać na redukcji i nie odczuwam złego wpływu takiej jazdy

Niekiedy auta z gazem II generacji maja takie problemy

chociażby dlatego że w przypadku poślizgu, na luzie nie masz możliwości manewrowanie gazem, a czasem przyśpieszenie, albo hamowanie skrzynią pomaga wyprowadzić samochód z poślizgu, pozatym względy ekonomicze, gdyż zwalniając skrzynią (nie na luzie) silnik odcina dopływ paliwa. Dziej sie tak nie tylko w silnikach R6 BATI127, jest tak w silnikach z wtryskiem paliwa (gaźnikowe zawsze spalają jakieś ilości paliwa)
zoth, ekonomizer dział dobrze. Pokazuje on chwilowe średnie spalanie. A wiec jadąc na luzie, silnik spala paliwo, około 2 litrów na godzinę, jedak jeżeli się auto toczy, pokonuje kilometry, ekonomizer przelicza te 2 litry na ilość kilometrów. jak dodasz gazu, spalanie się zwiększa, bo prędkość zwiększa się nieznacznie, a ilość dawkowanego paliwa znacznie, wiec wskazówka ekonomizera leci na 30

No tak ale na luzie sie jeździ zwykle przy małej prędkości i po prostej drodze więc nikłłe ryzyko poślizgu , po prostu wszystko trzeba robić z głową.

Jazda na luzie jest bardzo ekonomiczne o ile robi się to z głową tak jak już pisałem jadąc po malutkiej górce = minimalne nachylenie lepiej jechać na luzie bo auto się minimalnie rozpędza bądź po prostu nie wytraca prędkości, gdy będziesz jechał na redukcji (hamowanie silnikiem, odcięty dopływ paliwa) owszem spalisz mniej ale na dystansie 300metrów a na luzie przejedziesz np 3km.

Ale ciekaw jestem czy są jakieś poważniejsze przeciw wskazania bo jeśli to są jedyne to jak dla mnie niema sensu ich brać pod uwagę . Tzn wiadomo jeśli jest ryzyko poślizgu bądź może być wymagane hamowanie itp to jazda na luzie nie ma sensu . Ale jak jedzie sie 5km prostym odcinkiem minimalnie z górki to śmiało można na luzie lecieć te 90km

Takie moje zdanie

Pozdrowionka

W bardzo dużym uproszczeniu jak masz wrzucony bieg i puścisz gaz, nie ma zużycia paliwa i stad wraca do 0, jak wrzucisz luz jest zużycie.
Generalnie na luzie się nie jeździ, bo o ten ułamek sekundy może być kiedyś za późno na reakcje i wrzucenie biegu to raz, a dwa nawet jadąc z górki to zdejmując noge z gazu hamuje się silnikiem, a nie jeździ na luzie.

Masters, jak nie chcesz wytracić prędkości to wrzuć wyższy bieg, wtedy hamowanie silnikiem będzie mniej skuteczne, a masz lepszą kontrolę nad autem. Pomimo wytracania prędkości oszczędności uzyskane poprzez hamowanie silnikiem i późniejsze przyśpieszenie, będą większe niż przy jeździe na luzie z mniejszym wytrącaniem prędkości.

Poza tym:
-jak zauważysz że sarna biegnie Ci w bok i jedynym ratunkiem jest przyśpieszenie to zanim wrzucisz bieg, dodasz gazu to sarna już walnie Ci w błotniki jak miałem taką sytuację , tyle że zdążyłem uciec
-jak zauważysz że dojeżdża Cię golf TDI, zanim wrzucisz bieg żeby mu uciec, to ten już Cię wyprzedzi

dobre -z tym golfem powinno wszystkich przekonać

DanyU Wiem wiem sam wiele razy uciekłem przed kolizją itp przyśpieszając , w sumie częściej uciekam przyśpieszając niż hamując. Ale mimo wszystko zdarza mi się jeździć na luzie zwłaszcza miastem jak jadę np 40km i za 500 metrów mam wchodzić w zakręt i na luzie mozesz się toczyć z prędkością 40-50km nie dasz rady hamować silnikiem takiej prędkości 3 biegiem w grę wchodzi tylko 2 a jak zaczniesz taką prędkość hamować silnikiem na 2 biegu to po 100 metrach auto się zatrzyma . Tak więc czasem JAK DLA MNIE jazda na luzie ma sens .

No ale chyba nie ma co już zaśmiecać koledze tematu raczej już wie o co chodzi z ekonomizerem

Pozdro Miśki